Temat: dieta - wyplukiwanie tluszczu (plan pani Gittleman)

stosowal juz moze ktos ta diete? bo wlasnie ostatnio trafilam na nia i musze przyznac, ze wyglada calkiem zachecajaco i zastanawiamsie  czy jej nie wyprobowac :) jest bardzo podobna do SB (tez ma fazy z dozwolonymi produktami, mozna jesc do 1500 kcal dziennie), ale nastawiona jest glownie na spalanie tluszczu (podobno w I fazie mozna stracic do 20 cm w obwodzie, ale tylko 2-5 kg). W drugiej fazie tracimy kilogramy (trwa ile chcemy), a trzecia moze byc do konca zycia. Stosuje sie tu bardzo duzo produktow wyplukujacych tluszcz i musze przyznac, ze wyglada bardzo racjonalnie. Ma ona za zadanie odchudzac i ksztaltowac sylwetke (glownie brzuch, biodra i uda, ma tez zwalczac cellulit). No ale oprocz artykulu i planu zywieniowego nic o niej nie slyszalam i moze ktos juz jej probowal albo slyszal cos? (najbardziej interesuje mnie to, czy jest naprawde tak skuteczna i dziala tak, jak pisza - choc w te 20 cm nie wierze :p ) :))
a moglabys powiedziec o tej diecie cos wiecej bo zaintersowala mnie chociaz nigdy wczesniej o niej nie slyszlalam  jakie produkty jak te fazy wygladaja pozdrawiam:P
Pasek wagi
Znalazłam taką opinię forumowiczki:
Przede wszystkim to polecam jednak zakupić książkę dr Gittleman, bo tego jest
strasznie dużo. Ogólnie dieta opiera się na oczyszczeniu wątroby, a przez to
zwiększenie jej wydajności w spalaniu tłuszczu, oraz na stosowaniu praktycznie
wszystkiego co spala tłuszcze. Niestety głównym składnikiem tej diety jest sok
z żurawin - bezpośrednio wyciskany z owoców, który jest u nas bardzo drogi
(butelka ok.300ml kosztuje ok.9zł a starcza mniej więcej na 2 dni:/ ). Oprócz
tego z diety eliminujemy wszelkie produkty zbożowe - chleby, makarony oraz
ryż, ziemniaki. Jemy dużo warzw, owoce w umiarkowanej ilości, chude mięso raz
dziennie, jajka. Jemy 5 posiłków dziennie. Po przebudzeniu pijemy "koktajl
długowieczności" czyli sok z żurawin rozcieńczony z wodą i wymieszany ze
zmielonym siemieniem lnianym. Potem jakieś 40min. później czyli 20 min. przed
śniadaniem pijemy ciepłą wodę z sokiem z połowy cytryny (to naprawdę odchudza
i jest moczopędne). Potem śniadanie, ja pijałam koktajl owocowy (szklanka
owoców ze szklanką wody żurawinowej - oczywiście oznacza to sok z wodą, czyli
soku jest ok.5mm na dnie szklanki - i do tego łyżka oleju wysokolignanowego
oleju lnianego - 0,5l kosztuje ok.9zł i starcza na miesiąc jest to dostawca
kwasów tłuszczowych Omega-3 które wydatnie wspomagają odchudzanie - to
wszystko zmiksować i wypić - powinno wyjśc 2 szklanki:)). Następnie 3 godziny
później jemy np. jakiś owoc. Ogólnie wszystkie posiłki jemy co 3 godziny :)
20min. przed obiadem pijemy wodę żurawinową 1szkl. A na obiad np. ryba
gotowana w bulionie niesłodzonym (ja brałam normalny) z przyprawami
spalającymi tłuszcz czyli pieprz cayenne, kolendra,gorczyca, imbir,
koper,czosnek, pietruszka, kminek, ocet jabłkowy (oczywiście nie wszystko do
ryby, ale można zjeśc np. pierś z kurczaka, krewetki czy co kto lubi - w
książce są przepisy i przykładowe dania). Po obiedzie wypijamy wodę
żurawinową. Potem po południu pijemy 2 szkłanki wody żurawinowej i jemy
przekąskę, np. jakiś owoc. No i 20min. przed kolacją znów woda żurawinowa, na
kolację np. 2 jajka na twardo (ja tak jadłam) no i przed snem koktajl
długowieczności ponownie. Zalecane jest w ciągu dnia korzystanie z suplementów
czyli GLA (olej z wiesiołka dwuletniego dostępny w kapsułkach ok.15zł za
100szt.), CLA, L-Karnityna. Do tego chodzimy na spacery po 20min. dziennie
najlepiej przed śniadaniem. Efekty sa piorunujące. Ja po tygodniu schudłam
8kg, dodatkowo straciłam 4cm w biuście, 5 w talii, 3 w biodrach i 4 w udach.
Po 2 tygodniach wymiary rozkładały się następująco 8cm/8cm/3cm/6cm straty.
Niestety dłużej nie wytrwałam, zaczęłam się opychać jak... i wróciłam. Teraz
znów zaczynam, bo moim zdaniem to najlepsza dieta.
Zaznaczam tylko, że to co tu napisałam nie jest kompletną informacją dot.
Planu wypłukiwania tłuszczu. Stanowczo polecam zakupienie książki i
zapoznianie się ze wszystkimi informacjami. Nie stosujcie się tylko do tego co
napisałam, bo to jest ogólnie. Co dokładnie jeść, ile itp. znajdziecie w
książce. Naprawdę warto zainwestować te 35zł bo to bardzo mądre, nowatorskie,
a przede wszystkim skuteczne podejście. Powodzenia!!!:) Napiszę wkrótce o
efektach. Aha soki polecam zakupić w sklepie batom (www.batom.pl) bo mają
najtaniej - póki co w promocji po 8,49zł.
I faza:
- trwa 2 tygodnie, jesz max 1100-1200kcal (podobno podczas tej fazy zmienia sie figura)
- mozesz jesc: jajka (max 2 dziennie),
-warzywa (bez ograniczen, surowe lub gotowane na parze) - szparagi, fasolka szparagowa, szpinak, brukselka, kalafior, kapusta, brokuly, kapusta pekinska, marchewka (max 1 dziennie), biala rzodkiew, ogorki, salata rzymska, baklazan, cukinia, pietruszka, cebula, szczypiorek, papryka czerwona i zielona, grzyby, oliwki (max 3 dziennie), rzodkiewki, kielki fasoli mung i lucerny, pomidory, cukinia, kabaczek, czosnek, pomidory
-owoce-2 porcje dziennie z listy: 1/2 grejpfruta, pomarancza, 2 sliwki, 6 truskawek, 10 wisni, nektarynka, brzoskwinia, jablko, filizanka jagod, borowek lub malin
-olej-2 razy dziennie lyzka oleju z siemienia lnianego (do spalania tluszczu)
-chude bialka-do 220g dziennie (kazda ryba, owoce morza, chuda wolowina, baranina, cielecina, kurczak lub indyk bez skory, 2 razy w tygodniu: serek tofu lub tempeh, zalecana jest tez serwatka w proszku)
-woda zurawinowa - 8 szklanek dziennie (usuwanie cellutitu, wody z organizmu, oczyszczenie ulkadu limfatycznego z toksyn) - > przepis: 150ml soku zurawinowego + 850 ml wody (lub samemu mozna zrobic: 300g zurawin i 4 szkalnki wody dac do rondla i gotowac az owoce popekaja, odcedzic sok i dodac do niego slodziku)
-koktaj dlugowiecznosci - 2 razy dziennie po przebudzeniu i przed snem (tj szklanka soku zurawinowego z lyzka zmielonego siemienia lnianego
-ziola i przyprawy mozna
-slodzik - tylko z rosliny Stevia rebaudiana

