14 czerwca 2011, 19:39
Cały dzień był wzorcowy pod wpływem dietki, przemyślałam każdy kęs i w ogóle, w porze na kolacje byłam na mieście i wstąpiłam do sklepu biedronka, po coś na ząb - lekkiego. Kupiłam wafelki bez polewy, najprostsze- kokosowe. W opakowaniu było 200g, zjadłam tak około 3/4 op., potem z ciekawości zaglądam na tył i patrze, a tu 527kcal na 100g! Nie miałam pojęcia, że są aż taaak kaloryczne! Więc dzisiejszy dzień to kompletna klapa jeżeli na kolację zjadłam 800-900 kcal, a przez dzień ok. 1100! Chyba mnie rozwali, nie miałam pojęcia.. głupia jestem! 2000 kcal?! Wiedziałyście?
Edytowany przez Schudlabym 14 czerwca 2011, 19:49
14 czerwca 2011, 19:41
Przecież nic Ci ot tego nie będzie ;)
14 czerwca 2011, 19:42
wszystko co dobre w życiu jest nielegalne, niemoralne, nierealne albo powoduje tycie.
14 czerwca 2011, 19:42
no ja bym sie domyśliła że mało nie mają :) jak coś na ząb to jakieś warzywko :)
14 czerwca 2011, 19:47
niestety tak, wiedziałam. Odkąd przejechałam się na jakimś podobnym badziewiu sprawdzam wszystko co się da zanim włożę do koszyka. Uważaj też na soki i napoje energetyczne - są równie zdradliwe.
14 czerwca 2011, 19:49
naturalnie, że wiedziałam. A ty się spodziewałaś, że ile mają?:) Toż to sama mąka, cukier i tłuszcz utwardzany xD masz nauczkę :) Nie łam się. nie zaszkodzi ci to
14 czerwca 2011, 19:50
największy szit to niektóre soki na którycha jak krowie na rowie wielką czcionką napisane
100%
owoców
haha że niby 100% sok... taka zmyłka dla naszych oczu
14 czerwca 2011, 19:50
ja wiem, że nie zaszkodzi trochę dzisiaj ruchu było - 15 km na rowerze, więc bywało gorzej, ale chciałam zaliczyć na plus ten tydzień, a tu wyszłam na taką głupią!