- Dołączył: 2012-08-06
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 67
6 sierpnia 2012, 19:43
jestem pare dni (góra 2 ) przed okresem. mam większe zapotrzebowanie na żarcie, ciągle chce jeść. ale najgorsze jest to,m że od tygodnia po każdym posilku mam wielką ochotę wymiotować. i to robię. mój rekord 3 x dziennie. za każdym razem, ze łzami w oczach podnosze sie, patrze w lustro i mówię sobie nie! schudłam sporo i nie chce tego stracic, rozregulować metabolizmu. a mimo to głowa mówi zjadłaś za dużo...teraz mam takie parcie na kibel, że płacze,rece mi sie trzesą. zjadłam kolacje, wiem że za dużą i juz nie wytrtzymuje. jestem sama w domu i nic mi nie przeszkodzi w zwymiotowaniu. :(:( wesprzyjcie. to co dzisiaj zjadłam :
śniadanie: płatki owsiane z 60 g, 15 g błonnika, 15 g kukurydzianych, zalane mlekiem, łyżka dynii ze słonecznikiem.
2 sniadania dzisiaj nie było,bo byłam 6 h na takim kursie gdzie nie mozna bylo miec nic przy sobie.
zjadłam w międzyczasie paczke tic taców (65 kcal) i wypilam całą wodę.
lunch : twaróg sernikowy ( ze 150 g, niechudy, ale odtłuszczony), z brzoskwinią, arbuzem (kawałek ), orzechami włoskimi. lód big milk.
obiad: fasolka szparagowa, cały talerz. barszcz z botwiną i kawałkiem kurczaka na parze, pół bułki z mąki orkiszowej.
kolacja: placuszki z jogurtu naturalnego, twarogu, płatkow owsianych, 2 jajka. dżem domowy z porzeczek.
dodam, że ZAWSZE odżywiam się zdrowo. pozwalam sobie na słodycze. nie mam ''napadów '', od roku nie zjadłam więcej niż 3000 kcal. teraz świruje. im więcej wymiotwuje, tym bardziej głodna jestem. co ja robie!!! :((
Edytowany przez diankaas 6 sierpnia 2012, 19:44
- Dołączył: 2007-03-21
- Miasto: Mississauga
- Liczba postów: 1860
6 sierpnia 2012, 20:40
musisz zasiegnac pomocy specjalisty, mo na moje oko to bulimia
- Dołączył: 2012-08-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 111
6 sierpnia 2012, 20:41
augenblick
Poprostu tak jest.. w PL nie iidziałam kampani zapobiegającej ani tłumaczącej... na zebrani z rodzicami mówią o składkach a nie o zagrożeniach nastolatków.. na WDŻ nie mówą nam o anoreksji czy bulimi a o wyszości naturalnych środków zapobiegania ciąży :D
- Dołączył: 2012-02-19
- Miasto: -
- Liczba postów: 4144
6 sierpnia 2012, 20:44
Yvonee.E napisał(a):
augenblick Poprostu tak jest.. w PL nie iidziałam kampani zapobiegającej ani tłumaczącej... na zebrani z rodzicami mówią o składkach a nie o zagrożeniach nastolatków.. na WDŻ nie mówą nam o anoreksji czy bulimi a o wyszości naturalnych środków zapobiegania ciąży :D
no tak zgadzam się z Tobą całkowicie tak jest, tym bardziej, ze często ludzie traktują tego typu problemy jako widzimisie i fanaberie, ale co zrobić może kiedyś to się zmieni, chociaż pewno nie predko
- Dołączył: 2012-08-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 111
6 sierpnia 2012, 20:48
augenblick napisał(a):
Yvonee.E napisał(a):
augenblick Poprostu tak jest.. w PL nie iidziałam kampani zapobiegającej ani tłumaczącej... na zebrani z rodzicami mówią o składkach a nie o zagrożeniach nastolatków.. na WDŻ nie mówą nam o anoreksji czy bulimi a o wyszości naturalnych środków zapobiegania ciąży :D
no tak zgadzam się z Tobą całkowicie tak jest, tym bardziej, ze często ludzie traktują tego typu problemy jako widzimisie i fanaberie, ale co zrobić może kiedyś to się zmieni, chociaż pewno nie predko
Jak na razie nie widze żadnych kroków zapobiegawczych..wciąż jedynie "jeżdżą" po modelkach... nie rozumiejąc ze ciało jest tym czym zarabiają i musza wpasowac się w rynek...
