17 czerwca 2007, 17:21
ponad dwa miesiące temu złamałam kość ogonową,do dzisiaj mam problemy z siadaniem i wstawaniem.W nocy nie mogę przewrócić się z boku na bok w łożku.Co robić,kiedy lekarz tylko faszeruje mnie blokadami i lekami.Jestem już bardzo zmęczona bólem i barkiem możliwości normalnego funkcjonowania
17 czerwca 2007, 18:48
Wspólczuje Ci, ale przedewszystkim wykaz sie cierpliwością!
17 czerwca 2007, 19:21
Oj, wiem jaki to ból. Miałam złamaną dwukrotnie. Raz na lodowisku, drugi raz próbując wjechać na snowboardzie orczykiem... Dwa miesiące bólu ale potem spokój. Blokad nie robiłam ale brałam prochy rozlużniające ścięgna.
18 czerwca 2007, 00:29
hello
Kość ogonowa nie może być złamana tylko "stłuczona " !!
Istotnie bardzo boli ....i nie wolno się nadwyrężać ale to kwestia czasu i organizm sam doprowadzi ją do porządku... jednak trzeba być cierpliwym .
- Dołączył: 2005-08-09
- Miasto: Czarny Las
- Liczba postów: 4801
18 czerwca 2007, 06:07
a wcale bo nie !!! mialam zlamana po upadku z konia bolalo nawet sie nie przyznalam przd rodzicami wyszlo dopiero teraz na zdjeciu rengenowskim - wyglad jak podwiniety swinski ogonek...wiec MOZNA miec zlamana
18 czerwca 2007, 07:43
Radzę wyleczyć kość ogonowa, bo czytałam ostatnio artykół pewnego pana doktora, że złamana kość (żle ulożona) może być jedną z przyczyn niepłodności. Działa to w ten sposób, że jak jajeczko się zagnieżdrza w macicy i po woli rośnie (macica się zwieksza) spotyka się z "ogonkiem" nie ma miejsca na wzrost i powoduje to poronienie.
5 sierpnia 2007, 16:49
bardzo Ci współczuję i przykro mi, ale nie pocieszę Cię. Kość ogonową złamałam.... rok temu. Żadnej poprawy, ciągle boli, doprowadza mnie to do szału. Jednak lekarz postawił mnie przed wyborem: albo operacja albo przyzwyczaję się do tego bólu. Operacji usunięcia kośći jednak bardzo się boję (w końcu to zakończenie kręgosłupa). usiłuję przyzwyczaić się do bólu, jednak skutek jest opłakany. Ciągle więc szukam innego rozwiązania.
10 sierpnia 2007, 15:17
To jest okropne!!!!! Kosc ogonowa bolala mnie pol roku wiec przeszlam sie do lekarza. Pani doktor powiedziala ze moglam ja zlamac duzo wczesniej poniewaz jest tak obodowana miesniami ze nic nie czuc. Powiedziala rowniez ze z tym sie nic nie robi moze tak zostac albo moge zrobic sobie blokade ktora pomaga na jakis czas. Nie wiem co mam zrobic. Chyba poszukam innego lekarza.
6 września 2007, 19:52
Ja miałem złamaną kość ogonową jakieś 10 lat temu. Nie odczuwam bólu, ale owa kość ma wpływ na cały kręgosłup który mam skrzywiony. Teraz zgadałem się z jednym masażystą i powiedział że się na tym zna. Zobaczymy co będzie. W każdym razie lepiej nie usuwajcie chirurgicznie tego odcinka bo pomimo tego że mało się na ten temat wie to wg mnie ma ona ogromne znaczenie w funkcjonowaniu organizmu człowieka. Pozdrawiam wszystkich z tym problemem!
12 września 2007, 21:43
a ja się dowiedziałem w pn, ze mam złamaną k. ogonową, w sumie wcale mnie to nie dziwi.. mnostwo razy ladowalem na dupie, ze sie tak wyraze, nie raz mnie bolalo, ale do wszystkiego sie mozna przyzwyczaic.. no poki nie gnije to moze sobie siedziec.. a jak boli i nie przestaje to najlepiej wyciac.. ehh mam tez kregozmyk, i wiele innych urazow.. no ale tak to jest byc freestylowcem, teraz to juz nawet biegac mi nie wolno..