22 września 2007, 15:51
Kto się przyłącza?? Do Sylwestra zostało 100 dni. Ja mam cel schudnąć 13 kg. Do 55 kg. Nie wiem czy mi się to uda, ale musze w to wierzyć. Zatem jeśli chce ktoś ze mną walczyć to zapraszam. Warunek: godzina dziennie ćwiczeń i dieta 1200 kalorii plus nie jedzenie po godzine 19.00. Zapraszam! :D
- Dołączył: 2007-06-12
- Miasto: Private
- Liczba postów: 7729
15 października 2009, 09:50
mysle ale podobnie jak Ty najpierw chce schudnac a druga wazniejsza sprawa to Artur,kto go poznal to zrozumie
15 października 2009, 11:03
no co z nim nie tak ?
potem będziej ci łatwiej bo dziecko ma sie z kim bawić itd
a z tym chudnięciem to takie juz stwierdzam głupie rany tak to nigdy nie zajde w ciąże bo ja sie juz od 8 lat odchudzam i co ? bobo nie ma a dupa jak była 6 na 9 tak jest. A o bobo 2 nie jest tak prosto jak widać
nie mniej mam nadzieje zrzucić minimum do 70 ideałem byłoby zejść do 69 przytyć te 8 żeby otyłośći w ciązy juz nie zaliczyć ale to takie gdybanie .
tez mam miliony przemyśleń czy na poczatku ciąży dieta to bardzo zły pomysł skoro są kobity które ciągle wymiotują i chudna po 6 kg i rodza zdrowe dzieci czy jednak to szkodzi a może jak kalorie sa z dobrych żródeł to może można je na poczatku ograniczać , i co lepiej być grubą mamą która może mieć zatrucie ciążowe i mase innych komplikacji szkodzących dzidziusiowi czy ograniczyć papu a tym samym skazać dziecko na niedobory różnych rzeczy.
Żeby było jasne ja nie mówie o diecie 1000 kcal w ciązy głodówkach i innych tragediach ale jak mam jesc w 1 trymestrze te 2000 to czy jak bede jadła 1600 to zaszkodze?
najgorsze ze wiem ze jak pojde do lekarza to powie mi że mam jesc normalnie bo oni nie wezma odpowiedzialnosci za to .... a jak sie rztyjesz to juz nie ich wina ... wiecie o co kaman ?
czy ja dziwna jestem ?
A innych nie pytam bo zaraz bedzie z serii ze dbam tylko o siebie nie o dziecko ze dziecko najważniejsze a nie zeby wgladac jak modelka ze ciaza to taki okres kobiety blabla ale wy mnie znacie i wiecie o co kaman
ale wodolejstwo
15 października 2009, 12:26
no i nikt mnie nie lubi
- Dołączył: 2009-08-31
- Miasto: Pl
- Liczba postów: 287
15 października 2009, 12:26
no Artur niereformowalny na razie jest
nie słucha sie,nie moge nigdzie go samego puscic bo ucieka,ma strasznie dużo energii czym czasami umie wykonczyc,nie mowi prawie nic stad malo mozna sie z nim porozumiec,czasami mam wrazenie ze ma swoj swiat i cala reszte w du.....
Ela ja mysle ze na poczatku je sie tyle ile potrzebuje Twoj organizm w sensie dobowego zapotrzebowania na energie,dopiero chyba w drugiej polowie ciazy dorzuca sie 400-500kcal wiecej na dzien
15 października 2009, 12:26
bo nikt nie lubi długich postów
- Dołączył: 2009-08-31
- Miasto: Pl
- Liczba postów: 287
15 października 2009, 12:27
ale sie zajebałam
15 października 2009, 12:27
mowilam ze mam kilo wiecej niz wczoraj ?
15 października 2009, 12:29
w sensie gadania
15 października 2009, 12:30
a czym ?
15 października 2009, 12:30
czyli gdyby ograniczył w 1 -3 miechach do 1600 to przegina by była ? ja teraz w zyciu nie jem 1200 nawet i co jak zajde to siup 2000 zaczne jesc iiiii ?
taki etap ma przejdzie mu ja tez szalu dostawałam z moja ja swoje a ta swoje wyrosnie teraz ma faze kora myslalam ze mnie ominie z serii 7 latek ktory wszystko wie najlepiej jest najmądrzejszy i najwspanialszy
a japa sie jej nie zamyka nawet na 2 minuty