- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 września 2011, 10:57
27 września 2011, 18:35
27 września 2011, 21:09
27 września 2011, 21:15
27 września 2011, 21:24
Witam serdecznie :) No to
widzę, że mam już całą listę tematów do podjęcia :) Bardzo się cieszę, że ten temat wywołał od razu taką dyskusję, i to w dniu utworzenia wątku :)
Na początek się przedstawię i powiem skąd się tu wzięłam.
Już niektóre z Was trochę o mnie wiedzą, z googla :) Najwięcej o mnie znajdziecie na mojej stronie cojanato.pl, ale przede wszystkim w moim pamiętniku, który założyłam sporo lat temu. Jest otwarty dla zarejestrowanych – zapraszam :) Nie byłam bardzo systematyczna – pamiętnik służył mi na początku głównie do rejestrowania tego co robiłam i jadłam. Byłam na diecie Vitalii :) Jestem weteranką Vitaliową i kobietą, która przeszła przez cały proces – od nieświadomości tego, co się ze mną dzieje, przez katowanie ciała wbrew jego potrzebom, po odkrycie, gdzie moje problemy mają swój prawdziwy początek (bo wcale nie w żołądku, w moim wypadku!) i dopiero wtedy po mozolną pracę nad moimi przekonaniami o sobie, o świecie, o relacjach z ludźmi, o pracy itd. Bo to tam, w głowie, w duszy, tkwiły przyczyny mojego tycia i problemów zdrowotnych.
Ja nie jestem psychologiem :) Ale moje doświadczenie jako trenera (w innych dziedzinach), w połączeniu z moim bardzo mocnym osobistym doświadczeniem związanym z osiągnięciem stabilności – w wadze, zdrowiu i życiu w ogóle, wykorzystuję w pracy z kobietami prowadząc grupę wsparcia i warsztaty, te ostatnie wraz z psychologiem i dietetyczką (wspierającą nas w temacie fizycznego aspektu przezwyciężania otyłości).
Przeszłam i rozprawiłam się trwale – z sukcesem – z kompulsywnym, emocjonalnym objadaniem się, doświadczyłam związku między depresją a nadwagą, miałam problem związany z zajadaniem stresów… Jestem tutaj jako jedna z Vitalijek, która dała radę :)
Vitalia objęła również patronatem książkę, którą wydałam we wrześniu, o emocjonalnym objadaniu się, „Chcesz schudnąć, ale… nie potrafisz przestać jeść?” dr S.Cabot i W.Perkins. Wydałam ją dla tych kobiet walczących z nadwagą, u których to nie brak wiedzy o odżywianiu i ruchu stanowi problem, a blokada na poziomie nieuświadomionych zjawisk psychicznych (tych, których z reguły widzimy tylko skutki, tzw. wierzchołek góry lodowej). Wśród najnowszych artykułów na Vitalii znajdziecie mój – o emocjonalnym objadaniu się. Jest to rodzaj resumee z tego, co sama na sobie przepracowałam, i co ćwiczę na warsztatach z grupą (nie są to jednak grupy terapeutyczne, a wspierające proces pojmowany jako rozwojowy).
Wojtek, psycholog, przedstawi się sam :) Powiem tylko, że jest bardzo doświadczonym coachem zmiany postaw. I to to doświadczenie czyni z niego osobę bardzo skuteczną we wspieraniu procesu dochodzenia do zdrowia (i szczupłego ciała jednocześnie). Zachęcam do przeczytania, jeśli macie w swoim archiwum, artykułu z lutowej Superlinii, jego autorstwa. A także mojego – w tym samym piśmie – z września :)
Jesteśmy tu po to, żeby rozmawiać o nawykach, przekonaniach i postawach. W praktyczny i życiowy sposób. Nie będziemy w stanie, ja na pewno nie, ale też nie Wojtek, choć ma kwalifikacje, wchodzić w obszar zarezerwowany dla terapii. Jeśli psycholog uzna w jakimś przypadku, że sygnały wskazują na konieczność zwrócenia się do psychoterapeuty, to na pewno to powie :)
I na koniec – bardzo się cieszę, że mogę tutaj wspierać i dyskutować tak, jak potrafię :) Również się uczyć, bo z mojego przeszłego doświadczenia na Vitalii, wiem jak wiele wartościowych rzeczy dostałam od tej społeczności. W dużej mierze dzięki niej udało mi się przetrwać najtrudniejsze momenty! Będzie mi bardzo miło rozmawiać o moim doświadczeniu, odpowiadać na pytania, na które znam odpowiedź. Ale czasem na pewno też i powiem, że czegoś nie wiem. :) Zachęcam do potraktowania tego wątku jako przestrzeni do wymiany. I do czerpania z tego, co uznacie za wartościowe i pomocne, ale też do mówienia z własnego punktu widzenia i o własnym doświadczeniu.
Z racji innych obowiązków, będziemy w stanie pisać tutaj mniej więcej co drugi dzień. Przy powtarzających się tematach (a wiem, że takie będą na pweno) pozwolę sobie odpowiadać zbiorczo. Bardzo proszę o wyrozumiałość, jeśli nie uda się nam odpowiedzieć na wszystkie kwestie i od razu :) Będziemy się starać, ale…
Do napisania zatem i dobrej nocy :)
28 września 2011, 09:05
28 września 2011, 09:50
28 września 2011, 10:36
28 września 2011, 17:08
28 września 2011, 17:49