Temat: Dieta - bez sensu...

Czy też tak macie jak Ja? Zawsze mówię sobie od jutra zaczynam dietę , i że dam radę , że nie będę się opychać słodyczami , że wytrwam i wogóle. A jak przychodzi co do czego ..to klapa nie wychodzi.. i tak w kółko.. Chyba już rok się odchudzam I nie schudłam a przytyłam 4kg..
Ojjj, bardzo często tak miałam, to normalne :)
Ja tak mialem ale wkoncu sie uparlem i o
to normalne... Najlepiej malymi kroczkami isc do celu, np. przestac sie opychac a zastapic slodkosci batonem musli, zeby jakos "uciszyc" potworka w srodku :P Fajny artykul byl na ten temat w Claudii majowej :)
> Ja tak mialem ale wkoncu sie uparlem i o
I schudłeś 43 kilo :) Mistrzostwo świata.
Ja tak mam juz 9 lat.Ale tak naprawde wzielam sie za siebie dopiero 1,5 tyg temu.
Nie, ja tak nie mam... Często sobie mówię od jutra, ale w końcu zbieram się w sobie i to robię...  I nie trwa to rok (zbieranie się w sobie) ale np. tydzień lub dwa. Potrzebujesz jakiegoś kopa!!
Kiedyś mowiłam ciągle "od jutra". Teraz jestem na Vitalii, i nie ma "od jutra".

Często miałam słomiany zapał, dopóki nie odkryłam vitalii i wspaniałych kobietek, które strasznie motywują:))

rok? krótki masz staż :)
może po prostu Ci tak nie zależy, albo jedzeniem zaspokajasz potrzeby psychiczne, hołdujesz hedonizmowu, cieszysz się chwilą, albo inne sfery Twojego życia są w jakiś sposób do dupy, więc zostaje Ci się najeść...
coś za coś

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.