- Dołączył: 2011-07-21
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 15
22 lipca 2011, 15:59
mam taki problem:
za 3 tygodnie jadę nad morze ze znajomymi (na tydzień). A wiadomo jak to na wakacjach
- pizze, fast foody, napoje gazowane, czipsy..Nie chcę cały czas myśleć
o kaloriach zamiast odpoczywać ale wiem, że po tygodniu rozpusty będzie
mi strasznie ciężko wrócić do diety. Boję się strasznie tego, że zaprzepaszczę wszystko co uda mi się schudnąć.
Ogólnie zamiast się cieszyć na wakacje to marudzę i smęcę..
Macie jakiś pomysł jak przeżyć te wakacje bez dodatkowych kilogramów??
Tak sobie myślę, żeby trzymać dietę a jak się
zdarzy jakaś pizza albo lody czy czipsy to nic się nie stanie te kilka
razy ale od razu mi się ciężko robi na samą myśl. Bo mam zakodowaną
jakąś głupią zasadę "wszystko albo nic" i wiem, że jak zjem 1 czipsa to
się nie opanuję i wpieprzę całą pakę.. Edytowany przez ramayana (moderator) 23 lipca 2011, 02:52
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1796
22 lipca 2011, 16:02
dbaj o ruch...proponujeee poranny jogiing na plazy...swietnie jest:):) swieze powietrze...szum morza... :):) niestety my nic tutaj ci nie poradzimy .musisz byc twarda..od ciebie zalezyy twoja waga:)
- Dołączył: 2011-07-21
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 15
22 lipca 2011, 16:05
Wiem i mam silne postanowienie, żeby wytrzymać ale jak znam siebie to polegnę a potem będę tydzień wyć..
w sumie jak by mi 2 kg przybyło to się nic nie stanie ale zawsze to jakaś porażka..
- Dołączył: 2011-07-21
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 15
22 lipca 2011, 16:08
Aryaa widzę, że masz podobną wagę wyjściową i wzrost co ja :)
jak ci idzie odchudzanie??
- Dołączył: 2010-04-22
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 1235
22 lipca 2011, 16:08
zawsze kiełbaske z grilla czy tlustym mięsem można zastąpić jakąs sałatką warzywną i zapiekanym chlebkiem . A fastfoody po prostu omijać :) Ja już z rok czasu nie jem i jakoś mnie nie ciągnie :) zazwyczaj niedaleko są stragany z owocami i tak to zastępuje.
- Dołączył: 2011-07-21
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 15
22 lipca 2011, 16:09
ja jestem na odwyku od fast foodów dopiero tydzień i aż mnie skręca jak w pracy pizzę jedzą..
- Dołączył: 2010-04-22
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 1235
22 lipca 2011, 16:18
Pizza to nie grzech , najlepiej sobie zrobić taką dietetyczną w domu pychotka i o wiele mniej kalorii ;)
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1796
22 lipca 2011, 16:24
2 kg to jednak duzo...dla nas walczacych ciagle..