Temat: Same 6...kg-mowki przejdzmy razem na "5" z przodu

Hej... własnie pare dni temu znowu przekroczyłam granicę pomiędzy 70 a 69 kg... teraz moim celem jest zobaczenie 59 na wadze... Nie widziałam takiego tematu dlatego go zakładam....

Moze razem będzie prosciej? :) Przyłączcie się
Pasek wagi
to bardzo latwo wykonac..serio serio..nie mowie rzeczy do ktorych sama sie nie stosuje.a do tego sie stosuje- chyba ze mam gorsze dni,ale to teaz nie grozi.nie jem wiecej niz zaplanuje.uwierz mi wszystko jest do zrobienia tylko naprawde trzeba sie zawziac 
Wiem wiem, gdyby tak nie było to dalej ważyłabym 70 kg. Ale wiesz przed okresem, stresy też mam ostatnio i ciągnie mnie do jedzenia strasznie teraz... Mam ochotę się nażreć po prostu. Normalnie (po okresie) tak nie mam... Tylko że do niego jeszcze ok tydzień i nie mogę sobie pozwalać na takie odpuszczanie.... Ja też muszę planować, bo jak tego nie robię to w jadłospisie różne nieplanowane rzeczy się pojawiają... Pozdrawiam!
mnie ostatnio bardzo ciągnie do slodyczy... :( prubuje z tym jakos walczyc ale czasami nie wychodzi... a pozniej jestem zla na siebie....
Pasek wagi
dziendobry =) pannakwiatuszek a moze zamiast slodyczy zjedz jakis dobry owocek, albo zrob sobie kakao (zawsze to bedzie mniej kaloryczne niz zjedzenie tabliczki czekolady lub paru ciastek).mozesz tez pocwiczyc- cwiczenia doskonale sprawiaja,ze zapominasz o wszelkich slodkosciach.sprobuj moze sie uda =)
dennee - ty jestes w tej fazie odchudzania kiedy wydaje sie wszystko łatwe i proste i człowieka rozpiera chęć odchudzania i jest do tego tez duza motywacja.... ale gdybysmy zawsze były konekwentne to nigdy nie spotkałybysmy się na tym forum...

twoje rady są dobre, ale nie zawsze da się je stosowac
Pasek wagi
co do tabelki to zrobie ją dzisiaj wieczorkiem.... :)
Pasek wagi
szczerze to jem bardzo malo owoców...
musze miec naprawde smaka zeby zjesc np. jabłko... dlatego uciekam w slodycze :(
Pasek wagi
ja za to w sumie jem mało słodyczy, jak nie mam to nie jem i raczej rzadko napadam sklep żeby kupic... bardziej gubią mnie obiadki, kanapki, zamiłowanie do makaronów :( no i mało ruchu, bo jak nie cwicze to podejrzewam ze moj organizm zyje sobie bez probemu na 1300 kcal i nie chudnie
Pasek wagi
Ciekawy artykuł:

http://babyonline.pl/kuchnia_gotuj_zdrowo_artykul,1561.html?print=1

7 sekretów zdrowego gotowania

Edipresse

Ważne jest nie tylko to, co jesz, ale też jak przyrządzasz posiłki. Zmień stare nawyki w kuchni, a potrawy będą smaczne i pełne witamin oraz składników odżywczych.

Schabowy z panierką (nasiąkniętą tłuszczem), frytki (usmażone na wykorzystywanym już wcześniej oleju) i warzywa (długo gotowane w wodzie). Czy tak wygląda Twój ulubiony obiad? Sycący, smakowity i bardzo... niezdrowy, bo źle przygotowany. Zdradzimy Ci kilka sekretów, by zdrowe gotowanie nie miało przed Tobą tajemnic.

1. Warzywa i owoce podawaj surowe
Staraj się, by Twoi najbliżsi jedli jak najwięcej surowych warzyw i owoców (gotując, pozbawiasz je wielu cennych składników). Najwięcej witamin jest pod skórką, dlatego warzywa obieraj jak najcieniej. Inaczej wyrzucisz to, co najzdrowsze! Obrane jarzyny myj w całości i dopiero potem je krój, by nie wypłukiwać witamin. Zawsze wrzucaj warzywa na wrzątek i gotuj je bardzo krótko – powinny być półtwarde.

2. Do „pichcenia” używaj jak najmniej wody
Kiedy zalewasz warzywa dużą ilością płynu, znajdujące się w nich cenne witaminy i składniki mineralne rozpuszczają się w wodzie, którą potem wylejesz. Oczywiście trudno ugotować ziemniaki „na sucho”. Ale do przygotowania marchewki z groszkiem wystarczy tylko tyle wody, by przykryła ona warzywa. Do gotowania wykorzystywany jest przede wszystkim płyn zawarty w żywności. Kiedy nakryjesz garnek przykrywką, woda zaczyna parować, następnie się skrapla, a potem znów paruje. Potrawa dusi się wtedy we „własnym sosie”. Po ugotowaniu warzyw w garnku nie powinno być w ogóle wody do odlania. W taki sposób nie można oczywiście ugotować ryżu, makaronu ani kaszy, ponieważ te produkty potrzebują dużej ilości płynu, który wchłoną.

