- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto:
- Liczba postów: 2695
2 stycznia 2010, 18:46
WITAM
Wszystkich nowych i weteranow poniedzialkowego wpisywania sie do tabelki. Jak to dziala kazdy widzi- bardzo prosto - co tydzien - poniedzialek, chyba ze sa jakies przeszkody to inny dzien, wpisujemy swoja wage do tabelki. Wbrew pozorom tak prosta rzecz motywuje nas bardzo do pilnowania sie - szczegolnie w weekned ktory jak wiadomo jest najtrudniejszy.
NO to.. show must go on
19 stycznia 2010, 21:31
Widzę, że teraz wszystkie siedzimy "na postanowieniach"
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto:
- Liczba postów: 2695
20 stycznia 2010, 14:58
siedzimy siedzimy ale tutejsza tabelka jest dla mnie jak najbardzije stresujaca. Tzn. motywujaca, ale ostatnio stresujaca. W przyszlym tygodniu sie nie waze. Wole sie nie dolowac. Zreszta jade na narty i nie bede mogla. Masakra.
To sie zaczelo jeszcze w swieta kiedy to po raz pierwszy od miesiecy pozwolilam sobie na troche slodkiego i od tamtego czasu ze zmiennym szczesciem prowadze wojne podjazdowo podchodowa z bulimicznymi napadami obzarstwa. Nie wiem jak to wygrac. Narazie trace sily i zyskuje kilogramy. Nie jest bardzo zle bo nie jem niezdrowych rzeczy i objadam sie glownie nie slodyczami, ale widmo katastrofy zaglada mi gleboko w oczy i smieje sie szyderczo.
Ej dziewczyny pomozcie. Ja wiem ze moge to kontrolowac tylko musze wrocic na dobre tory. Tyle ze jestem teraz jak alkoholik ktorego mozg nie dziala sprawnie kiedy czuje zapach alkoholu. Macie jakis pomysl?
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Azerbejdżan
- Liczba postów: 23061
20 stycznia 2010, 15:15
Ja niestety nie mam - drugi tydzień objadam się czekoladą i ciastkami. Dziwne bo ja ze słodyczy to tylko czekoladkę lubię, ale te ciach to nie wiem co mnie napadło. Może @. Dzisiaj obiecuję sobie żadnych słodkości.
ja tez jadę na narty - ale pod koneic lutego dopiero i nie mogę się doczekać. Pierwszy raz od 15 lat więc mam nadzieję, że się nie zabiję, hehe. No i druga kwestia - jadę w Czechy a tam wiadomo- zajebiste piwo
20 stycznia 2010, 15:47
a ja pierwszy weekend marca na deskę :) oby tylko śnieg był :)
mnie rzuca na slodkie strasznie, mam nutellę ale z nią walcze :P
najwyzej zrobie sobie jogurt z platkami bo nie chcem ruszac tej nutelli :/
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto:
- Liczba postów: 2695
20 stycznia 2010, 16:16
ja nawet nie jem tyle slodkiego. Tylko jak zaczne z cukrem to nie moge przestac jesc tak ogolnie. wystarczy chleb z dzemem zeby mnie rozlozyc na lopatki. I potem to juz cokolwiek w reke mi wpadnie.
- Dołączył: 2009-10-02
- Miasto:
- Liczba postów: 238
20 stycznia 2010, 22:21
Dziewczyny, przywoluje Was wszystkich na dobre tory!!!
Ladybehemont powolutku ogranicz slodkie i zastap je owocami, naprawde powoli nie musisz urywac nagle calkowicie bo i tak sie zaraz rzucisz na nie spowrotem, tak wiec powoli. Ja to znam i wiem o czym mowisz. Pamietaj ze nawet jesli pozwolisz sobie na kostke czekolady to przeciez nic takiego, czasem trzeba. Nie poddawaj sie i po tej jednej kostce nie rzucaj sie na cala czekolade. To niestety tak dziala. Wszystko zaczyna sie w naszej glowie. Ludzie szczupli nie zaluja sobie zjedzonych slodkosci. Jedzac napawaja sie smakiem i zapominaja, nie powracaj i nie karca siebie za to co zjedli.
Do Was wszystkich: Nie dajmy sie zwariowac! Nuczmy sie my pozwalac sobie na male grzeszki, bo o ile sa one male to nic zlego nam nie zrobia!! Trzymam kciuki za nas wszystkie!!!
- Dołączył: 2009-10-02
- Miasto:
- Liczba postów: 238
20 stycznia 2010, 22:23
A tak a prpo u mnie @ w natarciu i tez walcze z zachciankami organizmu:)))!!
20 stycznia 2010, 23:10
U mnie na całe szczęście się zakończyła, bo jakoś wybitnie dała mi się we znaki w tym miesiącu...
Uciekam w bety w związku z powyższym. Kolorowych :*