- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 czerwca 2022, 17:39
Cześć mam pewną zagwostkę. Mam 18 lat i postanowiłem że przejdę na redukcję. Redukcję rozpoczołem w maju i do tej pory na niej jestem. Od maja do teraz udało mi się schudnąć ponad 10kg, z początkowej wagi 93 do tej na ten moment czyli 82,7. Zastanawiam się jak to jest możliwe bo wiele osób zarzuca mi że to nie możliwe by w tak krótkim czasie schudnąć tyle kilogramów i zastanawia mnie czy wszystko ze mną jest w porządku. Przed redukcją jadłem bardzo dużo i często, myślę że 3000+ kcal na spokojnie, oczywiście było to jedzenie mieszane np raz jadłem normalny obiad (ziemniaki, schabowy, surówka) a następnego dnia np zjadłem całą pizze na obiad, + do tego jadłem dużo słodyczy. Gdy przeszedłem na redukcję ograniczyłem kalorie do max 2000 (czasem zdarza się że zjem nawet mniej). Pierwszy tydzień był oczywiście ciężki ale potem poszło już z górki i teraz jem 3 posiłki dziennie (śniadanie,obiad,kolacje) oraz w przerwie między posiłkami raz dziennie wypiję sobie jogurt do picia z dużą ilością białka. Jeśli chodzi o aktywność fizyczną to zacząłem częściej grać w piłkę, jeździć na rowerze i chodzić. Ważę się codziennie i zauważam ze na dzień potrafię zrzucić od 0.1 do 0.3kg masy ciała. Jeśli chodzi o posiłki to staram się żeby one miały dużo białka żeby nie tracić masy mięśniowej. Ogólnie nie czuję się źle, jestem pełen energii i te max 2000 kcal starcza mi na funkcjonowanie przez cały dzień. Mam nadzieję że ktoś mi wytłumaczy czy to normalne czy tak może być czy może ze mną jest coś nie tak. Z góry dziękuję za odpowiedź.
15 czerwca 2022, 18:28
Myślę, że 2000 kcal to dla Ciebie trochę mało. Taki przypływ energii jest możliwy nawet przy zbyt niskiej podaży kalorii. Mam na myśli, że nie jest to zawsze wyznacznikiem tego, czy jemy odpowiednio dużo. Poza tym przy takiej ilości jedzenia, nawet jeśli będziesz spożywał dużo białka, mięśnie ucierpią. Na Twoim miejscu zwiększyłabym ilość kalorii i skupiła się bardziej na tym co, a nie ile jesz.
Jeśli chodzi o moje posiłki to na śniadanie jem zazwyczaj 2 kromki chleba ciemnego z ziarnami z twarogiem, sałatą i pomidorem. Na obiad jem zazwyczaj ziemniaki, fileta z piersi kurczaka i surówka np z marchwi bądź mizeria. A na kolację jem zazwyczaj to co na śniadanie + piję do tego jogurt skyr. Pytanie też mam czy np utratę masy mięśniowej zredukują treningi siłowe 2-3 razy w tygodniu.
Nie jestem ekspertem, ale nie sądzę. Przy redukcji zazwyczaj w jakimś stopniu lecą mięśnie. A tutaj jeszcze dochodzi całkiem spory deficyt. Może spróbuj na jakiś czas przejść na zero kaloryczne, jednocześnie ćwicząc i dbając o odpowiednią ilość białka w diecie?
co masz na myśli pisząc "zego kaloryczne" ?
15 czerwca 2022, 18:40
Jaki wzrost?
Skoro dobrze ci idzie i dobrze sie czujesz, to nic nie zmieniaj. Takie wyniki w twoim wieku są jak najbardziej normalne ale jeśli wkręcisz sie w kalorie, proporcje i obawy przed utratą tkanki mięśniowej, którą aktywny 18-latek szybko mimochodem odbuduje, to możesz skończyć z wypasioną orto czy anoreksją. Wystarczy ograniczyć badziewne jedzenie do okazjonalnej pizzy. Jeśli zobaczysz fizyczne czy psychiczne negatywne skutki cięcia kalorii, to po prostu jedz więcej.
15 czerwca 2022, 18:52
Jaki wzrost?
Skoro dobrze ci idzie i dobrze sie czujesz, to nic nie zmieniaj. Takie wyniki w twoim wieku są jak najbardziej normalne ale jeśli wkręcisz sie w kalorie, proporcje i obawy przed utratą tkanki mięśniowej, którą aktywny 18-latek szybko mimochodem odbuduje, to możesz skończyć z wypasioną orto czy anoreksją. Wystarczy ograniczyć badziewne jedzenie do okazjonalnej pizzy. Jeśli zobaczysz fizyczne czy psychiczne negatywne skutki cięcia kalorii, to po prostu jedz więcej.
184 cm
15 czerwca 2022, 19:01
Myślę, że 2000 kcal to dla Ciebie trochę mało. Taki przypływ energii jest możliwy nawet przy zbyt niskiej podaży kalorii. Mam na myśli, że nie jest to zawsze wyznacznikiem tego, czy jemy odpowiednio dużo. Poza tym przy takiej ilości jedzenia, nawet jeśli będziesz spożywał dużo białka, mięśnie ucierpią. Na Twoim miejscu zwiększyłabym ilość kalorii i skupiła się bardziej na tym co, a nie ile jesz.
Jeśli chodzi o moje posiłki to na śniadanie jem zazwyczaj 2 kromki chleba ciemnego z ziarnami z twarogiem, sałatą i pomidorem. Na obiad jem zazwyczaj ziemniaki, fileta z piersi kurczaka i surówka np z marchwi bądź mizeria. A na kolację jem zazwyczaj to co na śniadanie + piję do tego jogurt skyr. Pytanie też mam czy np utratę masy mięśniowej zredukują treningi siłowe 2-3 razy w tygodniu.
Nie jestem ekspertem, ale nie sądzę. Przy redukcji zazwyczaj w jakimś stopniu lecą mięśnie. A tutaj jeszcze dochodzi całkiem spory deficyt. Może spróbuj na jakiś czas przejść na zero kaloryczne, jednocześnie ćwicząc i dbając o odpowiednią ilość białka w diecie?
co masz na myśli pisząc "zego kaloryczne" ?
zero kaloryczne oznacza że jesz dokładnie tyle ile spalasz