3. Gotuj w odpowiedniej temperaturze
Surowe i niedogotowane posiłki mogą być przyczyną zatrucia pokarmowego. Dlatego musisz dbać o odpowiednią temperaturę gotowania. Wygodnym i „zdrowym” sprzętem jest szybkowar. Potrawy gotują się w nim błyskawicznie i tracą przy tym znacznie mniej witamin.
Jeśli nie masz szybkowaru, sprawdzaj, czy naczynie, którego używasz, jest właściwie nagrzane. Możesz też kupić patelnie ze specjalnymi testerami, które wskazują, czy naczynie jest gotowe do użycia. Są i domowe sposoby sprawdzenia temperatury. Jeżeli przygotowujesz potrawę w garnku, nakryj go pokrywką. Przed smażeniem możesz zaś wykonać tzw. test wody. Na nagrzaną patelnię strząśnij kilka kropel. Jeżeli najpierw krążą po powierzchni, a dopiero potem wyparowują, to oznacza, że naczynie ma odpowiednią temperaturę. Nigdy jednak nie wykonuj tego testu na patelni, na której rozgrzałaś dużą ilość oleju czy oliwy. Pod wpływem parującej wody tłuszcz zacznie pryskać i możesz się poparzyć. Nie smaż też mięsa na patelni, która jest tak gorąca, że tłuszcz dymi.
Unikaj zalewania produktów zimną wodą i dopiero gotowania. Podczas smażenia jak najczęściej mieszaj potrawy. To nie tylko sposób, by uchronić posiłek przed przypaleniem. Kiedy mieszasz potrawę, skracasz czas jej przyrządzania, bo produkty szybciej się ogrzewają. Dzięki temu uda Ci się zachować jak najwięcej wrażliwych na ciepło substancji. Gdy podgrzewasz potrawy w kuchence mikrofalowej, nigdy nie programuj wyższej niż zalecana temperatury, bo zniszczysz wiele składników odżywczych.

4. Jarzyny przyrządzaj na parze
Gotowanie tą metodą pozwala zachować wartości odżywcze warzyw. Tymczasem ,,zwykłe” gotowanie brokułów czy szpinaku niszczy zawarte w nich cenne składniki! Dlatego warto zainwestować w zdrowie rodziny i kupić specjalny garnek do gotowania na parze. Ten sposób sprawdza się przede wszystkim w przyrządzaniu potraw z warzyw, które nie wymagają zbyt długiego działania wysokiej temperatury i dość szybko miękną.

5. Unikaj smażenia na tłuszczu
Smażone posiłki wchłaniają duże ilości oleju lub smalcu, które tylko obciążają żołądek i nie służą Twojej sylwetce. Jeśli jednak nie potrafisz obejść się bez tłuszczu, wybieraj te najzdrowsze. Znacznie lepiej od smalcu sprawdzają się w rodzinnej kuchni oleje czy oliwa. Wypróbuj zwłaszcza olej rzepakowy lub oliwę z oliwek, które pod wpływem wysokiej temperatury nie tracą zawartych w nich cennych właściwości.
Potrawa nie powinna „pławić się” w tłuszczu. Zamiast wlewać olej na patelnię, spryskuj nim produkty lub używaj pędzelka, by cienko je posmarować. Możesz też kupić specjalną patelnię do smażenia bez tłuszczu. Najlepiej jednak będzie, jeśli spróbujesz zmienić rodzinny jadłospis i ograniczysz liczbę smażonych potraw. Znacznie zdrowsze (i wcale nie mniej smaczne!) będzie mięso pieczone w folii aluminiowej, grillowane, gotowane lub duszone (ale bez obsmażania).

6. Wyrzucaj zużyty olej lub smalec
Choć smażone potrawy są niezdrowe, wiele mam ulega prośbom dzieci, które mają ochotę na frytki lub przyrumienioną kiełbaskę z patelni. Jeżeli zdecydujesz się na przygotowanie takich potraw, zawsze używaj świeżego tłuszczu. Wielokrotnie podgrzewany olej utlenia się i może być rakotwórczy.

7. Dbaj o właściwe rozmrażanie
Nigdy nie rozmrażaj mięsa w temperaturze pokojowej. Staje się wtedy doskonałym posiłkiem dla... bakterii. Mrożonki wymagają odpowiedniego przygotowania. Mięso, drób lub ryby włóż do lodówki lub do naczynia z zimną wodą (pamiętaj jednak, by ją wtedy zmieniać co pół godziny). Możesz też skorzystać z kuchenki mikrofalowej. Nigdy nie zostawiaj rozmrożonego mięsa na kilka dni w lodówce. Żywność koniecznie należy rozmrażać bezpośrednio przed przygotowaniem i jedzeniem. Owoce lub warzywa najlepiej od razu po wyjęciu z niskiej temperatury gotować, a mięso lub ryby – rozmrażać, przyprawiać i od razu smażyć czy piec. I jeszcze jedna ważna rada – nigdy nie zamrażaj dwukrotnie tych samych porcji.

