- Dołączył: 2008-01-03
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 487
28 sierpnia 2008, 17:22
moje wymiary są takie duze
kazdy mi mowi jaka to ja jestem gruba
zwlaszcza jak wchodze do auta to siadam z przodu bo jak oni twierdza nie zmieszcze sie z tylu
jestem bardzo wrazliwa
takie slowa mnie bola choc wiem ze jestem gruba i mam te pewnosc ze nigdy nie schudne zawsze taka bede
28 sierpnia 2008, 21:34
Ariano popieram Cie;) I zupełnie nie rozumiem postów Luisiany...I tak w ogóle wątpie, żeby rodzina mogła mówić takierzeczy dziewczyniek tóra jest na skraju wyczerpania psychicznego... przyjaciele ?możliwe, ale na pewon jacyś wanięci i nieprawdziwi.. i skąd wiadomo może to mówią np. ludzie ze szkoły, których po prostu nie da się uniknąc...
A jeżeli ktoś tu jest egoistką to ty Luisiana... bo patrzysz na to tylko z tej jednej strony... nie próbując nawet spojrzeć z drugiej.. kto wie może o wiele bardziej prawdziwej niż ta po której stoisz teraz...
A tak w ogóle to ja np. nie odczułam żadnej prowokacji.. czytając to pierwszy i 10 raz...;]
28 sierpnia 2008, 21:35
Skończmy tą dyskusję. Czasem nie ma sensu rozmawiać bo i tak to do niczego nie prowadzi.
- Dołączył: 2007-04-09
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 24673
28 sierpnia 2008, 21:35
fajne są sytuacje gdy ktoś zadaje jakieś pytanie lub napisze obojętnie co, a pod spodem zamiast odpowiedzi wywiązuje niekończąca się kłótnia........ aż żal, że nie uczestniczyłam
28 sierpnia 2008, 21:36
Oczywiście kasiun mogło się wnerwić tylko po raz któryś z kolei mówię, że trzeba na to spojrzeć nie po przez jej wymiary tylko psychikę....
28 sierpnia 2008, 21:38
Ariano masz racje trzeba to skonczyć bo do niczego nasza "rozmowa" nie prowadzi, a założycielki postu już dwano nie ma...cieakwe co pomyślała o takim "wsparciu" niektórych...
28 sierpnia 2008, 21:38
Też lubie dyskutować, ale kiedy to ma jakiś poziom.
A poziomem nie można nazwać dyskusji z kimś kto nawet nie ma rozsądnych argumentów, tylko kłoci się dla samej kłotni. [Luisjana]
28 sierpnia 2008, 21:41
haha ale z Was psycholodzy :)
ale dobra, ubawiłam się z Was, dalej myślcie że pomagacie choć o pomaganiu nie macie pojecia.
Patrz ze strony która nie dotyczy Ciebie. TO kieruje do 1 postowiczki.
A teraz wybaczcie ale idę spać.
Dobranoc.
28 sierpnia 2008, 21:44
Judytek, co do psychiki - nie jestem psychologiem, ale miałam do czynienia z trudną młodzieżą i dziećmi z rozbitych domów, w swoim życiu poznałam wielu ludzi, również tych z różnymi zaburzeniami i patrząc na jej pscyhikę nie widzę nic szczególnego. niczego, co by miało wskazywać na jej załamanie, problemy. Trochę to takie wyssane z palca. No, ale to moje zdanie :)
28 sierpnia 2008, 21:46
Jeśli to ja jestem tą "1 postowiczką" to staram się spojrzeć na to z obu stron i rozumiem obie, ale z jedną nie do końca się zgadzam;]