- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 lipca 2011, 19:29
Edytowany przez cynamonowa121 19 lipca 2011, 19:54
19 lipca 2011, 19:44
19 lipca 2011, 19:58
19 lipca 2011, 20:00
19 lipca 2011, 20:02
musisz jeść zdrowo, systematycznie i przejść na przedział ok 1300-1500kcal
codziennie otręby na śniadanie, zielona i czerwona herbata, warzywa i owoce w diecie (choć owoce raczej te nisko-kaloryczne)
na kolację białko, np. jajko +pomidor albo makrela + ogórek, tuńczyk bądź łosoś + szczypior\cebula albo nisko-kaloryczny owoc- melon, arbuz np.
codzienne ćwiczenia (na początki aerobik albo aeroby)- ok. godzinki dziennie (codziennie, ewentualnie z jedną przerwą)
suplementy typu l-karnityna przed wysiłkiem, witaminy i aspargin
butelka wody dziennie
i to chyba na tyle, radzę się jeszcze uzbroić w cierpliwość
to jest mój system, opracowany na podstawie obserwacji własnego ciała, mój metabolizm był w kompletnej rozsypce po leczeniu hormonalnym i zanim ruszył na dobre, potrzebował kilku miesięcy żeby się w ogóle rozkręcić
tak więc, obserwuj, zapisuj i cierpliwie brnij do przodu ;)
19 lipca 2011, 20:04
19 lipca 2011, 20:06
tez kiedys stosowalam diete 600- 800 kalorii :/ ja jadlam do tego praktycnie same wazywa i owoce, czasem cos bialkowego :o z perspektywy czasu mysle sobie, jak ja moglam byc taka glupia. cieszylam sie stajac codziennie na wadze widzac codziennie 3 gramy mniej... kiedy juz prawie osiagnelam cel (zostalo niecale kilo) chyba dopadl mnie jakis zastoj albo co, bo pamietam ze przez kolejne 3 dni nic nie schudlam :P. postanowilam ze i tak juz wyjde z diety dodajac 200 kcal tygodniowo i przenoszac sie z jedzenia warzyw na jedzenie wszystkich produktow. najpierw podwyzszylam kalorie do 800(bo na koncu diety jadlam po 600). tutaj utylam w pol tygodnia prawie kilogram(to bylo najprawdopodobniej przez to ze przeszlam na inne jedzenie i przez jakis czas nie wyproznialam sie regularnie-tak mi sie teraz wydaje) strasznie sie balam ze bedzie mega jojo. przerazona pojechalam na oboz , bo akurat byly wakacje. nie mialam tam wagi i nie moglam nic kontrolowac. wiem ze bardzo duzo tam cwiczylam. kiedy po 2 tygodniach przyjechalam do domu stanelam na wage i ... nic nie przytylam! pozniej dodawalam co tydzien 200 kcal i nawet schudlam kg do tej wagi co byla na koncu dietki. doszlam tak do 200 kcal i waga byla stabilna... przez 2 lata. ale co sie stalo pozniej to juz inna historia.
Takze powinnas wychodzic z tej diety dodajac mysle, ze najbezpieczniej by bylo 100 kcal na 10 dni. nawet jak troszke przytyjesz to rob to dalej, bo raczej nie ma innego wyjscia z tej diety. a im szybciej zaczniesz to robic tym lepiej, wiec zacznij juz od jutra! mam nadzieje, ze ci pomogłam. Jak bedziesz chciala sie poradzic (swoja droga rownie niemadrej osoby;)_)to napisz na priv. Trzymaj sie tam!