Temat: Jak traktujecie jedzenie?

Jestem dość szczupłą osobą, ale nie potrafię zapanować nad myślami o jedzeniu . Jeśli dalej tak będzie to moje kompulsywne objadanie się nie tylko zrujnuje mi sylwetkę, ale i zdrowie. Dla mnie jest ono teraz przyjemnością, którą mogę się rozkoszować, dlatego cały czas myślę o tym żeby pójść i coś zjeść.

Jak wy traktujecie jedzenie?

Pomóżcie

 

Ja kiedyś tez traktowałam jedzenie jak przyjemność.
Teraz też tak jest ale jem z umiarem. Czasem też mam napad, że musze coś dobrego zjeść bo inaczej umre.
Ale to mi się coraz rzadziej zdarza i umiem nad tym zapanować.A ty postaraj się tak nie myśleć ciągle o jedzeniu. W końcu życie nie kręci się
wokół żarcia :)) 3maj się.
"Nie żyjemy po to aby jeść , lecz jemy po to by żyć" <--

Ja kocham jeść... kocham słodkie, mogłam bym jeść na okrągłą z nudów... Kiedyś tak było i skończyło się na 75kg...
W dalszym ciągu lubię jeść ale ciągle sobie tą przyjemność odmawiam... Bo wiem że jak przesadzę z tą przyjemnością znów wrócę do tamtego ciała i wagi, za dużo sobie odmówiłam zeby teraz wszystko zaprzepaścić.
uwielbiam gotować, uwielbiam jeść, uwielbiam się rozkoszować zapachem i smakiem potraw, deserów i napojów:3
ale nie mam obsesji na punkcie jedzenia, nie myślę ciągle o jedzeniu, jem 4-5 razy dziennie, bez podjadania i bez kompulsów. 

"Nie żyjemy po to aby jeść , lecz jemy po to by żyć" <-- 
niby tak, ale wszak tym się różnimy od zwierząt, że nie jemy tylko po to by przeżyć ;)
Ja kocham jeść. Traktuję jedzenie jako przyjemność. Jem to co lubię i lubię kiedy moje potrawy ładnie wyglądają na talerzu. :) 
No i oczywiście uwielbiam gotować, sprawia mi to niesamowitą przyjemność ;) 
Uwielbiam jeść. Mi również sprawia to przyjemność. Jem 4 posiłki dziennie i każdy pilnuję dosłownie, z zegarkiem w ręce:D
Jako zło konieczne.
Zależy od nastroju. Kiedy mam dobry humor - jako paliwo, kiedy mam doła - poprawiam sobie nim humor (ale nie za często).

Ogólnie jedzenie jest przyjemnością :) ale staram się przestrzegać zasady:

"Jedz aby żyć, a nie żyj aby jeść"

hm.. jako coś co zaspokaja głód:P
Strasznie wybrzydzam, więc jedzenie traktuję jako jedzenie, muszę jeść, by żyć :) Jeżeli jest coś smacznego, to chętnie zjem, ale bez przesady. :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.