Temat: Otyłe osoby kupujące słodycze?

Co Wy o tym myślicie?.. Jak widzę jakąś osobę 80kg+ a w koszyku same słodycze to mi nie dobrze..
dobranoc wszystkim :) ja zmykam do łóżka! 
dobranoc wszystkim :) ja zmykam do łóżka! 
Myślę,że programów nt zdrowej diety,zdrowego trybu życia jest całkiem sporo.
Ponadto prasa-nawet najtańsze gazety za 1,30 mają ciekawe artykuły odnośnie odżywiania, jest internet. Dlatego
nie sądzę aby wiedza nt odżywiania i zdrowego trybu życia była tak trudno dostępna. Jak ktoś chce
to się może dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy i wdrożyć je w życie.


przeca osoba 80 + to jeszcze nie taka gruba.
mnie przeraża jak do mc'd przychodzą małe tłuścioszki a rodzice jeszcze dokłądają do pieca!!! często widze jak te dzieci pożerają porcje dla baaaaaaaaardzo głodnych dorosłych.
> > > > Mam siostrzenca. Wyglada jak z Birkenau. I
> za>> nic> w swiecie nie da sie tej szczypy chodz>>
> troche> utuczyc (wyglada na zdrowo>>
> niedozywionego). Ale to> geny :) Niektorzy maja>>
> poprostu sklonnosc do> latwego tycia a inni
> wrecz>> przeciwnie. Wiec nie ma> co odrazu rzucac
> miesem> w> rodzicow.ale przecież rodzice
> kształtują w nas>> nawyki żywieniowe, więc to od
> nich w dużej mierze>> zależy jak będziemy jedli w
> przyszłości. A co do>> genów się zgadzam, tyle, że
> one nie są>> wytłumaczeniem. Jego ojciec to samo -
> chcial> przytyc - nie udalo sie. Wiec skoro gen w
> gen to> zywia sie normalnie.ja mam kolegę, który
> ma 24 kg niedowagi i też próbował przytyć, ale nie
> udało mu się.  kiedyś jak szłam z nim chodnikiem,
> a wiało strasznie, to widziałam jak go znosiło na
> bok. :D

24 kg niedowagi??!! matko jedyna...ile on wazy??
- brzydzą mnie osoby jedzące w mc donaldzie. Obojętne jaką mają wagę. Mogą mieć nawet wzorcowe BMI i super sylwetkę- po prostu mnie brzydzą.

- brzydza mnie rodzice robiący zakupy wraz z pociechami, w koszyku same tłuszcze i słodycze, a cała czwórka bardzo otyła. Rodzicom brak rozumu, dzieciaki-nigdy nie dowiedzą się [na czas] co to jest zdrowe odżywianie.

- a najbardziej gardze ludźmi niewychowanymi, którzy nie potrafią zamknąć ust gdy jedzą, a na dodatek myślą że jak bekną w towarzystwie to będą tacy światowo-brytyjscy<- to jest problem, a nie to kto sobie wsadził do koszyka. 

pozostałe przypadki, ludzie jak to nazwałaś 80+ ze słodyczami mnie nie brzydzą. Niech robią co chcą. Sama jak mam ochotę nawpieprzać się słodyczy to mogę już to zacząć robic w markecie, i nikomu nic do tego. 


ja mam ojca który wygląda jak kobieta w ciąży z bliźniakami. najpierw on sobie nakłada jedzienie, kopiec ziemniaków, pełno sosu, jakieś mięcho i bardzo żadko surówkę czy jakąs sałatke. Następnie ja się biore do garnków, nakładam, a on co tak mało? jak dla mrówki, co tak słabo, łeee i pierdu pierdu. nie nawidze takiego gadania, jakbym miała worek bez dna, sory je się tyle ile się może, tyle by zaspokoić głód a nie nawpier.... się jak ta ostatnia świnia >.<
Nie rozumiem też podejścia niektórych osób tutaj. Co was obchodzi że wkładają sobie tony słodyczy do koszyka. Cholera niech was to nie obchodzi, co to ma być w ogóle? trochę tolerancji, kultury osobistej, wyrozumiałości.jestem pewna że osoby tak uważające, że ich to obrzydza kiedyś tez były grube, miały nadwagę a teraz się rajcują ooo szczupła jestem to ja mogę a ty grubasie się odchudź bo patrzeć się na Ciebie nie da.Opanowania i kultury, to chamskie i bezczelne! a jeśli chodzi o to że te osoby chcą pomóc, to tak jak z sytuacją przypuśćmy na ulicy  komuś coś się stało, coś komuś wypadły zakupy czy coś, nie ważne co, wypadało by tej osobie pomóc, ale nie my patrzymy na nią i zdziwko o.O pomóc czy nie pomóc, jak na to popatrzą inni, nie nie pomogę bo jeszcze sobie coś pomyślą, chore!!! i Datego nasze społeczeń sto uważane jest za niekulturalne, zero pomocy, znieczulica!! Tak więc jak patrzycie się na zawartość ich koszyków i jest w nich dużo słodyczy to powiedzcie tym ludziom co o tym myślicie a nie obgadujecie ich na forach, to jest conajmniej śmieszne. A wiecie dlaczego tak nie zrobicie, bo wam wstyd i się boicie. Ja sobie nic o takich ludziach nie myślę, niech kupują co chcą ich sprawa, ja się takimi rzeczami nie przejmuje. i wcale mnie nie obchodzi co myślą o mnie inni gdy kupuje słodycze. A co kur... nie wolno mi? co ja kosmita? wszystko jest dla ludzi. dziękuje.
pytanie wiocha, naprawde masz problemy... pewnie sama jedziesz na wiejskich serkach i dlatego musisz sobie ego takiemi durnymi problemami podbudowywac.... zycia ci zycze...
Ja nie raz pomyślałam Matko! Taka gruba i jeszcze słodycze! Ale to w momencie gdy widziałam siedzącą otyłą kobiete która wpierdzielała sobie batona fu! Robiąc zakupy mogła kupować dla dzieci ja tak często robie.
Tyle że to dorosła kobieta. Mnie razi strasznie gdy ktoś ma otyłe dziecko i zamiast mu pomóc to mamusia kupuje mu kolejne chipsy!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.