- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 6054
17 maja 2010, 21:44
Jak myślicie, dla czego co niektóre osoby mogą spożywać kcal w jeden dzień tyle że mi na tydzień by starczyło? I do tego są chude ? Moja koleżanka może jeść wszystko, dziś np przed spaniem zjadła sobie ot tak słoiczek smalcu ze skwarkami(taki z biedronki). Dla niej to normalka, a ma idealną figurę! Dla czego tak jest? W ogóle nie uprawia sportu... Ten świat jest niesprawiedliwy :(((
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 6054
17 maja 2010, 23:23
twinsy ale właśnie mówiąc sobie : ,,a baton mi nie zaszkodzi" lub ,,kanapka w to czy we to nic nie szkodzi" zmarnowałam już 3 podejścia do odchudzania, aktualnie mam 4 podejście... :(
17 maja 2010, 23:26
ALE ze jak? 1 baton w ciagu dnia zrujnowal twoje odchudzanie? Zapewne mialas tak ze jaks obie pzowalalas na 1 ZAKAZANĄ przez siebie rzecz, to tak sie po tem wszystko sypalo bo w koncu sie zlamalas.
Nas to troche dziw [bo nawet jedzac masakrycznie duzo mialysmy niedowage], ale tu chodzi tez o stosunek psychiczny do jedzenia z ktorym raczej trzeba sie uporac i nie zbraniac sobie czegos co sie lubi- w odpowiednich ilosciach;)
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 6054
17 maja 2010, 23:30
hehe kiedyś byłam na diecie schudłam z 4 kg poszłam na impreze zjadłam 2 kebaby i... koniec diety... Dla tego teraz nie zamierzam popełniać takich błędów:)
17 maja 2010, 23:32
E tam;] tak wogole Pixy to szczupla jestes [patrzac na to foto w krotkich spodenkach ;)] wiec nie wiemy co od siebie chcesz;] . Chociaz wiadomo, baby zawsze sie do czegos przyczepic musza w swoim wyglądzie;p
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 6054
17 maja 2010, 23:41
Ehh szkoda że moje nogi tylko na zdjęciach ładnie wyglądają, o wyjściu z domu w krótkich spodenkach nie ma mowy bo wstyd ;) Ale dziękuję
- Dołączył: 2010-05-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 154
18 maja 2010, 00:30
Nigdy w życiu nie przyszło mi do głowy, żeby zazdrościć osobom z lepszą przemianą materii.o.O Znam oczywiście takie dziewczyny, jedzą przy mnie różne smakowite rzeczy, ale w ogóle mnie to nie rusza ani nie interesuje.:D Dla mnie przejmowanie się tą kwestią to jak martwienie się, że nie jestem na przykład Azjatką. To jest pewna rzecz na którą nie mam wpływu i nie hoduję w sobie poczucia jakiejś "niesprawiedliwości" albo zazdrości w kierunku osób z lepszą przemianą materii. A już na pewno nie czuję się przy nich nieswojo.:|
18 maja 2010, 08:34
ja, podobnie do
booty.lunatic nie zazdroszcze ,,już" osobom z lepszym metabolizmem bo odkad przeszłam na diete za ciezkie jedzenie i duzo powodowały u mnie sennosc i apatie, do tego brak ruchu?eee
lekkie jedzenie i sporcik wprawiaja mnie w energie i swietne samopoczucie, jeszce to polubicie
PS; oglądajcie dziś ,,Rozmowy w toku"
Edytowany przez CandyFloss20 18 maja 2010, 11:10
- Dołączył: 2009-05-05
- Miasto: Moja Przyjazna Wyspa
- Liczba postów: 1112
18 maja 2010, 15:09
Tak na marginesie...
Skąd u twinsy liczba mnoga w wypowiedziach?
18 maja 2010, 18:10
bo jestesmy dwie. Tak trudnos ie domyslec?:P Nwet sam nick mówi sam za siebie;]
18 maja 2010, 18:20
twinsy - to bliźniaczki! :*
a ja zazdroszczę takim osobom, ale staram się tego pozbyć. Coraz lepiej żyje mi się ze zdrowym jedzeniem, ale czasem pobolewam, że nie mogę wszamać całej tabliczki mojej kochanej czekolady jak kiedyś. mnie ciągnie tylko do czekolady. tylko i wyłącznie. i jak patrzę na moją przyjaciółkę która waży 44 kg mając nieco ponad 160 cm (ma to w genach) jedzącą co drugą przerwę batonika to trochę zazdroszczę jednak tak w głębi duszy...