16 lutego 2010, 20:17
Od jutra (17.02 popielec) do 4 kwietnia (przeddzień świąt wielkanocnych) jest 47 dni.
Kto chce przez nie schudnąć 5 kg?
____________________
Robimy tak:
jutro każda się waży naczczo i jak będzie miała czas to wpisuje tą wagę pogrubioną czcionką żeby zawsze się rzucała w oczy podczas gdy my będziemy sobie rozmawiać czcionką normalną.
4.04 wszystkie się spotykamy i chwalimy wynikami.
+ motivation - każda pisze jaką nagrodę sobie sama fundnie (nie muszą to byc tylko rzeczy materialne) jeśli schudnie od jutra do kwietnia te 5 kg.
Tylko pamiętajcie ważymy się czwartego równiez naczczo.
Do boju Vitalijki! ;**
Edytowany przez pannaa.X 16 lutego 2010, 20:27
- Dołączył: 2009-10-15
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4376
11 marca 2010, 10:58
ja jesli jakims cudem sie wyrobie wieczorem to tez sobie pojde na godzinke na basen :) moze na 21.30 :) o ile nie zasne wczesniej bo dzisiaj sie nie wyspalam...
- Dołączył: 2009-02-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1951
11 marca 2010, 12:15
wiem dziewczyny , że a6w to ciężkie ćwiczenia. Sama jakiś czas temu zaczęłam je robić i niestety zabrakło mi wytrwałości, ale jestem teraz tak silnie zmotywowana tym moim spadkiem wagi, że postanowiłam raz jeszcze zacząć je robić i nie poddam się....
- Dołączył: 2010-02-01
- Miasto: Kędzierzyn-Koźle
- Liczba postów: 193
11 marca 2010, 12:38
Mam nadzieję,że basen pomoże.w sobotę ważenie.NIECH WAGI LECĄ W DÓŁ!
- Dołączył: 2010-02-21
- Miasto: Mrzeżyno
- Liczba postów: 924
11 marca 2010, 12:45
Cześć dziewczyny :) temat prawka się przewinął, zdanie prawka to cięzki orzech do zgryzienia, na szczęście mam to za sobą. Ale jeszcze cięższą sprawą jest dbanie o auto, mechanik(kasa) benzyna(kasa) olej itp(kasa) parking- albo nie ma miejsca albo płatny, przegląd(kasa) oc i ac (kasa) wymiana opon (kasa) czyli jedna wielka skarbonka. Ale oczywiście niezależność komunikacyjna wszystko wynagradza.
- Dołączył: 2009-10-15
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4376
11 marca 2010, 13:12
taaaaaaa z tym samochodem to prawda :P ciagle jakies wydatki... skarbonka bez dna :/
- Dołączył: 2009-10-15
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4376
11 marca 2010, 14:20
a ja sie boje jezdzic jeszcze...
- Dołączył: 2010-02-19
- Miasto:
- Liczba postów: 563
11 marca 2010, 14:23
rroni : ja tez sie troche boje po 9 latach wsiadlam dopiero niedawno za kierownice ale jakos powoli daje rade. Musze jakby uczyc sie wszystkiego od nowa takie zycie... Edytowany przez Michalinkaaaa 11 marca 2010, 14:23
- Dołączył: 2009-10-29
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 1452
11 marca 2010, 16:03
Ja już jeżdżę 12 lat - no cóż w końcu jestem najstarsza w tym gronie
Nie wyobrażam sobie życia bez swojego autka, szczególnie jak mąż ciągle pracuje i ma się 2 dzieci...