- Dołączył: 2007-04-10
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 478
10 lutego 2008, 19:53
Ja uwielbiam budyń. Na opakowaniu jest napisana że na 100g przyrządzonego produkty (na podstawie mleka 2%) wychodzi ok 79 kcal. Ja dodaję mleko 0.5 %. Budyń jest bardzo sycacy, zamiast kolacji?
Co sądzicie/ Można jeść zamiast kolacji? Sądzę, że kisiel ma kalorii jeszcze mniej.
10 lutego 2008, 20:02
OPANÓJ SIĘ... czy ty wiesz ile budyń ma kalorii nie wierz we wsztstko co piszą a kisiel teoretycznie ma mało ale pomyśl ile to ma chemi nie jestem przekonana do niczego co jest w proszku
10 lutego 2008, 20:14
ja też uwielbiam kisiel i budyń czekam na wasze opinie na ten temat
10 lutego 2008, 20:16
Nie wiem. Ja za to bardzo lubię galaretkę:) Od zaprzyjaźnionego lekarza słyszałam, że można ją jeść jak się ma nieodpartą ochotę na słodycze. Nawet osoby z cukrzycą czasami mogą pozwolić na taki deser. Może podobnie ma się rzecz z budyniem. Ale inna rzecz to chemia. Coż, każdy decyduje za siebie. Ja wpisałam w moje menu 1- 2 razy w tygodniu galaretkę z owocami.
10 lutego 2008, 20:16
mimo wszystko i tak często jem zwłaszcza jak mam ochotę na coś słodkiego. pyszna i sycąca kolacja. Wliczam to w ilość kalorii zjadanych dziennie. Przecież nawet odchudzając się trzeba coś jeść ale tak jak napisałam czekam na wasze opinie
- Dołączył: 2007-04-10
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 478
10 lutego 2008, 20:19
galaretki też czasami jem. Wlaśnie wtedy gdy mam ochotę na slodycze. Naprawdę są pycha . Co do chemii... hm, tak, to prawda wszystko co w proszku to sztuczne, ale w XXI w nie pokonamy tego. Możemy jedynie znacznie ograniczyć. ja ograniczam bardzo. Jedynie budynie i kiśle to chemia w moim menu.
Jetsem bardzo ciekawa Waszych opinii.
- Dołączył: 2007-09-04
- Miasto: Zakopaniec
- Liczba postów: 691
10 lutego 2008, 20:23
ja uwielbiam i budyń i kisiel, oczywiśce ma to swoje kcal ale na coś
można sobie pozwalać od czasu do czasu... budyń na kolacje nie wydaje
mi sie najgorszym pomysłem:) czemu nie.. od czasu do czasy jak
najbardziej!
- Dołączył: 2007-04-10
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 478
10 lutego 2008, 21:15
dzięki dziewczyny. czyli raz na tydzień budyń na kolacje, np. w niedziele nie zaszkodzi!
Super!
10 lutego 2008, 21:18
Ja bardzo lubię kisiel i robię go sama, dzięki czemu mam poczucie, że nie faszeruję organizumu chemią. Wystarczą owoce, mąka ziemniaczana i woda, ewentualnie troszkę cukru. To link do przykładowego przepisu:
http://kuchnia.gazeta.pl/kuchnia/2,54041,,,,63595315,P_KOBIETA_PRZEPISY.html
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 7161
10 lutego 2008, 21:47
Ani budyń,ani kisiel,galaretka też nie......niestety.....lepiej zjeść owoc....Budyń też lubię......