Temat: Nasze pogaduchy

może być ????
Dor ja też oprcz mojego nie znam żadnego. lubi to więc mu nie bronię... wrecz przeciwnie..kupuję produkty hahah :D
Tris.. no jak znajdzie żonę to będzie jej gotował :D ale z jego charakterkiem to podejrzewam że żona mimo wygód kuchennych zwróci mi go po tygodniu hahahah :D
skąd sie biorą takie dzieci, rodzice tak dobrze wychowali,
czy takie charaktery....
Tris .. są czasem dzieci które lubią gotować.. u mnie dziewczyny nie bardzo się garną do gotowania ..no chyba że przeszkadzanie mi w kuchni nazwać gotowaniem :D
Dor i to i to .. mi wszyscy sie dziwili że 12 latkowi pozwalam gotować..bo sie poparzy jeszcze albo coś.. a ja sie uparłam że skoro lubi niech gotuje a jak ma sie poparzyć to i 30 lat bedzie mial i sie poparzy.. teraz mam efekty..nie muszę robić obiadó .. :D
ciekawe, czy najmlodszy pojdzie w jego slady ;)
jakby co zawód dobry,

no mógłby bo zanim on dorośnie to Dawid poleci w świat i kto biednej starej matce będzie gotował hehe
oj ja to bym chciała żeby mój facet czasem cos ugotował, ale to nierealne nie da się go zmusić, ale teściowa tak ich wychowała, nie pracowała, wszystko pod nos, ugotowane,pomyte nic z ojcem nie musieli robić, jak są  u nas, to ona gotuje, i pod stawia pod nos,
moj D tez nie jest mistrzem gotowania hehe
ale wlasnie jego tez tak matka wychowala, jego ojciec, nic kompletnie nie pomaga w domu, ona mu nawet ubranie do pracy szykuje, jedzenie po nos, masakra. cale szczescie, ze D zanim zamieszkal ze mna, mieszkal sam i sam sobie musial radzic wiec nie jest z nim tak zle hehe
ja nie wyobrazam sobie żeby facet nic w domu nie robił. jak nie umie czy nie lubi gotować to niech odkurza czy prasuje ... a co... mój były też był w domu tak wychowany że wszystko miał na tacy .. ale szybko go tego oduczyłam hehe.. teraz Jarek mimo że nie mieszkamy razem jak jest u mnie tydzień czy dwa musi też pomagać...żadna łaska :)))

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.