Temat: Odchudzanie - niepowodzenia

Hej :)
Zastanawiałyście się kiedyś jaka jest przyczyna Waszych niepowodzeń w odchudzaniu?

Tak, zastanawiałam się. Stąd od prawie roku notuję same powodzenia. :) Kilogram w miesiącu, bez okowów diety / widma jojo / wiszącej skóry / zmarszczek. Nie licżę już na chudnięcie okresowe (od poniedziałku...przez miesiąc...w ciągu tygodnia tyle i tyle...). Jestem już po 40-tce i wiem, że spektakularne efekty kończą się na ogół spektakularną porażką.... Wprowadzam zmiany powolutku, chudnę powolutku, ale chudnę. :) Roczny abonament w Vitalii poszedł jako moja składka na utrzymanie tego portalu.... Wam nie dam zarobić, bo moja filozofia u mnie działa, a warzywa i dobre mięso coraz droższe... :)

Miałam niepowodzenia w odchudzaniu jak sama chciałam to robić na własną rękę. Prawda jest taka, ze niektórzy potrzebują wsparcia trenerów, dietetyków żeby schudnąć.

jak traktowalam małe odstępstwo od " diety" za porażkę w skutek czego więcej jadłam tego dnia no bo przecież dzień stracony🙄😕🤭

Nie mam niepowodzeń tylko dlatego, że staram się ważyć co 2 tygodnie max co miesiąc, całe dorosłe życie. Nie ma, że bateria padła, albo nie zauważyłam ciasnych ciuchów, +5 kg łatwo zrzucić,  ale +30 czy 50 kg to już bardzo ciężko. A wystarczy regularnie kontrolować wagę.

Natalia_Wellbee napisał(a):

Hej :)Zastanawiałyście się kiedyś jaka jest przyczyna Waszych niepowodzeń w odchudzaniu?

u mnie jest to brak silnej woli z dodatkiem stresu I lenistwa. Mam bardzo duzo na glowie jak sie stresuje to podjadam. Jak mam za bardzo zawalony dzien albo na odwrot o dziwo bardzo luzny to mi sie po prostu nie chce I wole zjesc cos na szybko niz stac I gotowac. Ale juz sie nauczylam pudelkowania troche wiec zawsze cos zdrowego jest gotowe

Pasek wagi

Superfitmumma napisał(a):

Natalia_Wellbee napisał(a):

Hej :)Zastanawiałyście się kiedyś jaka jest przyczyna Waszych niepowodzeń w odchudzaniu?

u mnie jest to brak silnej woli z dodatkiem stresu I lenistwa. Mam bardzo duzo na glowie jak sie stresuje to podjadam. Jak mam za bardzo zawalony dzien albo na odwrot o dziwo bardzo luzny to mi sie po prostu nie chce I wole zjesc cos na szybko niz stac I gotowac. Ale juz sie nauczylam pudelkowania troche wiec zawsze cos zdrowego jest gotowe

Super ! Gratuluję :) Pudełka to świetne rozwiązanie, kiedy jesteśmy zmęczeni i głodni zawsze coś gotowego jest pod ręką :)

werusia3 napisał(a):

jak traktowalam małe odstępstwo od " diety" za porażkę w skutek czego więcej jadłam tego dnia no bo przecież dzień stracony???

Czy te podejście się zmieniło ?
Że to już 'wszystko stracone' ?
Skąd ja to dobrze znam ;)

MartaPietrzyk napisał(a):

Miałam niepowodzenia w odchudzaniu jak sama chciałam to robić na własną rękę. Prawda jest taka, ze niektórzy potrzebują wsparcia trenerów, dietetyków żeby schudnąć.

Kogo wsparcie było dla Ciebie najcenniejsze i najwięcej 'wniosło' ? :)

MlA1979 napisał(a):

Tak, zastanawiałam się. Stąd od prawie roku notuję same powodzenia. :) Kilogram w miesiącu, bez okowów diety / widma jojo / wiszącej skóry / zmarszczek. Nie licżę już na chudnięcie okresowe (od poniedziałku...przez miesiąc...w ciągu tygodnia tyle i tyle...). Jestem już po 40-tce i wiem, że spektakularne efekty kończą się na ogół spektakularną porażką.... Wprowadzam zmiany powolutku, chudnę powolutku, ale chudnę. :) Roczny abonament w Vitalii poszedł jako moja składka na utrzymanie tego portalu.... Wam nie dam zarobić, bo moja filozofia u mnie działa, a warzywa i dobre mięso coraz droższe... :)

Gratuluję :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.