a dodatkowo:
-przed sniadaniem pijemy szklanke cieplej wody z 1/2 cytryny
-suplementy z kwasem GLA (sniadanie i obiad)-np. olej z wiesiolka w kapsulkach
zasady laczenia produktow:
-nie popijamy produktow woda (oslabia aktywnosc enzymow trawiennych)
-olej lniany dobrze laczy sie z nabialem, warzywami i przyjaznymi weglowodanami
-nie jemy razem warzyw i owocow
-nie laczymy miesa i mleka (ale maslo i smietana pasuja do mieska)
-nie laczymy dwoch roznych produktow bialkowych (np. ryby i owoce morza, wolowina i drob)-fasole tez sie traktuje jak bialko i mozemy ja laczyc z nabialem i warzywami ale nie z miesem i ryba
-jaja traktujemy jako neutralne i mozemy je bez problemu laczyc
-mieska nie jemy z weglowodanami bogatymi w gluten (np. kasza, pieczywo zbozowe)-ale jak w posilku jest zielona salata to miesko mozemy polaczyc z kukurydza, pieczonymi ziemniakami (tzw. przyjaznymi weglowodanami)
faza II-wyplukiwanie tluszczu
-jemy codziennie 1200-1500kcal
-do listy prosuktow z I fazy dodajemy 2 przyjazne weglowodany (cheb orkiszowy, zielony groszek lub gotowana marchewka)-i jesz jeden z tych produktow przez tydzien
-faza ta trwa do momentu, kiedy osiagniemu upragniona wladze

faza III - na cale zycie
-do 1500 kcal dziennie
-do listy produktow z II fazy dodajemy 1-2 produkty mleczne (zolty ser, chudy twarog lub jogurt) i 2 weglowodany (kukurydza, brazowy ryz, fasola)
no i ja tez znalazlam pare opinii na roznych forach - nawet taka ze mozna schudnac w I fazie do 6 kg no i sylwetka robi sie duzo ladniejsza i bardziej "odluszczona" - i chyba sprobuje przynajmniej ta I faze, bo zalezy mi na odtluszczeniu brzuszka, nozek i pupci (a przykladowy jadlospis i opis diety znalazlam w claudia-diety)
hmm..pierwszy raz o czyms takim slycszalam..ale wydaje sie byc ciekawe..tylko kto jest taki sumienny w przestrzeganiu diety???ja raczej nie..wiec to nie dla mnie raczej..ja chudnba dieta redukcyjna,jest ok;P
no ale mnie zacheca to nastawienie na spalanie tluszczu - a mi przede wszystkim na tym zalezy (mam juz dosc tluszczyku na brzuszku, galaretowatych nozek itd) - wiec moze przemecze sie te dwa tygodnie, choc ja tez zbyt sumienna nie jestem :p ale moze czas sie przelamac? :))
no ale mnie zacheca to nastawienie na spalanie tluszczu - a mi przede wszystkim na tym zalezy (mam juz dosc tluszczyku na brzuszku, galaretowatych nozek itd) - wiec moze przemecze sie te dwa tygodnie, choc ja tez zbyt sumienna nie jestem :p ale moze czas sie przelamac? :))

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.