13 czerwca 2011, 16:48
słuchajcie, zjadłam dziś ok 700 kcal a potem całą pizzę, z milionem dodatków, małą, ale całą. odpusciłam juz sobie wyrzuty sumienia, bo kurna, raz na 2 msc można. planowałam tylko ok. 18 zrobić sobie koktajl z jourtu nat i truskawek. ale pojawił się niespodziewany event w postaci mojej mamy robiącej podobno najpyszniejszy sernik na ziemi. no i teraz, myslicie, ze lepiej zjeść sobie kawałek teraz, pod wieczór, i dzisiejszy dzień potraktować ulgowo, czy moze dzisiaj już nie za to jutro , do śnaidania? dodam, ze zjem go tak czy siak, jak nie dziś to jutro.
Edytowany przez mirusfeles 13 czerwca 2011, 16:50
13 czerwca 2011, 17:04
kiedyś psycholog, jak byłam w sanatorium, powiedziała, że lepiej zjeść całą czekoladę w ciągu tygodnia/dwóch, niż za raz. Więc moim zdaniem będzie lepiej jeśli zjesz jutro rano :)
13 czerwca 2011, 17:06
nie nie, to było tak, ze nie planowałam tej pizzy, i miałam zjeść 3 posiłki - 500,300,500,300, na śniadanie zjadłam planowane 500, a potem usłyszałam o pizzy i mnie zmroziło... od tego sniadania do jakiejś 14 podjadłam chyba jeszcze 200 kcal, byla glodna, bo powinna juz byc po 2 posilku. czyli łącznie, do pizzy, uzbierało się 700 kcal :)
13 czerwca 2011, 17:06
nie nie, to było tak, ze nie planowałam tej pizzy, i miałam zjeść 3 posiłki - 500,300,500,300, na śniadanie zjadłam planowane 500, a potem usłyszałam o pizzy i mnie zmroziło... od tego sniadania do jakiejś 14 podjadłam chyba jeszcze 200 kcal, byla glodna, bo powinna juz byc po 2 posilku. czyli łącznie, do pizzy, uzbierało się 700 kcal :)
13 czerwca 2011, 17:06
nie nie, to było tak, ze nie planowałam tej pizzy, i miałam zjeść 3 posiłki - 500,300,500,300, na śniadanie zjadłam planowane 500, a potem usłyszałam o pizzy i mnie zmroziło... od tego sniadania do jakiejś 14 podjadłam chyba jeszcze 200 kcal, byla glodna, bo powinna juz byc po 2 posilku. czyli łącznie, do pizzy, uzbierało się 700 kcal :)
13 czerwca 2011, 17:07
ojej, przepraszam za te powtórki...
malalady, myslisz, że jeszcze i sernik i koktajl?
Edytowany przez mirusfeles 13 czerwca 2011, 17:08
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 11573
13 czerwca 2011, 17:11
a o której zwykle jesz kolację?
13 czerwca 2011, 18:18
o 18.30 lub 19...
eh, juz wiem, musiałam wyjechać nagle o 17, wróciłam teraz, wpół do 7 zjem sobie kawałek sernika i tyle. koktajl mogę sobie zjeśc jutro na śniadanko :)
dziękuję za porady!
13 czerwca 2011, 18:36
hehe,nie wytrzymałam i zjadłam i sernik i koktajl ,ale akurat koktajl to tam... truskawki i jogurt :)
od jutra daje zdrowe odzywianie, nic mnie nie skusi :)
