- Dołączył: 2008-12-20
- Miasto: Przy Szosie
- Liczba postów: 31256
15 kwietnia 2010, 19:44
Żeby nie było tak cicho i smutno to może podam Wam przepis na muffiny, które mnie bardzo zainteresowały. Upiekę je na pewno bo już czuję ich zapach i aromat.Muffiny orkiszowe z ziołami Składniki:
- 0,5 kg mąki razowej
orkiszowej · po łyżeczce sody i proszku do pieczenia
- 2,5
łyżeczki soli
- łyżeczka cukru lub fruktozy
- po łyżeczce
następujących ziół: bazylia, oregano, rozmaryn, tymianek, lubczyk,
- kminek
- łyżeczka sproszkowanego czosnku
- suszone pomidory w
dowolnej ilości (najlepiej nie z zalewy)
- 2 jajka
- 400
ml kefiru
- 50 ml oliwy z oliwek
W osobnych miskach
wymieszaj ze sobą mokre i suche składniki. Następnie połącz wszystko ze
sobą i wymieszaj. Na wierzch możesz posypać czerwoną słodką papryką,
ziołami lub startym serem. Nakładaj do foremek do 2/3 wysokości i piecz
około 30 minut w 180 stopniach.
16 kwietnia 2010, 15:35
Witajcie dziewczynki. Fajnie ,że to weekend ,choć pewnie będzie pełen zadumy i smutku.
Helenko, ja chyba sobie jutro upiekę mufinki ,jak zwykle kakaowe, bardzo je lubię i zastępują mi one chęci na cos slodkiego.Kończe pracę i jade do domku.
16 kwietnia 2010, 17:26
Witam Helenke i Krysie miłego popołudnia.
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
16 kwietnia 2010, 18:54
Witam wszystkich
Helenko,dziękuję za przepis . Skorzystam na pewno. Już mam dosyć słodkości. Ostatnio było dość sporo. Co prawda w postaci ciasta drożdżowego, które mam piec co drugi dzień ale zawsze. Nie jem tego sporo ale jak jest to sobie kawałek ukroję.
Podczas sobotnich zakupów poszalałam w mąkach. Kupiłam mąki chlebowe - pszenną, żytnią i orkiszową. Tą pszenną wykorzystałam do upieczenia chleba mleczno- maślanego ( typ 1 ) według przepisów książeczkowych. Wyszedł niezły ale jakby za bardzo mączysty. Następnym razem dam mniej mąki. Chyba 500g w zupełności wystarczy. Smak miał wiejskiego chleba z dawnych czasów o smaku lekko kwaskowym. Nie kwaśnym. Spróbowałam też upiec zwyczajną babkę w maszynie z przepisu " ręcznego ". Również wyszła niezła ale trochę za mało ją przypiekłam.Program ustawiałam " na czuja " jak mówi młodzież. Chodziło mi o krótkie pieczenie z wymieszaniem. Ustawiłam na ekspress. Boczki dobrze opieczone ale na wierzchu taki jasnawy i nie chrupiący. Muszę poszukać inny program. Taki na mało mieszania i rośnięcia a więcej na pieczenie, przynajmniej 60 min pieczenia.
Jakby ktoś chciał to podam przepis tej mojej babki. W systemie ręcznym wszystko wymieszać i upiec w 160 stopniach w 50min. W systemie maszynowym wszystko wrzucałam do wiaderka tzn najpierw mokre potem wymieszane razem suche.
Składniki: 1/2 szklanki oleju, 3 jajka, 2 szklanki mąki, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 1/2 szkl cukru ( jak ktoś lubi słodsze to więcej ), 3/4 szkl. wody.
Trochę się rozpisałam. Mam nadzieję ze nikogo nie zanudziłam. Pragnę powrócić do normalności choć mi to łatwo nie przychodzi. Po ostatnim transporcie uspokoję się. Mam nadzieję.
Edytowany przez jolaps 16 kwietnia 2010, 18:54