- Dołączył: 2008-12-20
- Miasto: Przy Szosie
- Liczba postów: 31256
27 marca 2010, 18:25
Witaj Jolu
Dzisiaj chyba mało kto ma energię i dobre samopoczucie. Chyba że tak jak Małgosia mieszka w ciepłych krajach.
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
28 marca 2010, 14:59
Witam niedzielnie. Dzisiaj sobie trochę pospałam. Jak zegary nam przestawiono to i ja się przestawiłam do przodu. Nie ma jak się dobrze wyspać. Od razu inna energia w człowieku. Posprzątałam, pomyłam łazienki, wstawiłam pranie i ugotowałam na obiad jajka falamenco. Zaraz będę je jadła bo czas na obiad. Za oknem świeci słonko i trochę wieje. Potem siadam do pracy. Czyli tak wygląda niedziela kobiety pracującej. Przygotowałam również harmonogram prac , zakupów i menu świąteczne. Okazało się że nawet nie muszę za dużo robić zakupów. Prawie wszystko mam poza wędlinami, które i tak kupuję na końcu.
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
28 marca 2010, 16:04
Jestem po obiedzie. Jajka zostały wytestowane. Pycha. Zrobiłam cztery. Daliśmy radę tylko po jednym. Było dość syte. Objadłam się do pełna. oceniliśmy potrawę jako godna stołu świątecznego i weszła do menu na kolacje świąteczną. Helenko, dzięki za przepis. Mam coś nowego, pożywnego, smacznego i nietuzinkowego.
- Dołączył: 2008-12-20
- Miasto: Przy Szosie
- Liczba postów: 31256
28 marca 2010, 16:05
Witaj Jolu
Pospałaś ale też i popracowałaś już i dalej zamierzasz pracować. Ja dziś właściwie poza obiadem nic nie robię. Jak niedziela to niedziela.
28 marca 2010, 17:11
Witam Was dziewczyny w niedziele popołudnie., Jak pisałam w pamiętniku, odwaliłam sporo świątecznych porządków i teraz będę miała spokojniejszy tydzień,Jajek Helenki jeszcze nie próbowałam zrobić, ale to nic straconego ,może w tygodniu je zrobię , bo na święta będę u siostry i w domu specjalnie nic nie szykuję świątecznego, bo nie będzie miał kto jeść a zresztą po co ma mnie kusić.Zamierzam tylko zrobić galaretkę z kurczaka,poszukam jakiegoś przepisu a może Wy coś macie?Na tą okazje kupiłam 6 szklanych małych miseczek, bo takich w domu nie miałam.