Temat: 157cm

jesli mam 157 wzrostu i 50 kg to ile kg moge zrzucic zebym nie byla kosciotrupem?:)) I pragne sie spytac o to,co mi sie dzieje. Caly dzien jem normalnie,zdrowo, a wieczorem.... 10 cukierkow michalkow, jajecznica 2 jajek z 3 kromkami chleba, banan, nalesnik... a mimo tego nie tyje... Mam dopiero 15 lat, wiec nie wiem czy dojrzewam, czy potrzebuje tyle kalorii,ale nie chce miec takich napadow...
Jak nie chcesz mieć napadów, to musisz się trochę przestawić - więcej jeść w ciągu dnia, a wieczorem, przez parę dni się przemęczysz i przyzwyczaisz się do nie objadania się.
Chudnąc nie musisz, jak koniecznie chcesz, to wylicz sobie z BMI ile możesz schudnąć - poniżej 20 będziesz już kościotrupem. Jednak na twoim miejscu nie odchudzałabym się, a na pewno nie jakimiś dietami typu 1000kcal, bo to zbyt mało dla ciągle jeszcze dojrzewającego organizmu i mogłabyś sobie poważnie zaszkodzić. Minimum kalorii dla ciebie to 1800kcal na dzień i to bez ćwiczeń!
Tak od serca jednak radziłabym coś innego - właśnie ćwiczenia, ale bez ograniczania ilości zjadanych kalorii. zmniejszą cis ię obwody, ciało ujędrni, będziesz wyglądac lepiej i szczuplej nawet bez straty kilogramów.
wypraszam sobie stwierdzenie " poniżej 20 BMI będziesz kościotrupem " .
Masz 15 lat i wagę w normie, naucz się po prostu zdrowo odżywiać i uprawiaj sport, zapomnij o odchudzaniu.
 
Antywien, nie wiem ile masz wzrostu, ale 47kg, to już trąci chudzielcem ;/, no chyba że jesteś malutka
Też mi się wydaje, że nie powinnaś się odchudzać. Trochę sportu i zdrowe odżywianie
jestem malutka,  mam tyle ile autorka tematu : D
też sobie wypraszam to stwierdzenie ja mam 14 lat, 155cm i 46kg, już teoretycznie nie muszę się odchudzać, ale boję się że przytyję... I mam tak samo jak założycielka tematu, mogę cały dzień odżywiać się zdrowo (umiem liczyć kalorie i wartości odżywcze, staram się aby było dużo białka i błonnika), a na wieczór zawsze jakieś ciastka mi wpadną w ręce, albo inne słodycze :( JESZCZE od tego nie tyję, może po prostu uregulowałam sobie przemianę materii? 
Kornela, jak we wrześniu wrócimy do szkoły, to będzie łatwiej rozkładać posiłki, bo w sumie nie będzie czasu na podjadanie, czy wielkie obżarstwo :) przynajmniej ja tak mam, kiedy jest dużo nauki nie mam czasu ciągać słodyczy
14 lat i odchudzanie, liczenie kalorii? Szkoda dzieciństwa :((
niestety, presja ze strony rówieśników, a nawet... rodziny.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.