- Dołączył: 2011-11-28
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 274
3 sierpnia 2012, 14:21
Za tydzień idę na wesele do kuzynki . I tu pojawia się problem ... Wiadomo mnóstwo jedzenia itd. Pewnie powiedziecie, że wesele jest jedno i nie mam się ograniczać . Tylko , że ja bardzo nie chcę przytyć przez to jedzenie. Na co dzień liczę kcal . Ale w ten dzień postanowiłam ich nie liczyć . Rano zjem owsiankę ( 5ł. pł. , szklanka mleka 2%) i wypiję kawę z mlekiem, po fryzjerze jabłko. A na weselu nie jem ciast, słodyczy, tłustych mięs itd. Zjem jakiś rosół z makaronem, surówki, sałatki ( ale te bez ogromnej ilości majonezu) owoce, chude mięso, rybkę jak będzie i wypiję szampana ;) Myślicie że to dobry pomysł i nie przytyję ?
Edytowany przez innka90 3 sierpnia 2012, 14:23
3 sierpnia 2012, 14:25
no i ile zjesz
powiedzmy że 5000
i co?
ile spalisz
będziesz tańcować ze3 godziny, powiedzmy, że za 1000 kcal
więc to ledwie 4000 kcal nadmiaru
lekko ponad pół kilo
co zgubisz w następne dwa dni
od jednego obżarstwa tyłeczek nie rośnie
Edytowany przez agataq 3 sierpnia 2012, 14:25
3 sierpnia 2012, 14:27
A co to za wytłumaczenie, że będzie dużo jedzenia. Jak w domu w lodówce masz dużo jedzenia lub w szafkach, to też się opychasz, czy jesz z umiarem?
Musisz zdecydować - albo się objesz i zawalisz w jakimś stopniu efekty diety, ale zjesz niewiele.
- Dołączył: 2012-06-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 480
3 sierpnia 2012, 14:30
od jednego wesela nie przytyjesz. Przeciez od czasu do czasu mozesz sobie pozwolić na co nie co. Najwyżej to spalisz, ćwicząc, a jak nie- no to wybieraj wlasnie tak jak mowisz to jedzenie mniej tluste
- Dołączył: 2010-06-08
- Miasto: Laska
- Liczba postów: 2243
3 sierpnia 2012, 14:33
ja po weselu przytyłam 2kg,
mimo, że podjadałam praktycznie ciągle łososia, to jednak cała noc podjadania dobrze na mnie nie wpłynęła
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Meszna
- Liczba postów: 7074
3 sierpnia 2012, 14:35
Widze,ze ana ciagle ma Cie w szponach skoro az tak sie boisz zjesc normalnie w jeden dzien.
3 sierpnia 2012, 14:35
ja tez niebawem ide na wesele i mysle sobie ze jesli zjesz nawet cos kalorycznego, ale malo a nie tak zeby sie zapchac to bedzie ok:))
3 sierpnia 2012, 14:37
MONlKA napisał(a):
ja po weselu przytyłam 2kg,mimo, że podjadałam praktycznie ciągle łososia, to jednak cała noc podjadania dobrze na mnie nie wpłynęła
litości dziewczyno!
żeby przytyć 2 kg musiałabyś zjeść 14000 kalori ( czternaście tysięcy ) ponad swój bilans. Zjadłaś tyle?
Nie sądzę
pewnie zważyłaś się rano po nocy pełnej jedzenia i alkoholu, opuchnięta po niewygodnych butach i z zalegającymi w kichach resztkami z tej upojnej nocy
ale to nie jest przytycie
to conajwyżej wahnięcie wagi
no chyba że zjadłaś te 14tyś kalorii ponad bilans, czyli jakieś16 tysięcy tamtego dnia
ale wtedy samaś sobie winna
Edytowany przez agataq 3 sierpnia 2012, 14:38
3 sierpnia 2012, 14:37
ja idę w sobote i tez sie juz boje.. zwłaszcza ze jestem przy stoliku z osobami które zawsze zmuszaja mnie do jedzenia..