Temat: 100 dni na zrzucenie tłuszczu

Kto się przyłącza?? Do Sylwestra zostało 100 dni. Ja mam cel schudnąć 13 kg. Do 55 kg. Nie wiem czy mi się to uda, ale musze w to wierzyć. Zatem jeśli chce ktoś ze mną walczyć to zapraszam. Warunek: godzina dziennie ćwiczeń i dieta 1200 kalorii plus nie jedzenie po godzine 19.00. Zapraszam! :D
wezme dzis z ciebie przyklad i pozgrywam sobie kursy na mp3.. bede mogla w autobusie sie uczyc, do tej pory wolalam przyjemniej spedzac ten czas bo czytajac knigi...
Ale się rozkręciły.......oczywiście,bo mnie nie było
ja mam neta znów od 19...siet
i to nie,ze nic nie pisze Elatylko neta nie ma
Jak mam internet to zawsze mam włączone gg na ,,zaraz wracam/dostępny,, po tym można poznać czy jestem hehe
prawie nigdy nie mam ,,niewidoczny,, jak np.Ela ahahhaha
Dieta jak na razie utrzymana
Spadek kg od wczoraj zaliczony
Na stepperze trochę ,,pochodziłam,,
Pasek wagi
a ja jestem po imprezie właśnie. Otwierali w stolicy w biurowcu piętro całkowicie wyposażone w sprzęty i meble. Wynajmujesz sobie np taki dwuosobowy pokój z meblami na 2 dni w miesiącu i pracujesz sobie, albo korzystasz z sali konferencyjnej i spotykasz się z klientem. Super sprawa. Mnie i koleżankę oczywiście unteresowało wino i jedzenie Nie no kolegów z pracy też, gł. jedzenie. A dobre było.mmm... warzywa, brokuły, ogóreczki, pomidorki, pierożki, sałatki, owoce. Aż łechtało podniebienie. Ale mebelki i krzesła też sobie obejrzałyśmy dokładnie i z właścicielem sobie pogadałyśmy po angielsku of course A nasi koledzy niby wielcy bizmesmeni i spece od angola uciekli ze strachuA ja sobie trochę poghadałam z gościem. Fajnie było. Ale jestem cyknięta mocno, bo tam ciepło było. A ja dziś jeszcze @ dostałam. No i dziś mijają 3 lata z Bartkiem
no to wszystkiego najlepszego wam pozdrow Bartka :)
A wczoraj to ja miałam znów wręcz przeciwnie - koszmarny dzionek. Rano ppociąg spóźniony jak co dzień przyjechał tylko z jednym przedziałem - więc stałam stłoczona w zaduchu. POtem w tramwaju facio dmuchał mi w nos popielniczką. Nienawidzę jak komuś jedzie z pyska z fajek. W pracy nie wyszła nam impreza, bo szefowa szybko wyszła z prezentacji jednej z fabryk naszych. I nici z wina, a do tego trzeba było wracać do firmy na godzinę. Oczywiście ona została do końca, więc pociąg o 17,17 mi uciekł. Następny o 17,55 więc poszłam odprowadzić znajomych - a na chodnikach pełno śniegu i wody. Buty przemoknięta, ja zmarznięta bo w spódnicy. Porażka. Czekam więc na pociąg, a on się spóźniał. Po 10 minutach powiedzieli ze ma opóźnienie 45 min. I nie mogli tego wczesniej powiedzieć. Wkurwiona na maksa dzwonie po Bartka by przyjechał po mnie. Poszłam więc na tramwaj by podjechać na miejsce spotkania. Tramwaj przyjechał po 15-20 minutach. Nie spojrzałam na tablicę i zajechałam w złym kierunku bo on zjeżdżał do zajezdni. Więc znów musiałam jeden przystanek przeskakiwać/. Jak już wsiadłam do auta to wszystkie świaatła były czerwone, a szlaban jednyny na drodze musiał opaść w momencie gdy podjechaliśmy. Na sam koniec wpadły mi rękawiczki jasnoniebieskie do kałuży, a torebka spadła z szafki. Normalnie jak nic piątek 13.
hahahah sorry mala ale opis strasznie zabawny :D
dzięki:)
Wiem Kasiu, że śmieszny sama dziś się z tego śmieję, ale wczoraj normalnie szalałam ze wściekłości. Najbardziej na te pociągi. Że bezsilna jestem. Za granicą jak 2 razy się spóźni to kasę zwracają. A tu? Nawet nie powiedzą ci wcześniej że się spóźni.
a nie chcecie sie przeprowadzic do Warszawy? skoro tu pracujecie a nie w Legionowie...
Mała powinnas ksiazki pisac

a byki takie konkrtne typu żee
w jednym cwiczeniu jest dokladnie to samo zdanie

ale np ze liczba mnoga w rzeczowniku i przymiotniku sie robi przez zamiane eau au  itd na x a to sie dodaje x na koniec a nie zamienia i tego typu rzeczy

No i wez tu sie edukuj
caaaaaaaaaale 10 min powiczylam
zjadlam ciasto w "gosciach" faworki i innne mniam zakazńce
wytlumaczylabym Ci ale pozwol ze innym razem ucze sie ciagle do tej poprawki i juz nieeeeeeeeee mooogeeeeeee

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.