- Dołączył: 2009-01-06
- Miasto:
- Liczba postów: 509
29 stycznia 2009, 21:28
Zapraszam wszystkie osoby zamieszkale Wielka Brytanie do wspierania sie w odchudzaniu. Z checia przyjme dobre rady co mozna dobrego zrobic do jedzenia bo ma dosc salatek z owocow i ryby z ryzem. Przy okazji mam pytanie . Szukam dobrego kremu pod oczy. Mam since ktorych nie moge sie pozbyc . Pozdrawiam wszystkie walczace
- Dołączył: 2009-07-18
- Miasto: Oxford
- Liczba postów: 266
22 lipca 2009, 11:53
barbarka31-witaj :))
Domyśliłam sie że mniej odwiedzin w temacie to wina wakacji
choć nie kazdy je ma
np. ja
ale jestem pełna wiary ze utrzymamy temat
Ale póki co ja biegne na zakupki jak wróce dam znać o sobie
Pozdrowiam
- Dołączył: 2008-07-04
- Miasto: London
- Liczba postów: 4485
22 lipca 2009, 13:04
Moje wakacje za 3tyg i zaciskam zeby, zeby 5 z przodu przed wakacjami zobaczyc.
Wesele znajomych przede mna... kurcze musze jeszcze troszke zejsc.
- Dołączył: 2009-07-18
- Miasto: Oxford
- Liczba postów: 266
22 lipca 2009, 18:32
Uważam że spokojnie dasz rade!
Za to przede mna strasznie długa droga i to pod górke
- Dołączył: 2008-07-04
- Miasto: London
- Liczba postów: 4485
22 lipca 2009, 19:11
Poczatki sa trudne ale jak juz wejdziesz w ta machine odchudzania to juz nie ma z niej ucieczki. Caly czas mysli sie o jedzeniu, co mozna a co nie, co ja mam dzis zjesc itp. itd.
Stosujesz jakas konkretna diete?
- Dołączył: 2009-07-18
- Miasto: Oxford
- Liczba postów: 266
24 lipca 2009, 01:41
Przepraszam Cie że nie odpisałam, robię to teraz
otóz nie stosuje konkretnej diety, zaczęłam liczyc kalorie
staram sie mieścić w tej normie która jest mi wyliczona, jest to lekko ponad 1300
więcej sie ruszam, choć nie jest to szczyt moich mozliwości
ale małymi kroczkami zaczynam sie w to wdrażać
Nie mam w tym doswiadczenia, bo nigdy mi to nie było potrzebne
Anglia mnie tak "rozwaliła" i nie wiadomo kiedy i od czego!
- Dołączył: 2008-07-04
- Miasto: London
- Liczba postów: 4485
24 lipca 2009, 15:34
od tego niezdrowego zarcia! wszystko tu jest niedobre, nawet mieso inaczej "smierdzi". Nie wiadomo co jesc, nawet warzywa nie takie jak powinny, nasza pietruszke gotujesz 30min a tutaj 15min i jeszcze "syczy". Kapusta tak samo i cala reszta. Wszystko podkrecane chemicznie, zeby bylo wystarczajaco jedzenia dla wszystkich, bo ziemi to tu zyznej nie maja a wiele geb do wykarmienia. Mozna pisac i pisac na ten temat. Trudno.... ale damy rade dojsc do siebie. Pozdrawiam :))
- Dołączył: 2009-07-18
- Miasto: Oxford
- Liczba postów: 266
25 lipca 2009, 01:40
Tak, zgadzam sie z Toba pod kazdym względem, nic tu nie smakuje tak jak powinno, nawet warzywa jakies nie takie.... bez smaku.
Nie jadam ich smakołyków, bo niektóre są nie do zjedzenia np. sausage- mielony papier! bleee
Szkoda słów, więc wystarczy rozejrzec sie na ulicy aby wyciągnać wnioski i wszystko staje sie jasne.
Mam nadzieje że uda mi się zwalczyć ten zbędny balast!
Życzę Tobie i wszyskim Vitakijkom sukcesu!
A Ty na konkretnej diecie jesteś, czy raczej sama cos ustaliłaś?
Wiesz, my tutaj nie mamy takich mozliwosci jak nasze koleżanki w Polsce (mówie o zakupach)
więc trzeba sobie jakos radzić.
Pozdrawiam :)
- Dołączył: 2008-07-04
- Miasto: London
- Liczba postów: 4485
25 lipca 2009, 10:35
Sausage- juz z wygladu mi nie pasuje i nie wiem jak smakuje ale wiekszosc mowi jak Ty- mielony papier albo g...
Ja w ciagu ostatniego roku przeszlam kilka diet: 4miesiace na diecie Vitalii, kopenhaska 8dni, probowalam stosowac zasady McKenna ale za szybko jem, zahaczylam tez o SB i Protal, teraz probuje cos a'la Montignac tzn. uwazam na index glikemiczny produktow i ograniczam sie bo jestem slodyczowy potworek :))
Racja, co do zakupow to mamy ciezko, szczegolnie w malej miescinie jak moja. Tylko jeden sklep sprowadza serek wiejski ale zawsze jest juz skwaszony i nie nadaje sie na slodko np. z miodem.
Ogolnie cos jedzenie tu drozeje, czy moze mi sie tak wydaje???
To narazie, zmykam bo ladna pogoda sie robi, papa.
- Dołączył: 2009-01-21
- Miasto: Rogoźno
- Liczba postów: 470
18 sierpnia 2009, 22:19
cześć dziewczyny
postanowiłam wpaść tutaj i zobaczyć co w trawie piszczy ,faktycznie chyba wszyscy na urlopach .
Ja wagę cały czas trzymam nawet zjechałam do 59 ,ale to już zasługa mojej 10 miesięcznej córuni ,z którą muszę dużo chodzić ,nosić ,bawić się jest zabawnie ,ale też brakuje czasu na to aby cos pysznego zjeść .
Cieszę się ,że mogłam zmienić swoją garderobę na rozmiar 10 czasami nawet 8 .Muszę się nacieszyć swoim wygladem ,bo jesień za chwilkę zawita i wieczory będą dłuższe a co za tym idzie pyszne przekąski przed telewizorkiem bo przecież seriale też powracają hihi.Życzę wytrwałości w dążeniu do celu.
- Dołączył: 2008-07-04
- Miasto: London
- Liczba postów: 4485
8 września 2009, 20:42
witajcie po wakacjach
A tu ...nic sie nie dzieje.