Temat: nie jem po 19

Postanowiłam nie jeść po 19. Czy ktoś stosuje ? Ile dni potrwa przyzwyczajenie się ? Jak wytrwać ?
Ja ostatni posiłek jem zależnie.. Jak jem śniadanie o 7:00 to kolację o 19.. Jak o 8:00 to o 20:00. Także.. :)

Myślę, że nawet się nie zorientujesz jak się przyzwyczaisz. Jak ona chce jeść do 19 to niech je :)

ataanvarne napisał(a):

Ja nie jem po 20 i to nie ma znaczenia, czy pójdę spać o 1, czy o 23. Po prostu uważam, że metabolizm zwalnia wieczorem na maksa i nie da rady z obfitą kolacją (a lubię obfite)

To też mit, że metabolizm zwalnia wtedy a wtedy. Można samemu go rozkręcić, a na pewno nie jedzenie o danej godzinie nie ma dla naszego organizmu znaczenia. Przecież nie masz krasnoludków w brzuszku, które mają zegarek i sprawdzają czas, kiedy zacząć odkładać Ci tłuszczyk ;)

soll. napisał(a):

ataanvarne napisał(a):

Ja nie jem po 20 i to nie ma znaczenia, czy pójdę spać o 1, czy o 23. Po prostu uważam, że metabolizm zwalnia wieczorem na maksa i nie da rady z obfitą kolacją (a lubię obfite)
To też mit, że metabolizm zwalnia wtedy a wtedy. Można samemu go rozkręcić, a na pewno nie jedzenie o danej godzinie nie ma dla naszego organizmu znaczenia. Przecież nie masz krasnoludków w brzuszku, które mają zegarek i sprawdzają czas, kiedy zacząć odkładać Ci tłuszczyk ;)


haha! Otóż to. To nie jest taka prosta sprawa,nie tak to działa.Metabolizm duuuzo bardziej zalezy od tego co jemy niz od regularnosci,tak chetnie promowanej przez dietetykow.Efekt termogeniczny jest ten sam,a ciagle stymulowanie trzustki do wydzielania insuliny zwlaszcza u odchudzajacych sie na dietach wysokoweglowych(a tak odchudza sie 90%Vitalii,pomijam Dukana,bo nie uznaje tego za dietę) to sredni pomysl.

ataanvarne napisał(a):

Ja nie jem po 20 i to nie ma znaczenia, czy pójdę spać o 1, czy o 23. Po prostu uważam, że metabolizm zwalnia wieczorem na maksa i nie da rady z obfitą kolacją (a lubię obfite)

To nie chodzi o wieczór (bo co? bo ciemno?) tylko o to, że nasz metabolizm zwalnia po iluśtam godzinach działania. 
Ja chodzę spać koło 3-4, więc przekąska dla mnie o 23-24 to norma.
Z drugiej strony jakbym wstawała o 4 to niestety, ale metabolizm o godzinie 19 już tak świetnie nie poradzi z ciężkostarwnymi daniami.

SpiacaKrolewna90 napisał(a):

ataanvarne napisał(a):

Ja nie jem po 20 i to nie ma znaczenia, czy pójdę spać o 1, czy o 23. Po prostu uważam, że metabolizm zwalnia wieczorem na maksa i nie da rady z obfitą kolacją (a lubię obfite)
To nie chodzi o wieczór (bo co? bo ciemno?) tylko o to, że nasz metabolizm zwalnia po iluśtam godzinach działania. Ja chodzę spać koło 3-4, więc przekąska dla mnie o 23-24 to norma.Z drugiej strony jakbym wstawała o 4 to niestety, ale metabolizm o godzinie 19 już tak świetnie nie poradzi z ciężkostarwnymi daniami.

A myślisz, że w nocy jak śpisz to metabolizm nie pracuje?
no Migotka mi to trochę zajęło..  z miesiąc lub nawet dwa ;d ale piłam dużo wody to pomaga ;d
Pasek wagi
tez nie jem po 18/19 przyzwyczaiłam sie juz do tego, dobrze mi z tym i nie obchodzi mnie że powinno sie jeść 3 godziny przed snem
piję o 19.30 koktajl i też nie jem już później...

soll. napisał(a):

SpiacaKrolewna90 napisał(a):

ataanvarne napisał(a):

Ja nie jem po 20 i to nie ma znaczenia, czy pójdę spać o 1, czy o 23. Po prostu uważam, że metabolizm zwalnia wieczorem na maksa i nie da rady z obfitą kolacją (a lubię obfite)
To nie chodzi o wieczór (bo co? bo ciemno?) tylko o to, że nasz metabolizm zwalnia po iluśtam godzinach działania. Ja chodzę spać koło 3-4, więc przekąska dla mnie o 23-24 to norma.Z drugiej strony jakbym wstawała o 4 to niestety, ale metabolizm o godzinie 19 już tak świetnie nie poradzi z ciężkostarwnymi daniami.
A myślisz, że w nocy jak śpisz to metabolizm nie pracuje?
Oczywiście, że pracuje. Napisałam, że zwalnia, a nie że przestaje funkcjonować.

SpiacaKrolewna90 napisał(a):

soll. napisał(a):

SpiacaKrolewna90 napisał(a):

ataanvarne napisał(a):

Ja nie jem po 20 i to nie ma znaczenia, czy pójdę spać o 1, czy o 23. Po prostu uważam, że metabolizm zwalnia wieczorem na maksa i nie da rady z obfitą kolacją (a lubię obfite)
To nie chodzi o wieczór (bo co? bo ciemno?) tylko o to, że nasz metabolizm zwalnia po iluśtam godzinach działania. Ja chodzę spać koło 3-4, więc przekąska dla mnie o 23-24 to norma.Z drugiej strony jakbym wstawała o 4 to niestety, ale metabolizm o godzinie 19 już tak świetnie nie poradzi z ciężkostarwnymi daniami.
A myślisz, że w nocy jak śpisz to metabolizm nie pracuje?
Oczywiście, że pracuje. Napisałam, że zwalnia, a nie że przestaje funkcjonować.

Skoro tak zwalnia to czemu najnowsze badania zalecają węglowodanowe kolacje? Przecież w trakcie snu nie zdąży się spalić tych węglowodanów? ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.