Temat: Jak się motywować?

Jestem na diecie. Bardzo chcę schudnąć, ale pomimo tego zdarzają mi się małe grzeszki. Nie potrafię odmówić sobie słodkości, mam do nich słabość. Jestem w stanie wytrwać kilka dni, niestety za każdym razem po kilku dniach wyrzeczeń zabieram się za szamanie jakiegoś batonik etc.(jestem ogromnym łasuchem) . Jak się mobilizujecie? Co zrobić żeby zwiększyć u siebie silną wolę i motywację? ;)
kocham buty, robię sobie cele ... Jeśli schudnę 5 kg kupie sobie taką albo taką parę butów. Mi pomaga ; )
Pasek wagi
mam to samo;( nie daje rady;( a zeby sie motywowac mowie sobie WEZ SIE DO ROBOTY INACZEJ BEDZIESZ PĄCZKIEM, NORMALNYM BYŁO, ŻE NIE DASZ RADY JESTES TŁUSTYM LENIEM;-)
wtedy mobilizuje sie;-)
Słodycze możesz zastąpic czyms slodkim  miod czy juz nawet cukier do herbaty.... lyzeczka cukru ma 20 kcal a słodycze np batoniki mają najgorsze tłuszcze trans to najgorsze zło.
Filmami , zdjęciami :D wynagradzaniem siebie za każdy osiągnięty cel :) 

może się przyda . 

ja przed @ nie potrafie odmówic i poprostu połykam słodkosci.ale za to pozniej cwicze intensywniej.

po co sobie odmawiać?
zaplanuj dietę i wpisz tego batona w bilans... albo codziennie coś mniejszego, słodkiego...
od jednego batona dieta się nie wali
a aby palić tłuszcz potrzebne są węglowodany

Ja sobie zawsze wtedy wyobrażam, że takiego jednego batona / czekoladkę musze nadrabiać ćwiczeniami , bo przeciez trzeba to jakoś spalić. A że z natury jestem lenwa do ćwiczeń - to pomaga :)
Nie można sobie odmawiać przyjemności. Skończysz dietę i się rzucisz na słodycze. Wtedy praca pójdzie na marne. Trzeba tylko dopierać odpowiednie słodycze np zamiast jakiś batonów z nadzieniami niewiadomego pochodzenia warto zaprzyjaźnić się z gorzką czekoladę - jest bardzo zdrowa :) 
ja sobie przypominam co przeżywam patrząc w lustro(lub idę do lustra)! i mowię sobie : sama jestes odpowiedzialna za to jak wyglądasz, nawet jeśli zjesz tego batona to później będą okropne wyrzuty sumienia, i nie poprawi to twojego wygladu, jeszcze troche i będziesz wyglądać jak słoń! opanuj się! " nie zawsze działa, ale czasem?
pozatym gdzieś pisało że sięganie po słodycze jest oznaka smutku, więc może zajmijmy się czymś...
Jestem smutna, bo jestem gruba -----> jem słodycze bo jestem smutna-----> jestem gruba bo jem słodycze I DALEJ JESTEM SMUTNA!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.