Temat: Aby do celu...

Jak co roku- z nowym rokiem- nowym krokiem, postanawiam schudnąć 😁😎 

Czy są tutaj chętne dziewczyny, które chcą pozbyć się nadmiernych kilogramów, ale też wymienić się doświadczeniem i okazać wsparcie, a kiedy trzeba, to i ustawić do pionu koleżanki, które schodzą z dobrych torów? 😉

Piszcie jakie macie postanowienia... ile ważycie, jakie są Wasze cele wagowe i żywieniowe...

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

deszcz_slonce napisał(a):

PaniBe napisał(a):

Golebica napisał(a):

Dziewczyny, co i raz czytam że piszecie o oknie żywieniowym. O co w tym chodzi? Wytłumaczcie.

Okno żywieniowe, czyli zakres godzin, w których jemy, inaczej nazywany postem przerywanym,intermittent fasting (IF) Najpopularniejszy rozkład to 16\8 czyli 16 godzin postu a 8h, w których możesz jeść. Np jesz tylko w godzinach 10-18 

Czytałam też, że dla kobiet polecane są krótsze posty np 14 h i 10h w których jemy

i co taki post wnosi do naszego organizmu? nie powoduje napadów na lodówkę? 

Wręcz przeciwnie. Ja byłam w ostrym szoku że jedząc 3 posiłki czy tam 4 w ciagu 8 godzin a potem 16 godzin bez jedzenia, w ogóle nie jestem głodna. Też się obawiałam napadów głodu, ale nic takiego nie wystąpiło u mnie. Do tego przy insulinooporności i Hashimoto ogólnie odchudzanie jest katorgą dla mnie bo efekty są mizerne, natomiast przy oknie żywieniowym potrafiło mi zlecieć 2-3 kg w miesiąc, gdzie wcześniej jak 1 spadł to było święto. Ogólnie chodzi o to że organizm potrzebuje czas, w którym nie musi się skupiać na trawieniu i też jest wolny od ciągle płynącej przez żarcie insuliny. W czasie, gdy insulina krąży we krwi, to się nie chudnie. Przy insulinooporności insulina krąży prawie non stop, więc jak się zostawi dłuższy czas kiedy ona nie działą, to dzieją się cuda :) Serio. Sprawdzone. A próbowałam wielu diet - od 5 posiłków dziennie, poprzez inne cuda wianki. Tylko na tym widze konkretny efekt. No i ja chyba jednak wolę napchać się 3 razy po kurek niż jeść 5 posiłeczków i po godzinie być głodną.

ja jak wyzej pisałam mam PCOS i był może insulinoodporność (będę to badać w tym miesiącu). spróbować zawsze mogę, bo waga naprawdę mozolnie spada, a chciałoby się szybciej... tylko ja właśnie jeszcze ograniczam węgle ciekawe czy sprawdziłoby się takie 2w1 

Pasek wagi

deszcz_slonce napisał(a):

PaniBe napisał(a):

Golebica napisał(a):

Dziewczyny, co i raz czytam że piszecie o oknie żywieniowym. O co w tym chodzi? Wytłumaczcie.

Okno żywieniowe, czyli zakres godzin, w których jemy, inaczej nazywany postem przerywanym,intermittent fasting (IF) Najpopularniejszy rozkład to 16\8 czyli 16 godzin postu a 8h, w których możesz jeść. Np jesz tylko w godzinach 10-18 

Czytałam też, że dla kobiet polecane są krótsze posty np 14 h i 10h w których jemy

i co taki post wnosi do naszego organizmu? nie powoduje napadów na lodówkę? 

Ja akurat nie stosuję postu, myślę, że na początku pewnie jest trudno powstrzymać się od zagladania do lodówki 😁 moim zdaniem w oknie 8h można łatwiej utrzymać deficyt kaloryczny, więc się chudnie. Pewnie też łatwiej zapanować nad wyrzutami insuliny. Ale z drugiej strony jak ktoś ma problemy z cukrem i ma spadki na wieczór, to musi coś zjeść. Indywidualna sprawa, nie dla każdego IF się sprawdzi. 

U mnie pierwszy dzień zmian, raczej średnio 😁 świąteczno- sylwestrowe objadanie spowodowało, że co chwilę mam ochotę coś zjeść. 

