Temat: Osoby dojrzałe dbające o sylwetkę.

Witam wszystkie chętne osoby bez względu na stosowaną dietę mające na celu dążność do osiągnięcia i utrzymania zgrabnej sylwetki. Tu będziemy się wymieniać doświadczeniami nie koniecznie tylko w zakresie diety. Zapraszam serdecznie.


Witaj Gosiu i wszystkie pozostałe vitalijki.
Gosiu cieszę się razem z Tobą z Twojego ciepełka, bo u mnie za oknem rozpętała się istna śnieżyca.

Jolu, mamy więc bardzo podobnie. Ja też śpię w osobnym pokoju w którym nie ma nawet najmniejszego TV. Tak jak Ty oglądam tylko serial M jak....i wtedy idę w gościnę do pokoju męża i psa. Tak czasem sobie myślę, że też byłoby nieźle ćwiczyć podczas jakiegoś krótkiego serialu, bo może by mnie to bardziej mobilizowało, ale skoro nie mam co oglądać to i tak z ćwiczeniami mi idzie kiepsko. A przy okazji, Gosiu próbowałaś na tym sprzęcie poćwiczyć? Jeśli tak to jakie wrażenia?
Mój mąż też praktycznie ma na okrągło TV włączony i tylko ciągle wołam ze swojego pokoju żeby ściszył.
Cieszę się Jolu że zdecydowałaś się na zakup augustynki, fajnie jest wymieniać doświadczenia i przekazywać wypróbowane sposoby na różne wypieki. Życzę udanego zakupu i radzę kupić sobie przy okazji trochę tych różnych mieszanek które też będą miały promocyjną cenę. Teraz są po 4,99 więc to spora różnica. Ja ostatnio robię sobie mieszankę z tych mieszanek, dodaję jeszcze jakieś ziarna (słonecznik, dynia, sezam), a także suszoną cebulę zakupioną w zielarskim sklepie i wychodzi pychota. Ale żeby mnie nie kusiło zjedzenie zbyt dużej ilości na raz to sobie po przestudzeniu kroję na kromki i zamrażam po 2 sztuki w woreczkach i to jest moja dzienna norma.

Witam Helenkę i Gosię , już w cieple.

Helenko, ja już napalona jestem całkiem i kupię tą maszynkę. Nawet chłop się przekonał do niej. Najfajniejsze jest to że samo się robi. Och , jak ja tak lubię. Ja chleba jadam bardzo mało , a jak juz to ten dozwolony. Od dawna nie jadłam białego pieczywa. Zresztą jeśli chodzi o pieczywo to ja jestem okropnie wybredna. Wkurza mnie to ,że bułek nie mogę ugryźć jak juz nie są ciepłe albo że chleb przykleja mi się do zębów. Z własnymi wypiekami tak się nie dzieje. Ale jak zobaczyłam jaka dróżdżówka wyszła Krysi to oko mi zbielało z zazdrości. Takie było pięknie wysokie a ja takie uwielbiam a sama nie potrafię ręcznie takiego wysokiego zrobić. Placek drożdżowy u mnie "idzie". Mój mąż prawie codziennie kupuje sobie w sklepie taki z foremki i cały SAM zjada. Teraz jak go upiekę to może też się czasem załapię.

Życzę wam miłego dnia. U mnie właśnie świeci słońce ale czasami coś popruszy.

