17 września 2011, 17:35
Otóż sprawa ma się tak. Mam 163,5cm wzrostu. Aktualnie ważę jakieś 47, może już i niecałe. Zeszłam ponad 7kg. Mimo iż mam już całkiem sporą niedowagę, co mnie trochę przeraża, to moja waga zupełnie nie odzwierciedla mojego wyglądu - to nie tylko moja opinia, nie jestem wariatką, która chce mieć anoreksję. Nadal mam duże piersi i pupę (z tego akurat się cieszę, jestem klepsydrą), wąską talię miałam zawsze, a uda nieproporcjonalnie masywne do reszty ciała (-7kg, a spadły tylko 4 cm...). Kości żadne mi nie wystają, nawet mam mały brzuszek i boczki, za które mam się zamiar wziąć ćwiczeniami na talię osy. Nie stosuję żadnej diety, jem ile chcę i co chcę - zawsze mieszczę się w moim dziennym zapotrzebowaniu energetycznym, 2000kcal; nie jest źle, jak wejdzie więcej. Robię czasem, jak mi się chce, 8 minutes Legs + Buns - jestem zadowolona z nich, bo nastawiłam się na modelowanie sylwetki nieforsującymi ćwiczeniami. Mogłabym ważyć nawet 60, ale by mieć przy tym szczupłe uda! Dalej lata galareta, rower ani bieganie nic nie dało. Fakt faktem, mam naprawdę drobny układ kostny, choć widać to dopiero po zmierzeniu centymetrem, albo przy doborze ubrań.
Znajdą się tu może takie osoby, które tak jak ja mało ważyły, a nadal miały całkiem spore zapasy tłuszczyku? Chcę się dowiedzieć czy nie będę miała w związku z tym jakichś powikłań. Byłam u lekarza, ale nic konkretnego się nie dowiedziałam - więcej jeść i ćwiczyć. Może to po prostu taki typ figury...
30 stycznia 2013, 22:36
ja też mam raczej na odwrót, waga stoi lub roście a cm w dół
- Dołączył: 2012-05-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2239
31 stycznia 2013, 00:54
FammeFatale22 napisał(a):
masywne uda...50cm....... wymiekam...
Haha :D
wogóle
zastanawiam się czy to nie troll. Mamy dziewczynę, która waży malutko,
ale wygląda "grubo", uda to "galareta", ma spory biust i pupę a przy tym
zaledwie 15% tłuszczu... Je co chce, ćwiczy byle co ("czasem, jak mi
się chce 8 min legs i buns") a schudła 7 kilo... 7 KILO! Ja obięłam
kalorie, zapieprzam z ćwiczeniami i raptem 3 kilo,wymiary mam gorsze
(znacznie), bust mam w pierniki mniejszy a tkanki tł. koło 30%.
Nic a nic mi się tu nie zgadza.
Autorko, nikt Ci nie zarzucił, że jesteś grubasem, polecam zajrzeć w google co to znaczy "chudy grubas".
Edit: tu już nawet nie chodzi o mnie, ale sprawdziłam w necie bo mi to nie dawało spokoju i mamy:
"(...)W przypadku kobiet poziom tkanki tłuszczowej często jest niższy niż 16% i
np. u kulturystek oscyluje w granicach 6–12%. Biegaczki (maratony) bądź
sprinterki mają go w granicach 8–15%. W przypadku łyżwiarek figurowych
bądź w gimnastyce sportowej poziom tkanki tłuszczowej u kobiet nie
spełnia najniższej normy."
a tu dziewczyna o sporym biuście i pupie i galarecie na udach ma 15... Chyba nie muszę wklejać zdjęcia kulturystki i jej biustu (mowa o prawdziwym, a nie silikonowym).
Albo się koleżance pomyliły cyfry, albo... ;)
Edytowany przez Mycella 31 stycznia 2013, 01:13