20 lutego 2009, 11:28
Dor no pomidory chce zawieźc - sadzonki
i sprawdzic czy przyczepy nie zasypało, śnieg ewentualnie zrzucic z dachu
a ja sobie Przyaciół obejrze :D
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Hahha
- Liczba postów: 11724
20 lutego 2009, 11:29
my za to mamy jazdy od rana, zupa brokułowa Gabiemu zaszkodziła, no i mamy tyłek odparzony, smaruje go od rana, ale utrzymać go i krem wsmarować samemu to wyczyn......
20 lutego 2009, 11:32
ja nawet na siurka mu spojrzec nie moge bo juz jęczy... a dotknąc zeby wytrzec czy posmarowac .... daj spokoj. tyłek jeszcze. ale przód nie ma mowy, strasznie mu przeszkadza
aaaa i wywiedzialam sie zeby dac mu spokoj z gadaniem i ze ściąganiem skórki, ze teraz juz sie tego nie robi
a co do mowy to moglaby mi dac do specjalistow skierowanie ale to narazie nie ma sensu bo chlopcy coraz później zaczynają gadac i nie ma w tym nic złego
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Hahha
- Liczba postów: 11724
20 lutego 2009, 11:34
szaya
gadaniem się nie przejmuj, nam też mówiła że za mało mówi,
a wśród moich znajomych jest kilka 2 latków i tylko 1 mówi,
oni chyba przesadzają,,....
20 lutego 2009, 11:39
no teraz zauwazylam ze spanie zaczyna wracac do normy a język mu się jakos rozplątał troche
wiec moze to był jakis przełom w rozwoju... następny
juz mówi A kuku.. wczesniej było A tutu...
czasem powie Kuba a nie buba
na moja mame czasem powie Ania (Hania)
jak cos łyżką jest do jedzenia i chce łyżke to "niom niom"
no i nadal to dupa cipa gada
tylko dzis mu jeszcze tak jakby "ciocia" wyszła. tylko tak tiotia bardziej.... ale calkiem fajnie brzmiało :-)
no i nadal wszyscy raczej są MAMA, tylko czasem jak np Ł wchodzi do domu to jest okrzyk TATA...
i "tee" jako cześc...
20 lutego 2009, 11:40
aaa ważymy 13.1kg i 90.5cm mierzymy :-)
więc jest ok
20 lutego 2009, 11:53
naszlo mnie na barszcz ukraiński na chudziutkim wolowym:))
20 lutego 2009, 11:54
kupie dzis warzyka i miesko wolowe ...ugotuje a co?? tak mnie naszło na barszczyk:))
heheh od Tris sie zaraziłam barszczem:)
20 lutego 2009, 11:59
oj ja tez bym takiego ukrainskiego zjadla. tez mam smaka na buraki jakos.
jeszcze KUba matce powiedzial ze jedzie w gory z ojcem na weekend. a ta juz dyskusje zaczyna ze mną, ze dlaczego ja sie zgadzam ze jak to tak mozna itp itd.... nosz.. i nie dociera jak mowie spokojnie "to nie twoja sprawa"
tylko " ale to jest mój wnuk".... no rece opadają...
dobrze ze jestem zbyt zjebana zeby z nią dyskutowac....
- Dołączył: 2008-11-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8785
20 lutego 2009, 11:59
no kurcze. jak już jest ciekawa audycja, mówią o zaburzeniach odżywiania! to co? to co pół minuty telefon! :[
no TYPOWE uhhh!!!