Temat: Ograniczyć słodycze, jak?

Hej, jestem uzależniona od słodyczy i jestem tego świadoma, ale od lat nie potrafię ich ograniczyć. Już wiele razy próbowałam nie jeść słodyczy i cukru w ogóle, ale po tygodniu rzucałam się na czekoladę i ciastka. Stwierdziłam, że to nie ma sensu i wzięłam się za ograniczanie słodyczy (np. batonik 200 kcal dziennie, albo kawałek domowego ciasta). To szło mi lepiej, ale po 3-4 tygodniach zawsze zaczynałam jeść więcej :( nie mam przez to problemu z wagą, ale boję się, że za pare lat odbije się jedzenie takiej ilości słodyczy na moim zdrowiu. Próbowałam też zastąpić słodycze owocami, ale to się nie sprawdza.


Może macie jakieś sprawdzone sposoby? Czy tylko silna wola mi pomoże? 

GreenApple2022 napisał(a):

Dzięki za odpowiedzi! Skorzystam z waszych pomysłów ?

Słodycze w domu niestety będą, bo nie mieszkam sama, a nie chcę zabraniać innym domownikom słodyczy... :P 

Może właśnie tu tkwi problem? Może całą rodziną jecie ich za dużo, albo oni są w stanie bez nich poradzić a Ty się tłumaczysz własnie w ten sposob. U mnie w domu słodycze zawsze były tylko od święta i jakoś nikt nie narzekał, że odbiera sie komuś jakąś radość. 

Pasek wagi

Tonya napisał(a):

GreenApple2022 napisał(a):

Dzięki za odpowiedzi! Skorzystam z waszych pomysłów ?

Słodycze w domu niestety będą, bo nie mieszkam sama, a nie chcę zabraniać innym domownikom słodyczy... :P 

Może właśnie tu tkwi problem? Może całą rodziną jecie ich za dużo, albo oni są w stanie bez nich poradzić a Ty się tłumaczysz własnie w ten sposob. U mnie w domu słodycze zawsze były tylko od święta i jakoś nikt nie narzekał, że odbiera sie komuś jakąś radość. 

No wszystkim się przyda detoks. 

Mi to dużo daje że w domu słodyczy nie ma. Chociaż z drugiej strony potrafiłam iść po nie do alkoholowego 🤣



Nie uwierzę, że ktoś jedzący pełnowartościowe, syte posiłki ma bezsensowne ciągi do słodyczy. Poza tym, w czym problem jeżeli są to małe ilości?

Taki sam produkt jak każdy inny byle w umiarze. I wole zjeść kawałek czy dwa dobrego, swojego ciasta codziennie (gdzie wiem, że jest cukier) niż dostarczać sobie np. 6-8 łyżeczek cukru w postaci porcji słodkiego napoju, kupnej przekąski czy smakowego "jogurciku". Zwłaszcza, że tam zwykle jest cukier w tej podlejszej wersji. Oglądałam kiedyś fajny film, było pokazane opakowanie sucharków, które miało 21 łyżeczek cukru :)

Pasek wagi

Śniadanie, obiad i kolacja zawsze mam w 100% domowe, świeżo ugotowane i zdrowe. Tego jestem pewna :) słodycz to dodatek do kawy albo coś do filmu wieczorem (chociaż wieczorami nie podjadam już prawie wcale, więc idę w dobrym kierunku). Słodyczy z domu się nie pozbędę, bo mąż je, ale nie tyle co ja i nie codziennie :D jemu starczą dwa batoniki na tydzień i mi na dzień lub dwa. Dziękuję za rady jeszcze raz, dzisiaj było zero słodyczy  :) 

Ciągnie mnie do słodyczy od zawsze, ale np. soków, cola, sprite itd. nigdy nie piłam i tego nie ma u nas w domu. 

