Temat: kobietki w ciąży i po ciąży łączmy się :)

Witajcie Kochaniutkie,
Przejżałam kilka pierwszych stron forum i niestety nie znalazłam wątku dotyczącego kobietek które niedawno urodziły i próbują się pozbyć kilogramów oraz tych które czekają na swoje małe szczeście. Myślę że w czasie karmienia piersią i ciąży a nawet wtedy gdy maleństwo z jakiś powodów je sztuczne jedzonko fajnie by było się wspierać i dzielić radami dotyczącymi diety, sukcesami wagowymi i wychowawczymi :)
Serdecznie zapraszam obecne i przyszłe mamusie do pisania ze mną :)
Pozdrawiamy
Monika i jej syn Krzyś
Witaj nikaos.Mój synek ma juz 6 lat.Karmiłam go półtora roku to bardzo pomaga,a co najważniejsze jest zdrowe dla dziecka.Także jak karmiłam po ciąży ważyłam mniej 2kg niż przed ciążom.Dziecko wyciąga,a potem jak zacznie chodzić trzeba się nieźle za nim nabiegać.Pozdrawiam i buziaki dla Krzysia
ja karmilam rok i tydzien corke i wcale nie schudlam wiecej ale tesh nie obzeralam sie karmiac.. nie wiem moze taka budowa.... misia mimo pokarmu ciagle chrowala byl okres ze przez pare miesiecy nie bylo 2 tyg by byla zdrowa tylko ciagle lapala zapalenia pluc lub oskrzeli.... takze karmienie napewno jest oszczedne ale nie zawsze daje wieksza odpornosc m,aluchowi a nam spadku wagi:)
Pasek wagi
Mój synek także Krzyś ma rok i dziewięć miesiecy. Ja nie karmiłam piersią (brak pokarmu). Co prawda nie odrazu się wzięłam za odchudzanie - nie miałam do tego głowy. Ale na dzień dzisiejszy  straciłam 24 kg. Pozdrawiam.
ja karmilam 4 miesiace bo moj synek sie nienajadal i musialam podac mleko w proszku.W czasie karmienia nic nie schudlam ,niektore kobiety tak maja ze nie chudna,a ja do nich naleze:(   Pozdrawiam mamusie i ich dzieci:)
Cześć. Ja mam córeczkę już prawie 3 letnią. W ciąży przytyłam prawie 30 kg. Przed ciążą juz nie bylam zbyt szczupła (ok80 kg). Jeszcze sporo mi zostało do zrzucenia. Karmienie piersią i potem chodzenie za maluchem nie na każdą kobietę działa odchudzająco. Na mnie niestety nie zadziałało. To raczej zależy od indywidualnych uwarunkowań. Konsekwencja w diecie w połączeniu z ruchem dopiero daje efekty. Ale jest to długotrwały i bardzo trudny proces, bo wymaga wyrzeczeń. Żeby schudnąć potrzeba po prostu silnej woli, a ja mam jej mało. Poza tym mam tzw tendencje do tycia. Dzięki vitalii waga zaczyna spadać. Mam nadzieję, że uda mi się dalej utrzymać taki stan rzeczy.
Mnie najbardziej zadziwia postawa osób, które ważą np 56 kg i chcą osiągnąć wagę np. 52 kg. Na dodatek czytam ich wypowiedzi, że są grubasami, pokazują zdjęcia swoich "tłustych" brzuchów itp. Śmieszne! Nie uważam żeby takie osoby miały jakiekolwiek problemy z figurą. Na szczęście są to w większości nastolatki. Dorosłe kobiety z tzw bagażem doświadczeń podchodzą do tematu bardziej realnie.
pozdrawiam was dziewczyny i życzę wytrwałości
Pasek wagi
Nigdy nikt do końca ze swojego nie jest zadowolony.Kiedyś ważyłam 52 i czułam się super,a teraz przytyłam i dąże do tego 52.No ale to miał być inny temat...
Masz racje a2447 nas bedzie cieszył każdy mały kilogramek mniej.  Ale i nastolatki w końcu  dorosną, bedą w ciąży i ciekawe co w tedy bedą mówić
Ja mam półroczną córeczkę, którą od początku karmię piersią. W ciąży przytyłam prawie 18 kg, po porodzie ubyło mi 16, ale mam jeszcze kilka kg do zrzucenia (dąże do wagi ślubnej:o), w niej czułam się najlepiej. Malutka porządnie się najada, a i mnie apetyt dopisywał....dlatego....od dwóch miesięcy jestem na diecie i mam już prawie 8 kg mniej, Malutkiej to nie przeszkadza, korzystam z diety smacznie dopasowanej i nie chodzę w ogóle głodna, a posiłki są bardzo smaczne i wystarczające. Pozdrawiam wszystkie mamusie walczące ze zbędnymi kilogramami.:o)
Ja synka karmię piersią :) Do grubasków to on nie należy ale jest w normach i pediatra nie każe go specjalnie dokarmiać, teraz zaczynam wprowadzać owocki i jarzynki. Ja przed ciążą już dużo ważyłam tzn tyle co teraz, ale w ciąży niewiele przytyłam bo dużo byłam w szpitalach, tak więc po porodzie miałam - 10 kg od obecnej wagi...ale niestety zaczełam sobie jeść i to dużo bo byłam wiecznie głodna no i na efekty nie trzeba było długo czekać, a że wiem że jak ktoś ma podobne odczucia to łatwiej to idzie więc założyłam ten wąteczek i cieszę się z tak dużego odzewu. Będę się starała na bieżąco informować i czytać co u Was słychać :)
Pozdrawiamy
M i K. :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.