A specjaliści moze i sa...ale prywatna klinika to dla niektórych rarytas, udanie się do psychologa tylko z rodzicem... chyba ze w szkole gdzie pedagog zadzwoni do matki i nagada głupot...
- Dołączył: 2012-07-29
- Miasto:
- Liczba postów: 28
6 sierpnia 2012, 20:52
Nie tedy droga .... zastanow sie nad tym co robisz !!!!!!! To jest niebezpieczne !!!!!
- Dołączył: 2010-05-03
- Miasto: Land Of Confusion
- Liczba postów: 364
6 sierpnia 2012, 21:17
przed okresem też się objadam, i dokładnie też mam ochotę czasem zwymiotować. bo obie boimy się przytyć. ale spokojnie, zwymiotowałaś więc przytyć nie przytyjesz. od teraz jesteś na czysto, żadnych ataków na lodówkę i żadnych wymiotów. wdech, wydech. powtarzaj sobie: 'jestem na czysto, teraz już będzie jak zawsze' :)
- Dołączył: 2012-05-04
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4772
6 sierpnia 2012, 22:36
Boze Dziewczynooo, RATUJ SIĘ póki mozesz, nawet nie wiesz w jakie gówno sie pakujesz. Ja jestem bulimiczka i walcze juz nawet nie wiem jak długo, żeby z tego wyjśc. takie życie to nie zycie. BŁAGAM, przestań!!!
6 sierpnia 2012, 22:47
uwierz ze zastanawianie sie czy po nastepnych wymiotach nie wypadna zeby/krwawienie przelyku/zaburzenia pracy serca i jelit.. to nie jest warte wymiotowania. Fakt, bulimie sie definiuje po 3miesiacach regularnych (min.2xw tygodniu) wymiotow jednak nie dochodz do momentu, w ktorym bedziesz przykladem z ksiazki. to bardzo komplikuje zycie. polecam pozyce Martha M.Jablow ''anoreksja, bulimia, otylosc - poradnik dla rodzicow'' z ktorego sama mozesz dowiedziec sie jak z pomoca terapii dojsc do siebie.
pozdrawiam.
7 sierpnia 2012, 08:07
chialam napisać na priv ale zablokowany, więc....
Pozbieraj się jak najszybciej ! Wiesz dlaczego jesteś głodna?
Jesz coś, a to powoduje pobudzenie wydzielania soków trawiennych. Twój mózg reaguje na to w taki własnie sposób. W momencie gdy wymiotujesz pozostawiasz skondensowany sok żołądkowy, ale nie ma on czego trawić. Głod to sygnał dla Ciebie, że: "Zaraz, zaraz, gdzie to jedzenie, które tu przed chwiklą było? Przecież mieliśmy coś trawić?" Głód to upomnienie - "dostarcz mi jedzenia". Co jeśli tego nie zrobisz? sok żołądkowy sklada się z bardzo silnego kwasu solnego. Kwas solny podnosi się do góry razem z treścią pokarmową, ale twoje usta, pgardło i przełyk nie są w żaden sposób chronione przed kwasem. Zostają niszczone.
Dochodzi do znaczącego spustoszenia w organiźmie.
Twoje serce też zostaje wystawione na próbę. Wtedy zmienia się sposób jego pracy. Inaczej się kurczy. Teoretycznie serce to mięsieć który bardzo ciężko zmęczyć - szczególnie u osoby młodej, ale to wygląda trochę inaczej. Bulimia to wywoływaniu wymiotów a więc to nei ejst reakcja obronna organizmu tak jak przy np grypie żolądkowej.
Dziewczyno - ratuj się ! Jeśli nie czujesz się na siłach - proś o pomoc specjalistów
- Dołączył: 2007-12-06
- Miasto: Thehell
- Liczba postów: 4622
7 sierpnia 2012, 11:35
Zawsze przed okresem się ma złe dni, je się albo i nie i ogólnie życie wydaje się do d**y. Nie panikuj, wszystko przejdzie