Temat: Jakie są główne zasady waszego odchudzania?:))

> z "Listy Zla" ;-) to nie kamieniuje sie, ani nie
> wpadam w depresje. Jedzenie jest super. Tylko
> trzeba znac umiar.

To zdanie jakos mnie pozytywnie nastroiło. :) Dzieki.

- Staram się jeść około 1000 kcal
- Nie pije gazowanych napojów i soków
- Nie jem po 18
- Nie jem słodyczy i fast foodów chociaż wiadomo czasem coś 'wpadnie'.
- Ograniczam tłuszcze.
- Spożywam duzo białka
- Wykonuje obecnie 24 dzien a6w
- Chodze na siatkówke 3 razy w tygodniu

:)

Na razie staram się dopiero ułożyć sobie plan:

-nie jem po godzinie 18,
-zrezygnowałam z napojów gazowanych i słodzonych soków,
-nie jem słodyczy
-przestałam słodzić kawę,
-godzina tańca tygodniowo,
-godzina basenu..

staram się jeszcze wcisnąć jakąś bieżnię, nie liczę kalorii bo nie mam do tego siły, jedynie jeżeli na produkcie jest napisane, ale nie podliczam..

1. codziennie śniadanie
2. ok 1200 kcal
3. ograniczenie chleba, wyeliminowanie białego pieczywa(chyba że nie moge się oprzeć)
4. nie jem gotowanych ziemniaków do obiadu
5. zero fast food'ów
6. słodycze tylko w kryzysowych sytuacjach(raz na tydzień lub dwa jakaś drobnostka)
7. codziennie a6w+inne ćwiczenia w miarę możliwości
8. alkohol okazyjnie i w małych ilościach
to chyba tyle:)

i oczywiście prawie nie pije napojów gazowanych i dziennie wypijam hektolitry wody i herbat różnego rodzaju:)

1.4 posilki dziennie o stalych porach
2. ostatni oczywiscie ok 18tej
3.ZAWSZE jem sniadanie
4. duuuuzo zieleniny, czyli salatki, salatki i jeszcze raz salatki
5. no i czasem jednak nie udaje mi sie przejsc obojetnie obok fast fooda:(

1250 kcal dziennie
5 posiłków
Ostatni 5 godzin przed snem
Trochę ruchu
Zero słodyczy
Dużo wody i gumy do żucia

 było
-1000kcl (teraz jem troche wiecej)
-5 posiłkow (zawsze sniadanie!)
-sama sobie gotuje
-czasami jakies słodycze, ale rzadko
-unikanie pieczywa
-gotowanie w miare mozliwosci bez tluszczu
-jakis ruch codziennie (conajmniej godzina)
-poranna rozgrzewka 10 min
-unikanie autobusów na rzecz rowera i spacera ;)

Przede wszystkim przestawiłam się na racjonalne odżywianie się;
Nie głodzę się, jem 4-5 posiłków dziennie;
Nie liczę kalorii bo  nie mam do tego siły i czasu;
Nie jestem na żadnej konkretnej diecie;
Nie wychodzę z domu bez śniadania;
Nie słodzę, ograniczam sól;
Dużo wody mineralnej niegazowanej;
Jem mniej owoców a więcej warzyw;
Nie jem smażonego, mięso i ryby duszę lub gotuję;
Właśnie, jem więcej ryb niż dotychczas;
Wszystko w miarę możliwości gotuję sobie sama;
Zero fastfoodów i gazowanych i słodzonych napojów;
Nie jem żarcia ze słoików i z saszetek;
Dużo herbatki zielonej;
Ostatni posiłek między 17-18 godziną;
Jak najczęściej basen - godzina pływania;
Unikam słodyczy, lecz czasem niestety się skuszę, ale nie robię z tego tragedii;
Obiecuję sobie że zacznę przyjmować wiesiołka ale jakoś nie mam ''po drodze'' do apteki, może dziś tam wstąpię;
masuję się szorstką rękawicą pod prysznicem;
znowu wróciłam do jedzenia otrąb;
To co mi wpadło do głowy...

Moje zasady:

moja najważniejsza żelazna zasada: NIEJEDZENIE KOMPLETNIE NICZEGO PO 18! :D