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

deszcz_slonce napisał(a):

PaniBe napisał(a):

Golebica napisał(a):

Dziewczyny, co i raz czytam że piszecie o oknie żywieniowym. O co w tym chodzi? Wytłumaczcie.

Okno żywieniowe, czyli zakres godzin, w których jemy, inaczej nazywany postem przerywanym,intermittent fasting (IF) Najpopularniejszy rozkład to 16\8 czyli 16 godzin postu a 8h, w których możesz jeść. Np jesz tylko w godzinach 10-18 

Czytałam też, że dla kobiet polecane są krótsze posty np 14 h i 10h w których jemy

i co taki post wnosi do naszego organizmu? nie powoduje napadów na lodówkę? 

Wręcz przeciwnie. Ja byłam w ostrym szoku że jedząc 3 posiłki czy tam 4 w ciagu 8 godzin a potem 16 godzin bez jedzenia, w ogóle nie jestem głodna. Też się obawiałam napadów głodu, ale nic takiego nie wystąpiło u mnie. Do tego przy insulinooporności i Hashimoto ogólnie odchudzanie jest katorgą dla mnie bo efekty są mizerne, natomiast przy oknie żywieniowym potrafiło mi zlecieć 2-3 kg w miesiąc, gdzie wcześniej jak 1 spadł to było święto. Ogólnie chodzi o to że organizm potrzebuje czas, w którym nie musi się skupiać na trawieniu i też jest wolny od ciągle płynącej przez żarcie insuliny. W czasie, gdy insulina krąży we krwi, to się nie chudnie. Przy insulinooporności insulina krąży prawie non stop, więc jak się zostawi dłuższy czas kiedy ona nie działą, to dzieją się cuda :) Serio. Sprawdzone. A próbowałam wielu diet - od 5 posiłków dziennie, poprzez inne cuda wianki. Tylko na tym widze konkretny efekt. No i ja chyba jednak wolę napchać się 3 razy po kurek niż jeść 5 posiłeczków i po godzinie być głodną.

Karolka, bierzesz metforminę? Ja mam IO i hiperinsulinemie, ale zawaliłam sprawę, olałam dietę i leki i przytyłam jeszcze bardziej na własne życzenie. Teraz chcę na nowo zacząć, ale wolałabym samą dietą zadziałać. Homa pewnie mam ok 25 

Pasek wagi

U mnie jedzeniowo bardzo średnio :/ Rano wpadły 2 kromki chleba z awokado i papryką, ale jak wróciłam ze spaceru z małym to na stole czekał obiad przygotowany przez partnera.. pyszny, ale kaloryczny. Devolay z serem i masłem plus frytki. Zjadłam jednego zamiast dwóch, frytek też tylko połowę porcji bo nie miałabym serca odmówić mu takiego obiadku, szczególnie, że się starał, nie ma co popadać w paranoję. Szacuję, że zjadłam około 2100 kcal, na spacerze spaliłam jakieś 300 kcal, niby nie wychodzi źle ale nie oszukujmy się :D Takie menu z dietą nie ma nic wspólnego. Do końca dnia nic już nie ruszę bo jestem pełna.

Jutro ja gotuję na szczęście.

Pasek wagi

PaniBe napisał(a):

deszcz_slonce napisał(a):

PaniBe napisał(a):

Golebica napisał(a):

Dziewczyny, co i raz czytam że piszecie o oknie żywieniowym. O co w tym chodzi? Wytłumaczcie.

Okno żywieniowe, czyli zakres godzin, w których jemy, inaczej nazywany postem przerywanym,intermittent fasting (IF) Najpopularniejszy rozkład to 16\8 czyli 16 godzin postu a 8h, w których możesz jeść. Np jesz tylko w godzinach 10-18 

Czytałam też, że dla kobiet polecane są krótsze posty np 14 h i 10h w których jemy

i co taki post wnosi do naszego organizmu? nie powoduje napadów na lodówkę? 

Ja akurat nie stosuję postu, myślę, że na początku pewnie jest trudno powstrzymać się od zagladania do lodówki ? moim zdaniem w oknie 8h można łatwiej utrzymać deficyt kaloryczny, więc się chudnie. Pewnie też łatwiej zapanować nad wyrzutami insuliny. Ale z drugiej strony jak ktoś ma problemy z cukrem i ma spadki na wieczór, to musi coś zjeść. Indywidualna sprawa, nie dla każdego IF się sprawdzi. 

