14 czerwca 2011, 19:39
Cały dzień był wzorcowy pod wpływem dietki, przemyślałam każdy kęs i w ogóle, w porze na kolacje byłam na mieście i wstąpiłam do sklepu biedronka, po coś na ząb - lekkiego. Kupiłam wafelki bez polewy, najprostsze- kokosowe. W opakowaniu było 200g, zjadłam tak około 3/4 op., potem z ciekawości zaglądam na tył i patrze, a tu 527kcal na 100g! Nie miałam pojęcia, że są aż taaak kaloryczne! Więc dzisiejszy dzień to kompletna klapa jeżeli na kolację zjadłam 800-900 kcal, a przez dzień ok. 1100! Chyba mnie rozwali, nie miałam pojęcia.. głupia jestem! 2000 kcal?! Wiedziałyście?
Edytowany przez Schudlabym 14 czerwca 2011, 19:49
- Dołączył: 2010-05-12
- Miasto: Między Niebem A Ziemią
- Liczba postów: 4746
15 czerwca 2011, 10:15
nie rozumiem skad twoje zdziwienie..Bierzesz sie za diete a szokuje Cie to ze wafelki maja ponad 500kcal!Twoja niewiedza jest masakryczna,przeciez kazdy wie ze slodycze to miliony kcal - zadna niespodzianka
- Dołączył: 2008-11-20
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 6622
15 czerwca 2011, 10:18
trzeba było zjeść ze 2-3 i resztę wywalić.
ja tak zawsze robię, jak mnie najdzie ochota na slodycze.
15 czerwca 2011, 10:49
ja zawsze sprawdzam opakowania, ile co ma kcal, żeby nie było takich wpadek, poza tym taki jednorazowy wyskok Ci nie zaszkodzi.