- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 lipca 2011, 11:26
http://www.programy.u.waw.pl/zapotrzebowanie-kalorie.php
co o tym myślicie? bo ja kompletnie zgłupiałam, od czasu kiedy tu jestem ciągle czytam że piszecie że nawet 1000 kcal to mało, że niezdrowo i takie tam....a tymczasem:
dziś jedna z vitalijek wstawiła taki link jak powyżej i twierdzi że jest on jak najbardziej ok
a mi w nim wyszło moje zapotrzebowanie kaloryczne 520 kcal dziennie przy założeniu że chciałabym chudnąć 1 kg tygodniowo?
dla mnie nie jest to ani zdrowe ani do zrobienia? tylko 520 kcal?
co Wy o tym myślicie?
15 lipca 2011, 11:58
15 lipca 2011, 11:59
ok ale skoro ja zawsze jadłam powyżej 5000 kcal? i ruchu miałam tylko tyle co przy porządkach codziennych i pracach domowych? i nagle miałabym zejść na 520?
a naprawdę rzadko mam czas (i tak naprawdę to brak mi zapału bo zawsze uważałam że nie jest ze mną źle wiec nic nie muszę robić)
dziś nie liczę kalorii bo jakoś wogóle mnie to nie bawi , często podjadam słodycze.. jakos nie potrafię sie opanować?
i naprawdę uważacie że powinnam aż tak drastycznie wszystko odrzucić bo inaczej nie mam szans na zgubienie paru* kilogramów bez ćwiczeń?
15 lipca 2011, 12:07
15 lipca 2011, 12:08
15 lipca 2011, 12:09
15 lipca 2011, 12:12
bo dla utrzymania wagi pokazało mi 1620 więc zostałoby 1100?
ale dzioewczyny nie zdziwiły sie przecież nawet tymi 520 wiec czy aby napewno masz rację?
15 lipca 2011, 12:13
> A ja ćwiczę 3-4 razy w tygodniu i mi
> zapotrzebowanie wyszło niecałe 1700 kcal. No jeśli
> rzeczywiście nic nie robisz to mogło ci takie
> zapotrzebowanie wyjść... "Bez pracy nie ma
> kołaczy"- także na siłownię zapraszam:)
no niestety na siłownie to juz niestety nie mogę sobie pozwolić ze względu na czas..... ale postaram sie troche ćwiczyć choć czasami...
15 lipca 2011, 12:19
ale tak naprawdę to mi nie zależy na wadze tylko na wyglądzie... i myślałam że jak będę mniej jadła to wszystko samo się naprawi* (ale jestem naiwna hhehee)
powiem Ci szczerze że nigdy nie przywiązywałam uwagi do mojego ciała tzn. nie patrzyłam na nie obsesyjnie ważyłam sie moze raz na pól roku i uważałam że wyglądam bardzo dobrze.....
ale zawsze się objadałam i od tego nabawiłam sie przepuklin i to lekarz zalecił mi ograniczenie spożywanych posiłków
no i pewnego dnia całkiem przypadkiem trafiłam tu na Vitalię
no i stwierdziłam że wcale nie jestem taka idealna?