- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 września 2011, 10:57
5 grudnia 2011, 14:13
5 grudnia 2011, 14:13
Zapodam tu zaraz małą HEREZJĘ ;)
Pierwsza zasada, którą należy wprowadzić w życie na drodze do zdrowia i szczupłego ciała, związana z odżywianiem, to traktowanie jedzenia jak pożywienia, czyli czegoś, co ma nas zasilić i odżywić. Z tego wynikać powinno nasze poszukiwanie własnego, dobrego dla nas, schematu odżywiania.
Druga zasada, jaką czas wprowadzić, to nadanie czynności jedzenia charakteru zmysłowej przyjemności, jaką w istocie być powinno. Nie bez powodu posiadamy kubki smakowe, a samo jedzenie sprawia przyjemność. Po coś to jest. Oczywiście, po to też, żeby ukierunkować nas w poszukiwaniach tego, czego potrzebujemy w diecie najbardziej (jak wiadomo, trochę się to nam zmieniło na przestrzeni ostatniego wieku i pokomplikowało, w kontekście instynktów…).
Moja propozycja dla Was polega na zapewnieniu sobie szczególnie starannych okoliczności, w jakich spożywamy posiłek.
1. 1. Nigdy, przenigdy, nie jemy na stojąco i w pośpiechu. Przyjmij to jako priorytet i konieczność, ujmij w swoich planach.
2. 2. Niech Twoje jedzenie będzie smaczne, postaraj się tak dobierać składniki, żeby były zarówno zdrowe jak i pyszne dla Ciebie. Jedzenie zdrowego dania, które nam w gardle staje nie jest dobrą strategią – weźmy pod uwagę ogromny bilans ujemny na planie psychicznym, a – jak wiemy już przecież :) – to, co się dzieje w psychice, determinuje też to, co się dzieje w ciele!
3. 3. Niech Twój posiłek będzie estetyczny, albo wręcz piękny. Używaj zmysłu wzroku, niech jedzenie sprawia radość i w ten sposób. Ma to ten ważny walor, że zwykle pięknie prezentuje się talerz pełen kolorów, a te najłatwiej znaleźć w warzywach i owocach :) Dekoruj, układaj starannie, na ładnej zastawie, jeśli można (jeśli jesz w pracy – miej swój talerzyk, serwetkę, ładne sztućce itd.)
4. 4. Najważniejsze na koniec: jedz delektując się każdym kęsem, powoli, sącząc przyjemność. Poczuj, jak pyszny buraczek skropiony octem balsamicznym rozpływa się na podniebieniu, jak przyprawy pobudzają różne obszary w Twojej jamie ustnej, jak smaki rozchodzą się rozmaicie… Jedz zmysłowo i z pełną świadomością tego, co masz w ustach w tej właśnie sekundzie. Nie myśl nigdy o kolejnym kęsie, zanim nie przełknęłaś tego, który właśnie wzięłaś do ust. Nie myśl o niczym innym jedząc, staraj się, by była to czynność w pełni świadoma (nie jemy przy filmie, grach, czytaniu, pracy!). Inaczej nie będziesz miała ani przyjemności z jedzenia, ani kontroli nad nim.
Jak się Wam podoba taka strategia?
:)
Mnie bardzo :) :) :)
Skończywszy pisanie powyższego, siadam do obiadu (zapiekanka ziemniaczano – cukiniowa, z mięsem z indyka i cebulką plus buraczki upieczone w całości, pokrojone w plasterki, skropione sosem z octu balsamicznego z miodem :))
A na deser – pieczone jabłko :)
6 grudnia 2011, 17:07
8 grudnia 2011, 17:54
sikoram, mamy, mamy i zaglądamy, ale ten wątek żyje trochę innym, spokojniejszym rytmem
9 grudnia 2011, 14:35
16 grudnia 2011, 10:46
16 grudnia 2011, 10:50