13 marca 2012, 13:48
Z jednej strony chciałabym monitorować swoją wagę, obserwować w jakim tempie spada, ale znów popaść w przesadę też dobrze nie jest.
Stąd też moje pytanie- co sądzicie na temat ważenia się co dzień i spisywania wagi ?
- Dołączył: 2011-06-02
- Miasto: Kalisz
- Liczba postów: 189
13 marca 2012, 14:15
Radzę ważyć się raz w tygodniu, wybrać np. jeden dzień :) Ja wybrałam piątek i jak kiedyś z ciekawości weszłam na wagę we wtorek, to była wyższa, nic nie zrobiłam i w piątek znów się zważyłam i już było normalnie.. ;D
- Dołączył: 2006-03-06
- Miasto: Kostrzyn Nad Odrą
- Liczba postów: 2124
13 marca 2012, 14:22
wchodzę na wage rano i wieczorem ale istotna waga która mnie interesuje to ta z soboty
13 marca 2012, 19:31
Ja ważę się co tydzień i uważam, że to lepsze. Z dwóch przyczyn. Po pierwsze, najważniejsze, ważąc się raz w tygodniu nie popadam w obsesję wagową. A po drugie - po tygodniu diety, w dzień ważenia okazuje się, czy się postarałam czy nie. To jest dla mnie sygnał, albo powinnam jeść mniej, albo więcej ćwiczyć, albo dalej tak dobrze pracować na wymarzoną sylwetkę :)
13 marca 2012, 19:36
ja też ważę się codziennie rano i wieczorem... nałóg. Oczywiście jak nie mam takiej możliwości to nie panikuję i nie histeryzuję :)
13 marca 2012, 19:39
Paranoja, też mam tak, że na wagę wchodzę po kilka razy dziennie... Próbuję to złamać, wchodzić max. 1 raz na tydzień. Ciężko bywa, ale staram się.
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 601
13 marca 2012, 19:40
katrin95 napisał(a):
wchodzę na wage rano i wieczorem ale istotna waga która mnie interesuje to ta z soboty
Mam tak samo. A w poniedziałek zaczynam walkę o powrót do tej wagi sobotniej
- Dołączył: 2011-03-15
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 1212
13 marca 2012, 19:54
Ja też mam tego hysia :) Denerwujący, ale cóż, mam zew wagi :D Chociaż ostatnio panuję nad kompulsami gdy nie widzę spadku wagi :)
- Dołączył: 2010-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 528
15 marca 2012, 14:17
Jak widać każdy ma swój sposób i zdanie na ten temat. Ja potrzebuję motywacji i sprawdzanie wagi mi pomaga. Nie płaczę, kiedy waga wzrośnie, bo wiem że to się zdarza i już. Nie jest to obsesja, nie muszę tego robić, ale dzięki temu mogę w ciągu tygodnia modyfikować dietę i ilość ćwiczeń:) Pozdrawiam
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 269
15 marca 2012, 14:46
osobiście przez półtorej miesiąca nie miałem w domu wagi, przez co ważyłem się tylko np. na bilansie lub u mojej byłej dziewczyny, jeśli byłem na czczo. Przerwy między ważeniem trwały około 2 tyg, wtedy jak widziałem o ile waga spadła cieszyłem się niezmiernie. Teraz jakiś tydzień temu kupiłem nową wagę i... jest strasznie bo codziennie rano mnie ciśnie by sprawdzić swoją wagę, a wiem, że nie powinienem bo będę zły że np. w ciągu jednego dnia spadło mi zbyt mało niż bym chciał. Dlatego drogie Panie! Wagę odnieść w cholerę, albo wyrzucić, i ważyć się raz na tydzień/dwa u znajomych, chłopaka, czy kogoś :D wtedy jak zobaczycie ile straciłyście, dostaniecie motywacyjnego kopniaka
15 marca 2012, 20:06
wg mnie ważenie sie raz na tydzień jest idealne - można zobaczyć realny spadek, nie tak jak przy ważeniu się codziennie, a zdrugeij strony jest to na tyle mało dni że motywują - jeśli ważysz się raz w miesiącu pozwalasz sobie na grzeszki " bo zdążysz schudnać"
przynajmniej ja tak mam : )