Temat: akcja - świąteczna spowiedź wagowa

Mam pomysł na świąteczną motywację.
Proponuję w środę rano zważyć się i podać tu wynik. Następne ważenie w środę rano po świętach.
Zobaczymy kto zwycięży w konkursie - jak najmniej przytyć przez święta!!!

Dla mnie to taka zachęta, by nie dać ponieść się obżarstwu i pilnować się w tym trudnym dla nas czasie.

Czy ktoś dołączy do mnie?

hehehe nop ciekawe:)oki wpiszę:)
Ja się mogę dopisać, chociaż myślę, że nie ma dla mnie problemu z motywacją w tej kwestii;)
Witajcie
fajnie że dołączyłyście :)
mnie to na pewno zmotywuje :)

A macie jakieś fajne pomysły na nie przytycie w święta?

łaaał znalazłam wątek idealny.
piszę się na to ! ;p


nyks1 - mój ostatni wpis w pamiętniku dotyczył obaw przed świątecznym przytyciem ;p i w komentarzach możesz znaleźć wiele ciekawych rad - jak się ustrzec obżarstwa przy wielkanocnym stole ;)
super witaj :)

ja od paru dni szukam różnych sposobów żeby nie ulec w święta chwili, szkoda mi tego co już osiągnęłam.
Na początku stworzyłam sobie taką listę co wolno, czego nie, czego tylko trochę i co trzeba :).
Świąteczna spowiedź to kolejna bariera dla moich złych nawykow żywieniowych.
W sumie ostatnio idzie mi co raz lepiej, ale wole dmuchać na zimne
zajrzę
a to moja lista
To wszystko dotyczy soboty i niedzieli - goszczę się wtedy u rodziców
1. zero pieczywa
2. zero majonezu
3. zero ziemniaków
4. ciasta - do 2 kawałków dziennie do godziny 15 - nie później
5. jaja - tak ale z umiarem
6. alkohole - wino do 2 lampek dziennie
7. wszystko inne dozwolone ale z umiarem
8. długie spacery świąteczne

W poniedziałek odpoczywam w domku wiec wykluczam z tej listy alkohol i ciasta

Mam nadzieję, że uda mi się zastosować do tych wytycznych :)

ja się piszę, bo te święta to masakra u mnie jeżeli chodzi o jedzenie, same pyszności!
Nyks mamy podobny cel i start.

Ja odkładam sobie ze wszystkich sałatek po trochu zanim zostanie dodany do nich majonez i dla siebie mieszam z naturalnym. Piekę sobie dietetyczny sernik. Udekoruję jaja tak, że na przemian jedno z majonezem, drugie bez. I mam zamiar opierać się na wędlinach. Tyle właściwie. To tylko dwa dni, jakoś da się radę.
Najbardziej obawiam się, że z regularnych posiłków przejdę na jedzenie w ciągu przez cały dzień. Ale postaram się i z tym jakoś zawalczyć;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.