U mnie problem jest poważny, bo po 6 tygodniach całkowitego postu od słodyczy, wróciłam jak gdyby nigdy nic. Miałam nadal mega ochotę i mega mi smakowało słodkie - nie było mdłe czy za słodkie nawet po takim okresie.

Ja ze słodyczy w domu mam tylko gorzką czekoladę - ale na imprezie czy w pracy jak ktoś przyniesie to nie potrafię się pohamować.

DzulieT napisał(a):

Tonya napisał(a):

GreenApple2022 napisał(a):

Dzięki za odpowiedzi! Skorzystam z waszych pomysłów ?

Słodycze w domu niestety będą, bo nie mieszkam sama, a nie chcę zabraniać innym domownikom słodyczy... :P 

Może właśnie tu tkwi problem? Może całą rodziną jecie ich za dużo, albo oni są w stanie bez nich poradzić a Ty się tłumaczysz własnie w ten sposob. U mnie w domu słodycze zawsze były tylko od święta i jakoś nikt nie narzekał, że odbiera sie komuś jakąś radość. 

No wszystkim się przyda detoks. 

Mi to dużo daje że w domu słodyczy nie ma. Chociaż z drugiej strony potrafiłam iść po nie do alkoholowego ?

Dokładnie, tak samo u mnie wygląda "nie kupowanie słodyczy" gdy staram się ich nie mieć w domu 🤣

hanca napisał(a):

U mnie problem jest poważny, bo po 6 tygodniach całkowitego postu od słodyczy, wróciłam jak gdyby nigdy nic. Miałam nadal mega ochotę i mega mi smakowało słodkie - nie było mdłe czy za słodkie nawet po takim okresie.

Ja ze słodyczy w domu mam tylko gorzką czekoladę - ale na imprezie czy w pracy jak ktoś przyniesie to nie potrafię się pohamować.

Niestety, mam identycznie. Rozumiem ciebie

U mnie spradziło sie jedno - tzw . ostatniego dnia kupiłam wszystko co kocham w ilościach niemalże hurtowych ... i jadłam to cały dzień... az sama sie dziwie jak tyle zmiscilam . a Nastpnego dnia definitywny koniec. Na mnie działa tylko odciecie total ale z fazą tzw... ze tak powiem POŻEGNANIA NA BOGATO :d Wtedy nie mam poczucia , ze tak dawno nie jadłam ... ze mi zal ... bo tyle co jeść skonczyłam .

 

araksol napisał(a):

sprobuj chromu

Czy to faktycznie pomaga?

może się komuś przyda moje doświadczenie życiowe jako osoby z problemem z cukrem. u mnie działa to wszystko na raz:

- ograniczenie węgli do minimum (low carb)

- węgle jeśli tylko mogę to wybieram złożone (pełnoziarniste makarony)

- jako słodycze to owoce w małej ilości i to tylko te z niskim lub średnim ig (np. gość malin lub jedno jabłko - na cały dzień), herbata z cytryną i erytrolem (zamiast cukru), kakao z mleka i gorzkiego kakao z erytrolem

to wystarczy mi by nie mieć ciągot do słodyczy w ogóle i zastopować głód słodkiego po odstawieniu cukru. sprowadza się to do niskiego poziomu glukozy i słodkiego smaku bez podnoszenia glukozy. do tego bardzo istotne jest nie pozwalać sobie na przetworzone jedzenie, z cukrem i dużą ilością prostych węgli, bo zaraz znowu czuje się ciągoty do słodyczy, to chyba jak alkoholik ma z alkoholem. nie można się też przegładzać, żeby się nie rzucić na słodkie i w moim przypadku lepiej zjeść mniej posiłków ale bardziej objętościowych (3 w ciągu dnia) i w regularnych odstępach czasu, bo wówczas jestem dłużej syta i nie mam potrzeby na proste węgle ani nawet na podjadanie. z resztą, po tygodniu-dwóch detoksu cukrowego czuję satysfakcję ,,cukrową'' od smaku choćby mleka czy chleba.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.