Temat: tez boicie sie wchodzic na wage?ja mam jakas paranoje!!

mam takiego stracha przed waga...w ogole mierzylam sie dopiero teraz pierwszy raz i nie wiem, czy cm w udach, czy w talii maja wplyw na wage :/ mam takiego mega dola bo czuje sie okropnie. mam chlopaka o normalnej wadze, a przynajmniej nie widac po nim ze wazy iles tam...ja sie boje nawet siadac na jego kolanach :( a juz wagi cholernie sie boje. boje sie, ze pokaze o wiele wiecej.mam juz 3 dzien okres, a jutro mialam sie wazyc. nawet myslalam zeby z ciekawosci dzis sie zwazyc i jutro z rana na czczo...juz nawet moja dieta 1400kcal- mam wrazenie, ze jest to juz dla mnie za duzo!:( nie jem w ogole bialego pieczywa, teraz akurat nie cwicze, ale naprawde nie jem juz prawie nic niezdrowego:( a mimo to czuje jakbym tyla...:( poradzcie cos. poza tym nt. cwiczen- moze jakies fajne znacie?byle nie cos, co naruszy moje kolana, bo przysiadow nie moge robic, bo rzepki mnie bola (od zawsze i jest to niezalezne od mojej wagi). pozdrawiam
ja wagę wypier*****am juz dawno...
robila mi taka paranoję, ze szok
teraz ważę sie w aptece jak jade do miasta tak, ze nawet nie wiem ile tak na prawde ważę, co kiedyś bylo nie do pomyslenia
Ja też mam stracha przed wagą, szczególnie w trakcie okresu.Dlatego zważę się po
ja nie lubie wchodzic na wagę... nie wiem czemu jak tylko wejde i niezależnie czy zobacze spadek czy wzrost to pieprze diete i zaczynam jeść...;/ nie wiem dlaczego tak,  kiedys waga była raz w tyg i była mobilizacją...
Sorry ale to podchodzi pod jakas chorobe... Zamiast wchodzic na wage co chwila polecam po prostu skupic sie na diecie czy cwiczeniach, a wage olac.
o tak codzienne ważenie mnie ryło psychike strasznie :/
wole raz w tygodniu i nie biorę już tych liczb tak na serio... bo mozna zwariowac
wyrzuc wage i problem z glowy, po co trzymac w domu cos czego sie boisz
ale ja sie waze co 2 tyg a nie codziennie...przeciez nigdzie nie napisalam, ze waze sie codziennie :/ jakas nadinterpretacja tekstu;) dzisiaj sie zwazylam  w trakcie okresu, to mam -1,5kg, ale zastanawiam sie ile w trakcie okresu tez sie tyje...bo slyszalam, ze do 2/3kg...nieraz 1,5. ciekawi mnie to. a z waga u mnie jest tak, ze wielokrotnie sie odchudzalam i czasami bylo tak, ze pomimo diety dlugotrwalej w ogole nic nie chudlam. hormony mam ok. i dlatego mam taka paranoje jak mam wchodzic na wage. pozdrawiam
dawniej miałam obsesję na tym punkcie, wchodziłam dzień w dzień i załamywałam się jak pokazywała 0,1 więcej. Teraz? phi, dzisiaj pokazała więcej niż niedawno i nie płaczę, wiem że wróci do normy a nawet jeśli nie to co z tego jak nie widać po mnie nawet tego wzrostu. Lepiej sobie dać spokój, bo to sprawi że wpadniesz w gorszą obsesję. ;)
Też się boję wagi. Wolę nie wiedzieć ile ważę, ostatnio przez 7 miesięcy nie wchodziłam na wagę, mierzyłam się tylko. W końcu na początku kwietnia postanowiłam sprawdzić z ciekawości i od tej pory zważyłam się parę razy. Ale zawsze to dla mnie stres. Nie wyobrażam sobie ważyć się codziennie, chyba bym zwariowała:/ A już w życiu nie zważyłabym się przy kimś, na pytanie o wagę odpowiem zgodnie z prawdą, ale jakby ktoś miał zobaczyć te cyferki w trakcie mojego ważenia się, to czułabym się głupio i dziwnie. W szkole też nienawidziłam bilansów, kiedy wszystkie dziewczyny ważyły się przy otwartych drzwiach, a pielęgniarka głośno czytała wynik. Później dziewczyny komentowały, ile która waży, porównywały się. Chyba od wtedy mam uraz do wagi.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.