- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Hahha
- Liczba postów: 11724
24 lutego 2009, 13:44
nie no normalnie będę jeść, tylko te puste kcal chce ograniczyć,,,,
tu czekoladka,majonezik i dupa rośnie jak cholera,
nie chce ważyć znów 100 kg do porodu, jeszcze termin na sierpień, ostanie miesiące będą przegwizdane..
- Dołączył: 2009-01-13
- Miasto: Drobin
- Liczba postów: 2975
24 lutego 2009, 13:45
No tak to spokojnie możesz... dasz radę.. ;)
24 lutego 2009, 13:45
Dor - tez tak uwazam, nie przesadzaj...
Ew - Ty gotujesz, niebawem zjesz...a ja?? bidula taka:)))
poki co we czwartek staje na wage, sama jestem ciekawa...2 tydz basenu ..i widze ze moze troche skora sie "inna" "lepsza" "gładasza" robi...sie pocieszam
za kikla dni @ i dooopa z basenu na kilka dni, ale ...jestem na wlasciwym torze:) wiosna motywuje bo za chwile kurtki sie zdejmie i ....obciach:)
24 lutego 2009, 13:51
w wakacje to chyba ciezko ? w upał? nogi puchna...
tak mi sie tylko zdaje:)
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Hahha
- Liczba postów: 11724
24 lutego 2009, 13:56
ciężko będzie
![]()
Gabi się urodził w lutym i tak ciężko było....
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Hahha
- Liczba postów: 11724
24 lutego 2009, 13:59
i nadwaga nie pomaga....,
rozmawialam z moim D...żeby się coś nauczył prostego gotować,
rosół, pomidorową, jakby co żeby umiał....
bo może być tak że nie będe w stanie,,,,
to powiedział że mamę przywiezie i ugotuje,,,,,
no ręce opadają,,
a jak nie będe chciała teściowej, to teraz są gotowe zupki w woreczkach....
i dyskutuj....z chłopem...
24 lutego 2009, 14:04
Dor no opadają.... niestety... tylko im taki wpier**** porządny spuścic....
Ewe ty głodna na zakupy żarciowe pojechałaś?!?! przecież tone pączków kupisz heheh
Ja wlasnie po obiedzie
Pyzunie, kilka skwarek, i schabowego skroilam w drobną kosteczke i robił za kiełbaske podsmażaną hehe.... i ogór kiszony.... mniaaaam... 5 małych pyzek a sie nażarłam
a mama wrocila z 6-cioma pączkami !! bo znalazla nowe miejsce i na sprobowanie wziela, 2 z tofii, 2 z bitą śmietaną, i 2 z czymś tam.... "na spróbowanie".... świetnie... na tej czekoladzie to bym jeszcze jakos przebrneła. ale jak pączka zjem to juz dupa będzie..... ale te z bitą śmietaną takie pyyycha są
24 lutego 2009, 14:05
Szaya - nie żałuj sobie:)
24 lutego 2009, 14:06
Ja rodzilam na wiosne. marzec i kwiecien, z Kubą pogoda była ładna, a z Xawkiem było brzydko i zimno, ale i tak rodzenie na wiosne jest chyba jednym z lepszych momentow, do lata maluch podrośnie i nie trzeba go już gotowac w tych spiochach pieluchach czapeczkach itp. a zanim zima przyjdzie to juz jest spory dzieciaczek i nie jest juz taki "bezbronny" na choróbska. a w następne lato już biega :D
24 lutego 2009, 14:06
Dor - nie chce sie uczyc...bedzie jadł z torebki...co zrobisz?