8. Bezpieczne garnki
Sprawdź, czy Twoje naczynia nie są szkodliwe!
- Zrezygnuj z emalii i aluminium. Z naczyń aluminiowych podczas gotowania wymywa się szkodliwe aluminium. Z kolei na garnkach emaliowanych często powstają rysy lub odpryski.
- Jeżeli naczynie jest uszkodzone – wyrzuć je. Z blachy, która nie jest pokryta emalią, mogą się przedostawać do żywności szkodliwe pierwiastki.
- Kupuj naczynia ze stali nierdzewnej lub stalowe z teflonem. Garnki powinny być pokryte kilkoma warstwami teflonu (pojedyncza szybko zacznie się ścierać).
- Uważaj na atesty! Gwarancją bezpieczeństwa naczyń jest atest Państwowego Zakładu Higieny. Kopię dokumentu powinien mieć sprzedawca.

Aneta Wikariak
Konsultacja: dr inż. Anna Stolarczyk, Instytut Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka
Pasek wagi
I jeszcze jeden:

Smażone, pieczone czy…?

Wszyscy mówią, że najzdrowsze są potrawy gotowane. Zwłaszcza na parze. I wszyscy psy wieszają na daniach smażonych lub pieczonych. A jednocześnie, gdy zajrzeć ludziom do talerza, to łatwo zauważyć, że gotowane mięsa, ryby czy warzywa goszczą na nim niezbyt często. Widząc to tym chętniej sięgam po porady dr Agaty Wawrzyniak z Zakładu Żywienia Katedry Żywienia Człowieka SGGW. Tym razem rozmawiamy o właśnie o tłuszczach do smażenia.

- Właściwe stosowanie tłuszczów sprzyja zdrowiu. Pewnych zasad sformułowanych na podstawie badań należy się nauczyć. Jak zatem używać tłuszczów w kuchni?
- Na niektórych tłuszczach zdecydowanie nie należy smażyć ani piec. Nie wolno smażyć np. na oleju sojowym, słonecznikowym, kukurydzianym. Natomiast wszystkie te oleje są wspaniałe do sałatek ponieważ obniżają poziom cholesterolu. Nie powinno się smażyć na oliwach extra vergin czyli tłoczonych na zimno. Podczas smażenia temperatura na patelni osiąga 160-180 a nawet 200 stopni C, w procesie pieczenia wynosi nawet 250 stopni. Tłuszcze gwałtownie utleniają się i tworzą związki szkodliwe dla organizmu człowieka. Olejami, na których można smażyć bezpiecznie jest zwykła oliwa z oliwek oraz olej rzepakowy.

- Czy margaryny zjadane zamiast masła i innych tłuszczów zwierzęcych obniżą nam poziom cholesterolu?
- Margaryny są produkowane z tłuszczy roślinnych, nie zawierają cholesterolu lecz podwójne nienasycone kwasy tłuszczowe i jeżeli jest ich dostateczna ilość mogą obniżać poziom cholesterolu. Taką margaryną jest np. benecol. Nie rezygnujmy jednak z masła. Masło jest dla nas konieczne w diecie, ma bowiem nie tylko witaminę A, która chroni wzrok ale też ok. 200 niezbędnych nam kwasów tłuszczowych.

- Obok tłuszczów zwierzęcych lekarze radzą także eliminować z diety sól.
- Powinniśmy zjadać 6 g soli dziennie; niektóre organizacje medyczne mówią, że wystarczy nawet 3 g. Polacy jak wynika z badań jedzą średnio 18 g dziennie co stwarza dodatkowe zagrożenie miażdżycą. 40 proc. potrzebnej nam soli znajduje się w naturalnych produktach. Czasem jest to sól, która znalazła się w produktach jako dodatek w procesach technologicznych. Dodaje się sól m.in. do pieczywa, do peklowania wędlin oraz w produkcji serów żółtych. Należy solić pod koniec gotowania, czujemy bowiem smak wydzielony przez produkty, wówczas możemy użyć mniej soli.

- Wniosek jest taki, że lepiej solić skąpo?
-Tak. Bo jak wiemy chlorek sodu czyli sól, wiąże wodę i wpływa na wzrost ciśnienia tętniczego i zagrożenia miażdżycą. Na rynku są sole (np. solvita) mające zrównoważony stosunek chlorku sodu do chlorku potasu, dzięki czemu możemy zmniejszyć groźbę nadciśnienia…

- Gotujmy więc smacznie i zdrowo.


Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.