- Dołączył: 2010-09-26
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5459
23 czerwca 2011, 15:23
rano po wypróżnieniu na czczo waga wskazywała 66kg, zaraz po tym zjadłam śniadanie(2 duże kanapki) i wypiłam kawę. potem poszłam na godzinkę na rower. wracam, wchodzę na wagę a tam 65kg. o co chodzi? przecież waga powinna pokazywać więcej niż rano, skoro zjadłam śniadanie i wypiłam tą kawę? dodam, że oprócz porannego wypróżnienia nie byłam później w toalecie. może mi to ktoś wytłumaczyć?
Edytowany przez ramayana (moderator) 23 czerwca 2011, 16:56
- Dołączył: 2011-04-21
- Miasto: Tłuszcz
- Liczba postów: 3796
23 czerwca 2011, 15:50
Kiedyś też tak robiłam. Ważyłam się, ćwiczyłam po ćwiczeniach wchodziłam na wagę i cieszyłam się że coś tam spadło, ale tylko chwilę, potem ci się wyrówna niestety.
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
23 czerwca 2011, 16:01
to tez zalezy w ktorym miejscu na wadze staniesz
gdzie waga stoi
czy ja za kazdym razem wystawiasz i przesowasz
ile ma jeszcze ma "baterii"
czy stoi na rownym
23 czerwca 2011, 16:34
Ja rano zawsze ważę kg więcej. Po prostu przez noc puchnę. Nie wiem jak to się dzieje, ale wystarczy, że troszkę "pochodzę" i jest mniej. Może zatrzymujesz wodę przez noc?
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 11573
23 czerwca 2011, 16:54
o, a to ciekawe
ja ważę się tylko rano,ale mój mąż ma na punkcie wago fioła i wchodzi na nią kilka razy dziennie;)
W zeszłym roku schudł 30kg;)
bywa tak,ze przed śniadaniem ma 82kg, a z godzinkę po śniadaniu (4-5 kromek razowca + INKA) waży nawet o 1,5 kg mniej....
- Dołączył: 2010-09-26
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5459
24 czerwca 2011, 05:13
> Ja nie rozumiem, po co ktoś się waży po parę razy
> dziennie. Później tylko niepotrzebnie się
> przejmujesz. Waż się raz na tydzień i nie
> zastanawiaj dlaczego "schudłaś kg" w godzinę.
> Jutro pewnie znowu będzie 66.
a no właśnie nie... dzisiaj znowu pół kilograma mniej i waga pokazała 64,5kg