U mnie pierwszy dzień zmian, raczej średnio ? świąteczno- sylwestrowe objadanie spowodowało, że co chwilę mam ochotę coś zjeść. 

Jasne że tak :) Wszystko jest sprawą indywidualną :) Mi przy oknie żywieniowym mega poprawiają się wyniki. Odkąd zaczęłam stosować, to pierwszy raz od dobrych 10 lat miałam rano cukier dwucyfrowy a wyniki krzywej cukrowej po godzinie i dwóch w normie, gdzie wcześniej za każdym razem (a badam raz w roku) miałam stan przedcukrzycowy. Obawiałam się trochę wpływu tej diety na tarczycę (mam niedoczynność) bo jednak tarczyca rządzi się własnymi prawami, ale też wyniki wyszły mi fajne. Myślę, że warto spróbować przez miesiąc i zobaczyć po sobie. Wiadomo że jak ktoś ma niedocukrzenie wieczorne czy hiperinsulinemie rano, to różnie organizm może zareagować, ale też jak się zacznie stosować, to myślę, że będzie każdy po sobie widział jak się czuje. Bo to widać czy czujemy się słabo, czy przysypiamy po posiłkach (tak miałam przed wdrożeniem leczenia metforminą - po kazdym posiłku gdzie pojawiały się węgle, to zasypiałam na siedząco dosłownie. Teraz już tak nie mam, ale to akurat zasługa metforminy, bo zaczęłam ją brać jeszcze zanim zaczęłam stosować post przerywany). Ja sobie nie umiałam wyobrazić niejedzenia przez 16 godzin i też miałam masę wątpliwości, ale jak spróbowałam, to się okazało, że wybitnie mi odpowiada ten system :) Niestety ostatnie 3 miesiące, trochę zboczyłam z tego toru, bo zaczęły się imprezy okolicznościowe, trochę słodyczy spróbowałam i się wciagnęłam i trochę zarzuciłam też okno żywieniowe i niestety to od razu odbiło się na mojej wadze. Ale wracam na dobre tory :) Jak zaczynałam jakiekolwiek diety po takim czasie ucztowania, to zawsze pierwsze dni było ssanie i ciągoty do słodyczy (powstrzymywane na siłę trochę lub ulegałam) a przy IF w ogóle tego nie mam.

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

PaniBe napisał(a):

deszcz_slonce napisał(a):

PaniBe napisał(a):

Golebica napisał(a):

Dziewczyny, co i raz czytam że piszecie o oknie żywieniowym. O co w tym chodzi? Wytłumaczcie.

Okno żywieniowe, czyli zakres godzin, w których jemy, inaczej nazywany postem przerywanym,intermittent fasting (IF) Najpopularniejszy rozkład to 16\8 czyli 16 godzin postu a 8h, w których możesz jeść. Np jesz tylko w godzinach 10-18 

Czytałam też, że dla kobiet polecane są krótsze posty np 14 h i 10h w których jemy

i co taki post wnosi do naszego organizmu? nie powoduje napadów na lodówkę? 

Ja akurat nie stosuję postu, myślę, że na początku pewnie jest trudno powstrzymać się od zagladania do lodówki ? moim zdaniem w oknie 8h można łatwiej utrzymać deficyt kaloryczny, więc się chudnie. Pewnie też łatwiej zapanować nad wyrzutami insuliny. Ale z drugiej strony jak ktoś ma problemy z cukrem i ma spadki na wieczór, to musi coś zjeść. Indywidualna sprawa, nie dla każdego IF się sprawdzi. 

U mnie pierwszy dzień zmian, raczej średnio ? świąteczno- sylwestrowe objadanie spowodowało, że co chwilę mam ochotę coś zjeść. 

