- Dołączył: 2012-05-24
- Miasto:
- Liczba postów: 207
2 czerwca 2012, 12:39
Ja chyba wiem dlaczego uczniowie nie chcą ćwiczyć... Ja wracając do czasów szkolnych aż się wzdrygam na myśl o tym, jak można po intensywnej lekcji WF-u iść na kolejne lekcje będąc zalanym potem. Przecież w polskich szkołach nie ma możliwości wzięcia prysznica!! Jeśli już jest na stanie to jeden-dwa, a dzieci w klasie jest ok 25-30. Pamiętam ten dyskomfort, smród w klasie od parujacych ciał, zwłaszcza w okresie dojrzewania kiedy pot jest naprawdę nieprzyjemny. I dezodoranty po ytakim upoceniu nie dawały rady.. Ba, pomieszany dezo z potem to okropność...
Jak było u Was?
- Dołączył: 2012-04-20
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3531
3 czerwca 2012, 12:58
Jako chodząca do liceum i będąca na bieżąco z zajęciami wfu mogę powiedzieć, że uważam je za totalnie bezsensowne. Dlatego właśnie uczniowie nie chcą na nie chodzić. O wiele więcej daje mi ćwiczenie samej w domu lub na siłowni, niż na wfie. Tam się spocę zupełnie bez sensu, bo kondycji sobie tymi cwiczeniami nie wyrabiam, ani mięśni nie buduję. Napocimy się jak świnie, grając przez 20 minut w kosza/nogę/siatkę + wcześniejsze 25 minut głupich cwiczeń i po co to komu? Jedynym plusem jest to, że uczniowie którzy w domu nie cwiczą, mają chociaż trochę ruchu. Ale nauczyciele niczym nas nie zachęcają do tych lekcji. W 1 klasie LO miałam super nauczyciela, który stawiał 5, jak ktoś chodził na lekcje i się starał. Teraz mam babkę, która robi jakieś testy wytrzymałościowe i sprawnościowe, za które stawia nam dwóje, tróje i nawet pały, jak komuś źle pójdzie. Tylko dlaczego mam dostać dwójkę, skoro się staram i po prostu nie umiem zrobić lepiej jakiegoś zadania? Porażka, po prostu porażka.
6 czerwca 2012, 14:01
GMP1991 napisał(a):
na na wf zawsze ćwiczyłam ja tylko w gim miałąm jedną lekcję po wf raz w tygodniu po pół roku to sie zmieniło ja nawet ćwiczyłąm jak @ byłą a jak innne dziewczyny miały to odrazu karteczka że nie może hehe i dlatego zawsze 6 w szkole miałąm : z wf mieć 4 w zyciu bym sobie nie pozwoliła dla mnie z takiego przedmiotu to wstyd mieć 4 czy 3
Praktycznie przez całą podstawówkę i gimnazjum miała dopuszczający (2) z wf. ;]
Religia, wf, zajęcia artystyczne, technika - są dla mnie mało ważne. ooo, czekaj... one NIE są ważne w ogóle. To dodatek aby podciągnąc sobie średnią. Miałam w gimnazjum dziewczynę - tłuk jakich mało. Uczyła się całymi dniami a i tak wyciągała maksymalnie 3 z biologi historii czy innych przedmiotów. Ale oczywiście z wf, religii i innych miała 6..