Temat: Czy to ma sens..??

witam... przegladam to forum juz od jakiegos czasu i dlatego postanowiłam napisac.... dziewczyny doradzcie co robic, czego nie robic albo co robie zle... ?? Od dwóch tyg jestem na diecie ( zadna z tych opisywanych tutaj poprostu jem mniej i uwazam na to co kłade na talerz) a od 4 dni cwicze dosc intensywnie 3razy dziennie orbitrek +brzuszki i pompki... na poczatku byłam pełna zapału ale dzisiaj juz mi skrzydełka opadły.... nie widze zadnych zmian nawet najmniejszych wiem ze to za krótki czas, ale zeby nic sie nie zmieniło?... za kazdym razem schodze z orbitka mokra jak "szczur" a tu nic.... a nawet mam wrazenie ze mi przybyło.... czy to normalne ??
wielkie dzieki BeautifulLair89 jeja normalnie podziwiam ten Wasz entuzjazm... mam nadzieje ze nie wyrobie sobie zbytnio tkanki mięsniowej ćwicze na 2 wiec mam nadzieje ze to nie nastapi, chciałabym tylko zeby moje nogi straciły na objetosci a nie nabrały masy
jak sadzicie jaka dzienna dawke kalorii powinna wystarczyc zeby schudnac a nie zaszkodzic sobie... potrafie sie zaciac i prawie nic nie jesc i do tego cwiczyc... ale wiem ze to głupie i nie chce popełniac tego błedu. Do niedawna najlepszym sposobem na utrate wagi była głodówka, ale to tylko na krótki czas potem kg powracały... teraz chce je stracic z głowa...
Popatrz na mnie i ile trwa moja walka..... miałam kilka momentów porządnego załamania, ale ciągle walcze, ćwicze i nie poddaje się. Wychodze z zalożenia że trzeba byc twardym i walczyć, walczyć, walczyć...... wiem co mówie. Było mi trudno nie raz ale ciągle walcze.
Jakby coś to poczytaj mój pamiętnik i przekonasz się ;)
dzieki ... Asiek000
Asiek000 a co w Twoim przypadku dawało najwieksze efekty...?
czasami tak jest pij duzo zielonej herbaty i dużo warzyw zielonych kasze i po kilku dniach zaczniej chudnąc jak już zaczniej to szybciej bedzie waga szła w dół
najgorszy jest zawsze początek
xxxbabygirlxxx wielkie dzieki za radne, napewno skorzystam z niej i wierze ze sie uda... to forum i rady wszystkich vitalijek naprawde działa ... przez cąły dzien miałam mega leni i nie chciało mi sie juz cwiczyc... ale nie dałam za wygrana... ( 90 min na orbitreku, 38 km i 873 sppalone kalorie) tylko ptanie czy mozna " ufac " tym wskaznikom... hmmm jak sadzicie...??

Wydaje mi się, że te wskazania są tylko orientacyjne. Ale tak samo orientacyjne są podane na opakowaniach wartości kcal, więc na jedno wychodzi... Fajnie, że tak dużo ćwiczysz, ale moim zdaniem ważniejsze jest byś ćwiczyła regularnie. Czy przy tym tempie wytrzymasz kilka miesięcy? Ja bym nie wytrzymała. Może lepiej ustal sobie cowieczór godzinkę na orbitreka i trzymaj się tego. Regularne ćwiczenia przynoszą zdecydowanie większe rezultaty niż charówka raz na jakiś czas. Jeśli nie chcesz nabrać zbyt dużej masy mięśniowej to ustaw opór na orbitreku na niewielki. Ćwicz dłużej, ale mniej intensywnie - wtedy spalasz tłuszcz, ale nie dostajesz ud jak kulturystka. I jeśli zależy Ci głównie na udach, biodrach i pośladkach to polecam jazdę na orbitreku do tyłu. Lepiej działa na te partie. Powodzenia. Masz charakter dziewczyno. Uda Ci się.

Ćwicze regularnie 3 razy dziennie i na najmniejszym oporze, ale w niedziele wracam do pracy...  niestety wyjezezam za granice i nie mam mozliwosci zabrac tam orbiterka i tym sie troche martwie... co wtedy?? 
> Może zamiast tracisz tłuszcz wyrabiasz sobie masę
> mięśniową?

troche za wczesnie jeszcze na to

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.