Temat: dzień obżarstwa a dieta

Słyszeliście może o diecie i ćwiczeniach Kasi Skrzyneckiej i jej chłopaka? Podobno dobrze jest w tygodniu sobie wybrać dzień w którym je sie to na co ma sie ochotę bez ograniczen  o dziwo sie chudnie. Myślicie że można to zastosować do każdej diety czy tylko do tej stworzonej przez nich?? 
A jaką dietę Oni stosują?;>
Jakbym tak zjadła za cały dzień to na co miałabym ochotę to bym na pewno schudła
oczywiście, jestem na tak! poprawiasz metabolizm nie odzwyczajasz organizmu, zapobiegasz zastojom. Nic nie zaszkodzi taki dzien byle też z umiarem. Ja np w taki dzien jem drożdzówkę z mlekiem na śnaidanie, potem prince polo, obiad normalny ludzki, potem lód a na wieczór winko
Pasek wagi
No własnie nie wiem bo trzeba najpierw sie zarejestrowac na ich stronie a potem diete wykupic:D Ale czytalam opinie i ludzie chudna wiec zaczelo mnie to zastanawiac:D 
oczywiście że można tak robić ale w granicach rozsądku i nie najeść się na cały przyszły tydzień diety 

wilimadzia napisał(a):

oczywiście, jestem na tak! poprawiasz metabolizm nie odzwyczajasz organizmu, zapobiegasz zastojom. Nic nie zaszkodzi taki dzien byle też z umiarem. Ja np w taki dzien jem drożdzówkę z mlekiem na śnaidanie, potem prince polo, obiad normalny ludzki, potem lód a na wieczór winko

Widze ze juz bardzo użo schudłaś :) I od początu diety tak robisz??
To zależy w jaki sposób interpretujesz "to, na co się ma ochotę" i "bez ograniczeń". Dla jednej osoby to będzie dzień zwyczajnego odstępstwa od diety, w którym zje tyle posiłków ile normalnie, skomponowanych z rzeczy na które sobie nie pozwala codziennie w stylu: jasne pieczywo, jakieś cięższe mięsko, obfitszy podwieczorek, zjedzone w ilości ludzkiej i wtedy, rzeczywiście, może i to ma jakiś sens, ale dla kogoś innego "to, na co się ma ochotę" będzie oznaczało wpierdzielanie bez opamiętania czekolady na przemian z pizzą i frytkami "na zapas", bo "przecież dziś mi wolno". No i wtedy trochę lipa z taką dietą
hehe :) STARWITNESS masz rację. Ale myśle ze takie racjonalne odstępstwo od diety moze byc dobre. Własnie sie zasanawiam czy by nie zastosowac czegos takiego
jak jesz ladnie przez 6 dni , a jeden dzien sie objesz ( powiedzmy nie od razu 7000 kalorii ) to pewnie ,ze bedziesz chudnac...bo w ciagu 6 dni oszczedzisz wiecej kalorii niz zjesz w ten jeden dzien nadprogramowych.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.