Jasne że tak :) Wszystko jest sprawą indywidualną :) Mi przy oknie żywieniowym mega poprawiają się wyniki. Odkąd zaczęłam stosować, to pierwszy raz od dobrych 10 lat miałam rano cukier dwucyfrowy a wyniki krzywej cukrowej po godzinie i dwóch w normie, gdzie wcześniej za każdym razem (a badam raz w roku) miałam stan przedcukrzycowy. Obawiałam się trochę wpływu tej diety na tarczycę (mam niedoczynność) bo jednak tarczyca rządzi się własnymi prawami, ale też wyniki wyszły mi fajne. Myślę, że warto spróbować przez miesiąc i zobaczyć po sobie. Wiadomo że jak ktoś ma niedocukrzenie wieczorne czy hiperinsulinemie rano, to różnie organizm może zareagować, ale też jak się zacznie stosować, to myślę, że będzie każdy po sobie widział jak się czuje. Bo to widać czy czujemy się słabo, czy przysypiamy po posiłkach (tak miałam przed wdrożeniem leczenia metforminą - po kazdym posiłku gdzie pojawiały się węgle, to zasypiałam na siedząco dosłownie. Teraz już tak nie mam, ale to akurat zasługa metforminy, bo zaczęłam ją brać jeszcze zanim zaczęłam stosować post przerywany). Ja sobie nie umiałam wyobrazić niejedzenia przez 16 godzin i też miałam masę wątpliwości, ale jak spróbowałam, to się okazało, że wybitnie mi odpowiada ten system :) Niestety ostatnie 3 miesiące, trochę zboczyłam z tego toru, bo zaczęły się imprezy okolicznościowe, trochę słodyczy spróbowałam i się wciagnęłam i trochę zarzuciłam też okno żywieniowe i niestety to od razu odbiło się na mojej wadze. Ale wracam na dobre tory :) Jak zaczynałam jakiekolwiek diety po takim czasie ucztowania, to zawsze pierwsze dni było ssanie i ciągoty do słodyczy (powstrzymywane na siłę trochę lub ulegałam) a przy IF w ogóle tego nie mam.

moze w weekend zafunduje sobie takie okno żywieniowe i zobaczymy jak to zniosę 

Pasek wagi

Pani Be dzięki za wyjaśnienie 🙂 nie wiedziałam, że to tak się nazywa 😉

gordita, witamy🙂 w grupie siła 🤗 miałam zamiar wejść na Dąbrowską, ale zrezygnowałam, bo uznałam, że nie dam rady, że zacznę grzeszyc, a jak popłynę to na parę miesięcy, albo i lat... lepiej nie ryzykować i lecieć MŻ 😁

Pasek wagi

Karolka to widzę, że mamy podobny pakiet schorzeń 😁 ja też mam niedoczynność. U mnie glukoza na krzywej cukrowej wychodziła ok, ale insulina po 2h była ok 200

Teraz chce obniżać stopniowo ilość weglowodanow, może nie do typowego keto, ale low carb też będzie ok. 

Pasek wagi

Golebica napisał(a):

Pani Be dzięki za wyjaśnienie ? nie wiedziałam, że to tak się nazywa ?

gordita, witamy? w grupie siła ? miałam zamiar wejść na Dąbrowską, ale zrezygnowałam, bo uznałam, że nie dam rady, że zacznę grzeszyc, a jak popłynę to na parę miesięcy, albo i lat... lepiej nie ryzykować i lecieć MŻ ?

Kiedyś spróbowałam Dąbrowskiej, tak z marszu bez żadnego przygotowania to mój organizm doznał takiego szoku, że po południu wymiotowałam 🤣

Pasek wagi

PaniBe napisał(a):

Golebica napisał(a):

Pani Be dzięki za wyjaśnienie ? nie wiedziałam, że to tak się nazywa ?

gordita, witamy? w grupie siła ? miałam zamiar wejść na Dąbrowską, ale zrezygnowałam, bo uznałam, że nie dam rady, że zacznę grzeszyc, a jak popłynę to na parę miesięcy, albo i lat... lepiej nie ryzykować i lecieć MŻ ?

Kiedyś spróbowałam Dąbrowskiej, tak z marszu bez żadnego przygotowania to mój organizm doznał takiego szoku, że po południu wymiotowałam ?

Moja koleżanka też mówiła, że ją strasznie bolała głowa do tego stopnia, że wymiotowała... Wtedy wydawąło mi się to dziwne, ale dziś wierzę, że faktycznie może tak być.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.