Gosia, jak ja Ci zazdroszczę tego ciepełka

Pasek wagi
Z drożdżówką to miałam tak, że aż mi wykipiała z maszyny i wtedy musiałam ją wyjmować i wszystko czyścić bo się przypalało na tych grzałkach. Nawet myślałam że po ponownym włożeniu i pieczeniu będzie zakalec, ale upiekło się jak należy. Być może przesadziłam z drożdżami, lub za wiele tego ciasta było. Ten pojemnik z Lidla widzę że jest większy więc nie powinno być takich atrakcji.
> Jolu, mamy więc bardzo podobnie. Ja też śpię w
> osobnym pokoju w którym nie ma nawet najmniejszego
> TV. Tak jak Ty oglądam tylko serial M jak....i
> wtedy idę w gościnę do pokoju męża i psa. Tak
> czasem sobie myślę, że też byłoby nieźle ćwiczyć
> podczas jakiegoś krótkiego serialu, bo może by
> mnie to bardziej mobilizowało, ale skoro nie mam
> co oglądać to i tak z ćwiczeniami mi idzie
> kiepsko. A przy okazji, Gosiu próbowałaś na tym
> sprzęcie poćwiczyć? Jeśli tak to jakie
> wrażenia?Mój mąż też praktycznie ma na okrągło TV
> włączony i tylko ciągle wołam ze swojego pokoju
> żeby ściszył.Cieszę się Jolu że zdecydowałaś się
> na zakup augustynki, fajnie jest wymieniać
> doświadczenia i przekazywać wypróbowane sposoby na
> różne wypieki. Życzę udanego zakupu i radzę kupić
> sobie przy okazji trochę tych różnych mieszanek
> które też będą miały promocyjną cenę. Teraz są po
> 4,99 więc to spora różnica. Ja ostatnio robię
> sobie mieszankę z tych mieszanek, dodaję jeszcze
> jakieś ziarna (słonecznik, dynia, sezam), a także
> suszoną cebulę zakupioną w zielarskim sklepie i
> wychodzi pychota. Ale żeby mnie nie kusiło
> zjedzenie zbyt dużej ilości na raz to sobie po
> przestudzeniu kroję na kromki i zamrażam po 2
> sztuki w woreczkach i to jest moja dzienna norma.Helenko jeszcze dzisiaj sobie odpuszcze ale jutro zacznę muszę dojśc do siebie po podróży
> Witam Helenkę i Gosię , już w cieple. Helenko, ja
> już napalona jestem całkiem i kupię tą maszynkę.
> Nawet chłop się przekonał do niej. Najfajniejsze
> jest to że samo się robi. Och , jak ja tak lubię.
> Ja chleba jadam bardzo mało , a jak juz to ten
> dozwolony. Od dawna nie jadłam białego pieczywa.
> Zresztą jeśli chodzi o pieczywo to ja jestem
> okropnie wybredna. Wkurza mnie to ,że bułek nie
> mogę ugryźć jak juz nie są ciepłe albo że chleb
> przykleja mi się do zębów. Z własnymi wypiekami
> tak się nie dzieje. Ale jak zobaczyłam jaka
> dróżdżówka wyszła Krysi to oko mi zbielało z
> zazdrości. Takie było pięknie wysokie a ja takie
> uwielbiam a sama nie potrafię ręcznie takiego
> wysokiego zrobić. Placek drożdżowy u mnie "idzie".
> Mój mąż prawie codziennie kupuje sobie w sklepie
> taki z foremki i cały SAM zjada. Teraz jak go
> upiekę to może też się czasem załapię. Życzę wam
> miłego dnia. U mnie właśnie świeci słońce ale
> czasami coś popruszy. Gosia, jak ja Ci zazdroszczę
> tego ciepełkaJest czego Jolu a ja się staram szybko zapomnieć jak zmarzłam w Polsce ale cóż wszystko ma swoje uroki
Witaj Jolu ponownie.
Oczywiście, że masz prawo dojść do siebie po atrakcjach związanych z podróżą i nie tylko i odpuścić sobie na razie testowanie przyrządu do ćwiczeń. Mam nadzieję że już  trochę odtajałaś po tych polskich chłodach.

Słucham właśnie radia przez internet i przed chwilą była mowa o książce pt " Joga dla kobiet ". Właśnie akurat m.i. ją wypożyczyłam ostatnio z biblioteki. Jest tam też rozdział poświęcony jodze dla kobiet dojrzałych. Ćwiczenia wyglądają na dość proste. Problem tylko w tym żeby się wziąć i poćwiczyć.
> Słucham
> właśnie radia przez internet i przed chwilą była
> mowa o książce pt "
> Joga dla kobiet ". Właśnie akurat m.i. ją
> wypożyczyłam ostatnio z
> biblioteki. Jest tam też rozdział poświęcony jodze
> dla kobiet
> dojrzałych. Ćwiczenia wyglądają na dość proste.
> Problem tylko w tym żeby
> się wziąć i poćwiczyć.No to należy spróbowac a może będą dobre .
Witam wszystkich po powrocie do domu. Gosia odmraża swoje ciało a Helenka szykuje się do jogi. Wiele osób sobie ta jogę chwali. Mnie to się kojarzy z kontemplacją przy powolnych , statycznych ćwiczeniach. Nie wiem jak oni to robią że nawet się odchudzają. To harmonia ciała. Ciekawe. Kiedyś kupiłam nawet płytę z tymi ćwiczeniami ale jakoś nie trafiły mi do przekonania. Prawda też taka ze nawet ich nie spróbowałam robić. Ale jak działa to warto spróbować. Teraz się do tego nie nadaję bo i bez jogi jestem statyczna i tylko się kiwam nad biurkiem tak mi się chce spać.Helenka, zaczynaj a ja poczekam na komentarz.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.