- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 lutego 2010, 20:17
Edytowany przez pannaa.X 16 lutego 2010, 20:27
7 marca 2010, 13:55
cancir ja dziś byłam w odwiedzianach u rodzinki.
U jednej babci oczywiscie dostałam góre jedzenia a u drugiej dziadek uraczył mnie butelka piwa (biedny może wypic tylko jak przychodze bo tak to babcia na niego krzyczy... hehe) nie mogalam mu odmówić. Udało mi sie naszczęscie wymigac od słodyczy choć było cięzko... wiecie jakie są babcie...
7 marca 2010, 14:10
Dziękuję dziewczyny za dobre słówka!
Nawet nie wiecie jak mi jest miło z tego powodu. Ja raczej nikomu nie mówię, że się odchudzam, tylko mój facet wie o liczeniu kalorii, ćwiczeniach, paru osobom coś tam przebąknęłam, ale chyba nie bardzo mi uwierzyły, bo nie chudnę za szybko a poza tym mam taką budowę, że nie widać bardzo tego mojego chudnięcia. Tak naprawdę to osoby, które coś wiedzą o tych moich zmaganiach z wagą to Wy i jeszcze parę innych Vitalijek.
Nigdy nie myślałam, że wsparcie innych osób może pomóc tak bardzo w rzeczy, która zależy tylko od nas, od naszej silnej woli, wytrwałości i przezwyciężaniu swoich słabostek. A tu proszę, trochę motywacji, trochę rywalizacji, trochę pochwał dla połechtania próżności, wsparcie i są efekty.
MissPiggi nie wiem jak to zrobiłam, w sumie to trochę byłam zaskoczona, bo w piątek zjadłam trochę więcej, wczorajsza kolacja niezbyt dietetyczna była i przed @ jestem, ale ostatnio dużo chodzę i więcej się ruszam, może dlatego?
Waga żyje swiom życiem i robi czasem różne niespodziewajki.
7 marca 2010, 14:49
cancri ja wiedziałam o vitaliji od dawna, tylko myślałam sobie, że jak ma mi pomóc pisanie pamiętnika i takie uzewnętrznianie wszystkich grzeszków, słabości i odzczuć. A poza tym uważałam, że przecież można napisać, że schudło się 2kg w tydzień trzymając dietę, gdzie przybyło 2kg więcej, bo pisząc pamiętnik zażerało się czekoladą, bo i tak nikt by o tym nie wiedział. Dlatego wątpiłam na początku, ale pewnego dnia mnie oświeciło, postanowiłam schudnąć, dojrzałam chyba do tej decyzji i co najważniejsze jestem tu i powoli chudnę.
7 marca 2010, 15:07
kokosowa masz racje można oszukiwac.
Myslę że są na Vitali takie osoby, które podają inna wage niż rzeczywista chcąc się w ten sposób dowartosciować, ale one tak naprawde krzywdzą i oszukuja same siebie
Edytowany przez makeover 7 marca 2010, 15:07
7 marca 2010, 15:11
7 marca 2010, 15:20
brzuszek17 nie porażka... jaka porażka!! Weź się w garść dziewczyno i do roboty!!
Nie wolno sie poddawać!! Nigdy!!
Babcie jakie sa wszyscy wiedzą ale zawsze po jakis grzeszkach można sie bardziej postarać... trzeba walczyć i cieszyć sie z każdego, nawet najmniejszego sukcesu
7 marca 2010, 15:24
Właśnie makeover to mnie powstrzymywało, bo nie chciałam, żeby ktoś się np. śmiał ze mnie i moich ewentualnych porażek a sam oszukiwał i pisał, że dobrze mu idzie.
Ale większość dziewczyn jest w porządku, wiadomo porażki się zdażają, każdy jest człowiekiem i nikt tu nikogo nie wiesza za przybranie na wagę.
Ja tam uważam, że trzeba mieć dystans do dietki. Trzeba dbać o siebie, zdrowo jeść, trochę się ruszać, ale bez przesady, żeby nie popadać w paranoję i nie marnować połowy życia na odmawianie wszystkiego.
7 marca 2010, 15:27
brzuszek17 to częstowanie jest najgorsze, bo nie dość, że kuszące to jak się odmawia, zaraz częstujący jest urażony i nie pocieszony.
Najgorzej z takimi osobami, które nie rozumieją, że zjadło się już jeden kawałek i za więcej dziękuje.
7 marca 2010, 15:34