28 czerwca 2011, 14:55
.
Edytowany przez Alere 8 października 2013, 14:01
28 czerwca 2011, 17:29
leć do psychologa albo dietetyka. ;)
- Dołączył: 2008-03-15
- Miasto: Sikorzyna
- Liczba postów: 3935
28 czerwca 2011, 17:39
Przejdź na dukana- tam masz jasno określone co ci wolno jesc a czego nie- wyładuj sobie lodówkę dozwolonymin produktami i bedzie ci łatwiej :)
- Dołączył: 2008-12-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 354
28 czerwca 2011, 17:58
Znam to, dobrze robią jakieś ćwiczenia. Na wiecznego wkurwa dobry jest boks!
- Dołączył: 2010-03-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 171
28 czerwca 2011, 18:20
Najwazniejsza jest silna wola...popatrz na batonik pomyśl, żę możesz go zjeśc, ale po co ci to skoro ok zjesz, ale jego smak poczujesz tylko przez chwile, a nie da ci on żadnej sytości tylko dodatkowe kalorie...
ja odmowiłam sobie słodyczy na post i od tego czasu nie miałam w ustach niczego słodkiego ;p w sensie słodyczy ;))
JESTEM Z SIEBIE DUMNAAA ;DD
- Dołączył: 2011-06-28
- Miasto:
- Liczba postów: 106
28 czerwca 2011, 18:25
jedz więcej na śniadanie( węglowodany) nie zapominaj o 2 śniadaniu i bogatszy obiad, podwieczorek jakiś leciutki i kolacja mizerna :)
- Dołączył: 2011-03-11
- Miasto:
- Liczba postów: 1226
28 czerwca 2011, 19:10
ooo..mam bardzo podobnie!!
doskonale Cie rozumiem!
i tez mam jakby blokade na chudniecie!:/
- Dołączył: 2011-05-15
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4
28 czerwca 2011, 21:11
tez mialam takie parcie na junk food ale da się. jak mnie ssało to zacisnełam zeby i nie jadłam.
Motywacja jest najważniejsza. Właśnie zjedz naśniadanie: jajka, mleta na slodko z szynka, nalesniki, kanapki z razowca. Najedz się. Z rana jak wstaniesz pojedz sobie owoców. Poźniej coś lekkiego co tam uwazasz. Obiad: piers do piekarnika ryz/kasza/makaron i surówka. Wode pij chociaz sama nie pije jee. Po tygodniu nie bd czula ssania tylko wytrzymaj.
- Dołączył: 2010-11-11
- Miasto: Ciszkowo
- Liczba postów: 659
28 czerwca 2011, 21:11
blokada na chudnięcie???? a ja myśle, że blokada jest w twojej głowie , bo tak naprawdę to nie chce ci się konkretnie zabrac do diety, nie masz chęci bo to nie odpowiedni moment na dietę, ja tak miałam dopuki zobaczyłam się na zdjęciu z ślubu koleżanki(masakra) i wtedy już wiedziałam, że czas z sobą coś wkońcu zrobic- to było w listopadzie, dzisiaj waże tyle co zazwyczaj(na pasku), ale planuje zejśc nizej chcę czuc się sexi
i wiem,że dopnę swego, pomału a do celu
28 czerwca 2011, 21:26
.
Edytowany przez Alere 8 października 2013, 14:00