Temat: Nasze pogaduchy

może być ????
Ale ja naiwna jestem... Myślałam że tylko kilkanaście stron mam do nadrobienia... Nie wpadłam na to że będzie nowy wątek forum i będzie miał 50!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! stron!!!!!!!!!!!!!!!
oszalałyście????? :-D
Ja jeszcze słabiutka a tyle czytania przede mną :-P
Nadrabiam  chyba mi do środy zejdzie - ale spróbuję...
Pasek wagi
Viki cześć... nie nadrabiaj tylko pogadaj z nami :D
Nie to bez sensu
nie nadrabiam

Pasek wagi
Cześć dziewczynki
wracam do życia
ale mnie choróbsko złapało
już ładnych parę lat nie byłam taka chora...
Pasek wagi
Viki.. grypsko ???
ta cholerna zima moglaby sie juz skonczyc
nadrobiłam tylko dzisiejszy dzionek - i muszę wam powiedzieć że mój R miał w domu to samo - wszystko pod nos, kanapki do pracy mu mama robią - hehe (moja przestała mi kanapki robić jak poszłam do 5 klasy podstawówki) ale wcale nie jest "leniwcem domowym" w domu zrobi wszystko - w granicach wolnego czasu oczywście... kiedyś jak nie pracował tyle to nawet wyszukiwał po znajomych jakis przepisów i próbował mi przyjemność zrobic i gotował -  nieźle mu szło :-) teraz nie ma na to czasu :-( a szkoda... myślę zatem że to nie jest tylko kwestia mamy... bo jego tata "inwalida" przez mame a on "pełnosprawny" mimo takiego samego traktowania, - teści nawet sobie sam zupy nie naleje bo nie wie czy jest dobrze ciepła!!!! dziś mnie to juz nie dziwi ale kiedyś - to normalnie mi oczy wychodziły jak byłam u nich na obiedzie i ona teściowi i mojemu R i swojemy wnukowi wszystko nakładała a ja i jego siostra same musiałtśmy... nawet sie do nas nie zwróciła z pytaniem - tylko Panom podała pod nos i usiała do stołu anas mieła gdzieś... taki typ człowieka... kobita to dla niej podgatunek...
Pasek wagi
ale masz tesciowa Viki, wspolczuje...
a co do mojej choroby... dawno nie gorączkowałam tak często, tak długo i tak... wysoko :-/
w czwartek naszykowałam jakos paczki do wysylki a potem chciałam poleżeć ale mnie tak telepało że stwierdziłam że bez lekarza sie nie obejdzie a że nie lubie sie z emerytkami przepychac na rejonie to chodze do pomocy doraźnej (takie pogotowie nocne i weekendowe) i sobie zaplanowalam pójsc wieczorem... ale telepki i ból gardła narastały a moja kuzynkw która u mnie pracuje mnie na siłe do swojwj doktorowej zapisała bo akurat w cz od 14tej przyjmowala - no i całe szczęście bo pojechała ze mną - od razu antybiotyk bo mialam ropne zapalenie gardła i krtani... - potem jeszcze odwiozłam ja do domu (kuzynkę|) pojechałam do apteki (cały czas mnie telepało okrutnie ale sądziłam, że to kwestia mrozu na dworze) na końcu po Viki do przedszkola a potem juz tylko wyrko... Zmierzyłam w domu gorączką a tu... 39,8!!! no takiej gorączki to juz ładnych pare lat nie miałam!!!
wziełam przeciwgorączkowe leki ale przez godzine jeszcze rosła aż wreszcie zaczeła spadać ale nie na długo... 3 dni na lekach przeciwgorączkowych i dopiero dzis wsałam z wyra i sie ubrałam

Pasek wagi
Viki... sama jest podgatunkiem to myśli że wszystkie  są też heheh

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.